Reklama

Siły zbrojne

Obrona Terytorialna rodzajem Sił Zbrojnych. Prezydent podpisał ustawę

fot. Kamil Jasnos
fot. Kamil Jasnos

Prezydent RP Andrzej Duda podpisał ustawę z dnia 16 listopada 2016 r. o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz niektórych innych ustaw. Wprowadza ona nowy rodzaj Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej – Wojska Obrony Terytorialnej, którymi kierować będzie Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej.

WOT będą piątym rodzajem sił zbrojnych - obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych. Ich dowódca będzie powoływany przez prezydenta z kontrasygnatą premiera i na co dzień będzie podlegał bezpośrednio szefowi MON, a nie dowódcy generalnemu. Obecnie funkcję dowódcy nowego rodzaju SZ pełni gen. bryg. Wiesław Kukuła. Zawarto już pierwsze umowy dotyczące wyposażenia, przeznaczonego między innymi dla OT. Dotyczą one pocisków przeciwlotniczych Piorun czy sprzętu optoelektronicznego dostarczanego przez PCO.

Resort obrony zapowiada, że wyposażenie Obrony Terytorialnej będą stanowić też m.in. systemy bezzałogowe, czy nowy pocisk przeciwpancerny, który ma być wdrożony w ramach programu Pustelnik.

Wojska Obrony Terytorialnej, te trzy pierwsze brygady, w zasadzie są już gotowe - a w każdym razie w ponad 50 proc. zorganizowane - i stanowią jeden z najważniejszych elementów nowego ukształtowania polskiej doktryny obronnej, które bazuje w dużym stopniu – poza olbrzymim znaczeniem centralnym wojsk operacyjnych – na zmobilizowaniu zarówno władz lokalnych, jak i ludności miejscowej do wzrostu zdolności do obrony, do działań porządkowych, działań gwarantujących bezpieczeństwo i działań związanych ze wzmocnieniem sił obronnych Polski

Szef MON, Antoni Macierewicz

Utworzenie WOT to jeden z priorytetów obecnego kierownictwa resortu. MON chce, by w 2019 r. w nowej formacji służyło ponad 50 tys. żołnierzy. WOT mają współdziałać z wojskami operacyjnymi oraz być zdolne do prowadzenia działań antykryzysowych i antyterrorystycznych. Ustawa wymienia również udział w zwalczaniu klęsk żywiołowych i likwidacji ich skutków, ochronie mienia, akcjach poszukiwawczych oraz ratowaniu lub ochronie zdrowia i życia ludzkiego, udział w realizacji zadań z zakresu zarządzania kryzysowego, a także współdziałanie z innymi organami i podmiotami w sprawach związanych z obronnością państwa.

w nowej sytuacji Wojska Obrony Terytorialnej nie są kontynuacją dawnej koncepcji, która sprowadzała je wyłącznie do zabezpieczania tyłów, zabezpieczania jednostek, które walczą, i ich zapasów, ale są integralnym elementem działań całego społeczeństwa, ludności lokalnej, z której się wywodzą i którą będą chroniły, dysponując najnowocześniejszą bronią

Szef MON, Antoni Macierewicz

Czytaj także: Wojska Obrony Terytorialnej – narzędzie skutecznego odstraszania? [RAPORT]

Wprowadzany jest nowy rodzaj czynnej służby wojskowej, którą pełnią żołnierze Obrony Terytorialnej. Czas trwania terytorialnej służby wojskowej wynosi od roku do sześciu lat. Służba w nowym rodzaju wojsk pełniona będzie na zasadzie rotacyjnej, co najmniej raz w miesiącu przez 2 dni w czasie wolnym od pracy oraz jako służba dyspozycyjna. Czas służby rotacyjnej będzie okresem służby pełnionej w strukturach jednostki wojskowej na określonym stanowisku. Żołnierz Obrony Terytorialnej pełniący służbę dyspozycyjnie, poza jednostką wojskową, pozostaje w gotowości do podjęcia działań w wyznaczonym terminie.

Terytorialną służbę wojskową będą mogły pełnić również osoby posiadające kategorię zdrowia D, pozwoli to rekrutować również osoby posiadające specjalistyczną wiedzę, które nie mają kategorii zdrowia A. Żołnierze Obrony Terytorialnej, którzy wcześniej nie pełnili służby wojskowej, będą kierowani na przeszkolenie wojskowe trwające 16 dni (można je przeprowadzić, w uzasadnionych przypadkach,  w kilku okresach w ciągu czterech miesięcy), po którym nastąpi złożenie przysięgi wojskowej. Ustawa przewiduje pierwszeństwo służby w Wojskach Obrony Terytorialnej dla członków organizacji proobronnych i absolwentów klas wojskowych. Określa także świadczenia i uposażenie, które przysługiwać będzie żołnierzom OT.

Ustawa przewiduje wypłacanie świadczeń żołnierzom WOT w podobnym zakresie jak żołnierzom rezerwy powołanym na ćwiczenia wojskowe. Oprócz tego ma być przyznawany comiesięczny dodatek "za gotowość bojową". Łącznie ma to być miesięcznie ponad 500 zł dla żołnierza i ponad 600 zł dla oficera.

Czytaj także: Siła ognia „wspaniałej dwunastki” wspartej dronem [Defence24 TV]

Zgodnie z ustawą żołnierze będą mieli obowiązek przechowywania umundurowania i ekwipunku wojskowego, stawiennictwa do służby rotacyjnej w umundurowaniu, zawiadamiania o zmianach pobytu.

Wojska Obrony Terytorialnej mają w 2018 r. liczyć ok. 35 tys. żołnierzy, a w roku 2019 jest mowa o 53 tys. Do tego czasu koszty tworzenia i funkcjonowania WOT rząd szacuje na 3,6 mld zł. W ciągu kilku lat MON zamierza utworzyć 17 brygad (po jednej w każdym województwie i dwie na Mazowszu). W pierwszej kolejności mają powstać brygady w woj. podlaskim, lubelskim i podkarpackim oraz cztery bataliony - w Białymstoku, Lublinie, Rzeszowie i Siedlcach.

Czytaj także: Dowództwo OT "operacyjne" już w marcu

Ustawa wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2017 r.

Reklama

Komentarze (15)

  1. Kamil

    Już kiedyś to tu napisałem i mnie wyśmiano, ale zaryzykuję jeszcze raz. Europa zachodnia i północna upadnie, to kwestia 30-50 lat jak będą nią rządzić muzułmańskie kalifaty nie rozwijających militarnych technologii. Jeżeli nie chcemy wrócić pod rosyjskiego buta zostaje nam skupowanie technologii i samodzielne (lub w kooperacji z grupą V4 i Ukrainą) ich rozwijanie. Granatniki jednorazowego i wielokrotnego użytku, MANPADS, amunicja precyzyjna, śmigłowce wielozadaniowe i uderzeniowe, drony, MBT, KTO, BWP, artyleria - jesteśmy w stanie to zrobić sami lub z czyjąś pomocą. To ostatni gwizdek aby rozwijać szkolnictwo, inwestować w licencje i produkować na własny rachunek. Za 30 lat nie będzie od kogo!

  2. Napoleon Bonaparte

    Zamiast monstrum 50 tys. OT sensowniej byłoby przynajmniej część z nich doszkolić i przeznaczyć jako uzupełnienie dla szkieletowych jednostek widm, o mizernym stopniu ukompletowania. Widzę to tak: jeśli w danej brygadzie jest dajmy na to 60% żołnierzy zawodowych, to na ćwiczenia powinno się kierować do nich Ot-owców, najchętniej rezerwistów, zamieszkałych w pobliżu, aby w razie potrzeby mogli od razu pojawić się w jednostkach. Może to być zwykła piechota. Niech się szkolą nie jeden, ale dwa weekendy w miesiącu (oczywiście trzeba by im odpowiednio zapłacić). W takiej sytuacji z OT pozostałaby połowa - przeszkolonych w podstawowym zakresie, dobrych do ochrony mostów i magazynów. Coś podobnego wynalazła rewolucyjna Francja, tworząc tzw. amalgamat, bataliony złożone z dawnych żołnierzy królewskich i ochotników nowego zaciągu - z doskonałym skutkiem.

  3. aaa

    Projekt: Szkolenie wojskowe młodzieży w systemie stacjonarno - poligonowym. Szkolenie dotyczy osób 17-letnich (chłopców i dziewcząt). Szkolenie odbywa się na rok przed maturą (w liceach). Szkolenie zaczyna się we wrześniu wraz z rozpoczęciem roku szkolnego i trwa 12 miesięcy. Odbywa się 2-3 razy w tygodniu po 3 godziny, po zajęciach szkolnych. Prowadzą je nauczyciele wychowania fizycznego (szkolenie fizyczne ogólnorozwojowe) oraz instruktorzy wojskowi (strzelanie, musztra, taktyka itp.). Pierwszy poligon (zimowy) - styczeń-luty. Dla chłopców 3 tygodnie, dla dziewcząt 1 tydzień. Potem następuje dalszy ciąg szkolenia. Drugi poligon (letni) lipiec-sierpień. Dziewczęta 3 tygodnie, chłopcy 2 miesiące. Całość szkolenia zakończona przysięgą. Takie szkolenie oprócz korzyści obronnych ma również olbrzymie korzyści społeczne. Wzmocnienie psychiki młodzieży pozwoli im na łatwiejszy start w życiu i sprawi że będą ludźmi zdecydowanymi i przebojowymi. Korzyści z ćwiczeń fizycznych w tak młodym wieku chyba są wszystkim znane. Powyższy pomysł jest optymalny pod względem stosunku efekt/(cena uzyskania).

    1. Michal

      Przepraszam bardzo, ale rok przed maturą - czyli w 2 klasie liceum, statystycznie we wrześniu 1/4 klasy ma jeszcze 16 lat. Fajny pomysł ze szkoleniem 16-latków. Do tego 9 godzin szkolenia tygodniowo to chyba sobie sam rób jak lubisz ale za darmo nie każ nikomu biegać po placu szkolnym przez tyle dni i tak długo. Kolejna sprawa to zabieranie wakacji i ferii - jakim prawem chcesz decydować co ktoś ma robić ze swoim czasem wolnym od nauki? Ostatnia sprawa - przysięga. Sądzisz, że taka wymuszona przysięga cokolwiek da? Wojsko to muszą być ochotnicy, z poboru nigdy nie było dobrej armii a w dobie gdy liczy się przewaga technologiczna a nie liczebna Twój pomysł jest idealny, żeby wyrżnąć całą naszą młodzież w razie wojny. Idź przemyśl jeszcze raz swoje chore założenia. P.S.i jeszcze to, że poligon doda przebojowości... litości, tych bredni się nie dało czytać

    2. say69mat

      Po pierwsze, od kiedy to celem szkoły ma być edukacja podstaw militarnego survivalu, a nie edukacja uczącą życia w pokojowym społeczeństwie??? Po drugie, na rok przed maturą to młodzi ludzie nie myślą o pierdołach, tylko o wyborze drogi życiowej. O zdaniu matury i o studiach. Po trzecie, młodzi ludzie są i tak obciążeni koniecznością realizacji programu edukacyjnego, plus zajęciami nadobowiązkowymi. Z czego mają rezygnować, na rzecz obowiązkowego strzelania? ?? Z matematyki, filozofii, biologii, fizyki, geografii, religioznawstwa, języka polskiego i obcych, zajęć sportowych??? Z ... życia??? Po czwarte, jeżeli mają ochotę realizować się jako żołnierze idą do wojska, przechodząc proces rekrutacji, pozwalający na dokładną weryfikację przydatności kandydata. Zanim dostaną broń do ręki i zostaną nauczeni jak ją wykorzystać. Po piąte, w czasach II RP zajęcia z przysposobienia wojskowego były realizowane w systemie szkolnictwa powszechnego. Jaki był efekt tego typu edukacji na przebieg kampanii wrześniowej, która zakończyła się narodową tragedią. A adepci rzeczonego szkolenia wojskowego pałętali się po drogach i bezdrożach RP uciekając przed agresorem. Po szóste, jak była wpływ tego typu edukacji na potencjał i efektywność formacji ruchu oporu działających pod okupacją sowiecką lub nazistowską??? Przecież liczba śmiertelnych ofiar II wś poraża, na 38 milionów mieszkańców Polski, w wyniku działań zbrojnych i represji zginęło sześć milionów istnień. Po siódme, czy Ty chcesz Chłopie militaryzacji życia społecznego na modłę realizowaną obecnie w Federacji Rosyjskiej???

  4. scorpion

    "Żołnierze Obrony Terytorialnej, którzy wcześniej nie pełnili służby wojskowej, będą kierowani na przeszkolenie wojskowe trwające 16 dni". Żenada. W co my się pakujemy? I jak twierdzi MO tacy "wyszkoleni specjaliści" uchronią nas przed Specnazem.

  5. JustRun

    Weekendowe wojsko zabiera pieniadze, które należałoby przeznaczyć w pierwszym rzędzie na modernizacje sprzętu wojska. W sumie to zły znak dla Polski.

    1. Extern

      W naszej rzeczywistości dosypywanie większych pieniędzy dla wojska jakoś nie rozwiązywało problemów tego wojska. Może powołanie trochę konkurencyjnej wobec jednostek liniowych formacji wniesie element rywalizacji w skostniałe struktury co może i jednostkom liniowym wyjść w sumie na zdrowie.

    2. A

      100% racji.

    3. qweet

      OT dostaje najnowsze uzbrojenie - rakiety Piorun, celowniki termowizyjne, noktowizyjne itd. A w wielu jednostkach nikt nawet tego na oczy nie widział. Dziwne. Moim zdaniem nowinki powinny trafiać do sił regularnych, a potem do OT. Nawet jednostka lotnicza czy oplot. będzie musiała się jakoś obronić przed dywersantami. Jak, skoro w nocy nic nie zobaczą?

  6. czytelnik

    jakkolwiek trywialnie to zabrzmi ale służba dyspozycyjna czyli co?cały czas mam siedzieć jak trusia z telefonem przy dupie bo może zadzwonią i wezwą i nawet piwka przy weekendzie wypić nie bardzo będzie można? :D trochę chore te założenia mi się wydają :P

    1. Max Mad

      No generalnie to jest dyspozycyjność, zawsze pod telefonem i w stanie zdolności do pełnienia służby.

  7. Ł.

    niezależnie od OT należy przeszkolić młodzież i cywili w zakładach pracy z udzielania pierwszej pomocy. . ale nie na odwal jak zazwyczaj bywa na "szkoleniach bhp" w firmach, gdzie albo bhp'owiec wbija pieczątkę w ciemno albo, jak firma bogata, robi się koncert poprzedzony pogadanką o gaśnicy.. tylko uczciwe - 8h a najlepiej 16h zajęć z ćwczeniami praktycznymi, na fantomach albo chociaż innych uczestnikach. zależnie od mozlwiosci. będzie to miało większe znacznie dla bezpieczeństwa niż kolejna brygada OT

    1. Max Mad

      Czyli zwyczajnie wznowić OC (Obrona Cywilna) która została mocno zaniedbana przez ostatnie dekady.

  8. Podbipięta

    Jest problem z ochotnikami? Jest. Proponuję by każdy kto spełnia kryteria zawodowe był przyjmowany w pierwszej kolejności do służb mundurowych ( Policja,Straż Pożarna etc.,) jeśli służy lub służył w OT.Można to również rozszerzyć na administrację.Chcesz państwowej posady.Zrób coś dla Ojczyzny.Panie pomijam.

    1. Fjerzy

      Jakoś tego nie widzę. Nie można być jednocześnie w OT i w Policji, Straży Pożarnej (nawet tej Ochotniczej). Jeśli w twojej okolicy wystąpi zagrożenie lub jakaś katastrofa to zarówno policjanci jak i strażacy będą mieli pełne ręce roboty i nikt nie urwie się do OT. Owszem, kontraktorzy OT mogą mieć preferencje, ale dopiero PO(!) zakończeniu służby w Obronie Terytorialnej. Tylko, żeby nie było tak, że ktoś wstąpi do OT bo będzie na takie preferencje liczył, "odpęka" rok lub dwa i w sumie niewiele jeszcze się nie nauczy, a potem czmychnie np. do upragnionej Straży Pożarnej. Sam chyba przyznasz, że pożytku z takich „ochotników” nie będzie. Jeśli natomiast podniesiemy poprzeczkę do np. 5-6 lat służby w OT w celu uzyskania preferencji, to będzie to słaby wabik dla młodych i niecierpliwych. Moim zdaniem ciężko będzie zgromadzić 50 tys. odpowiedzialnych chłopaków z normalną pracą i przydatnymi kwalifikacjami (i w miarę ogarniętą psychiką). Niektórzy zawodowi wojskowi przyklaskują, bo OT oznacza „ruch w interesie”, czyli ruchy kadrowe, nowe stanowiska (zatem awanse) i nowe biurka, niezbędne przy utrzymywaniu zaplecza technicznego i gospodarczego. Jeśli to ma się udać, to trzeba będzie dla ochotników wprowadzić inne zachęty, i oby to nie była „kasa”.

  9. BRZDĄC

    JAKBY TU RZEC : ..Zawsze trzeba podejmować ryzyko tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest nasza wielkość .. bo w życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ale za to prawdziwym..rób to, co możesz, za pomocą tego, co masz, i tam gdzie jesteś docenią to choć tego nie usłyszysz...może historia coś wspomni...

  10. BB

    A ja jestem ciekawy jak będzie z dyscypliną w OT.Czy czas przeznaczony na szkolenie wystarczy żeby wypracować zasady funkcjonowania w relacji przełozony-podwładny zwłaszcza w sytuacji nazwijmy to kryzysowej?

  11. Marek

    Brawo panie Macierewicz ! Wreszcie !

    1. WP

      Muszę przynać, że nie rozumiem tej ekscytacji niektórych. OT zabierze dużą część pieniędzy na modernizacje wojska.

  12. Efendi

    Widać, komu zależy na kraju a komu tylko na korycie.

    1. Maczer

      I na prawdę myślisz, że to para-wojsko rozlokowane na pierwszej linii nas obroni ? Zmarnowane pieniądze i masa wysiłku, które można by spożytkować zdecydowanie lepiej.

  13. Zarkis

    Czy ktoś się orientuje co to za wyposażenie taktyczne (pasy i ładownice) mają terytorialsi na zdjęciu?

    1. Erwin

      Zdjęcie to pochodzi z Organizacji Małopolskiej Obrony Terytorialnej. Miałem styczność z tą formacją to wiem. Pasy, które tam używają są robione w sposób rzemieślniczy na wzór tych z jednostek desantowych lub tez kupowane z przeznaczeniem dla tych wojsk.

  14. Stefan

    Pełna zgoda

  15. hrasz

    Brawo ! Bardzo dobre rozwiązanie !!

Reklama