Reklama

Siły zbrojne

Dowództwo OT "operacyjne" już w marcu

Fot. R. Surdacki / Defence24.pl
Fot. R. Surdacki / Defence24.pl

Planujemy, że do 31 marca 2017 roku Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej osiągnie wstępne zdolności operacyjne i nie później niż w tym dniu przejmie dowodzenie – mówił płk Wiesław Kukuła, dowódca WOT.

W czasie dzisiejszej konferencji prasowej z udziałem Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej mówił, iż przy tworzeniu nowego rodzaju sił zbrojnych korzysta z doświadczenia z czasów tworzenia dowództwa Wojsk Specjalnych oraz wzorców zachodnich.

Ponadto w czasie swojego wystąpienia zaznaczył, iż w tym roku powstaną trzy brygady Wojsk Obrony Terytorialnej, zaś w przyszłym roku mają być uformowane kolejne trzy brygady (w Olsztynie, Ciechanowie, i Radomiu) i rozwinięte 11 batalionów OT, które będą rozwijane zarówno w strukturach uformowanych obecnie brygad jak i tych nowych.

Czytaj także: Szef MON na pokazie sprzętu proponowanego OT

Zgodnie z decyzją ministra Antoniego Macierewicza Biuro ds. utworzenia Obrony Terytorialnej nadal będzie istniało – mówił płk  Artur Dębczak, zastępca dyrektora biura ds. utworzenia OT. Część oficerów zasili szeregi formowanego dowództwa WOT, natomiast pozostała część kadry, pracowników wojska i oficerów będzie dalej wykonywała swoje obowiązki w ramach biura – dodał.

W czasie swojej wypowiedzi płk Dębczak zaznaczył, iż biuro będzie starało się dokończyć proces wprowadzenia ustawy określającej zadania OT. Do jego zadań będzie też należało planowanie dalszego rozwijania Wojsk Obrony Terytorialnej obejmującego lata 2017-2019. Proces ten ma zakończyć się na formowaniu brygad w m.in. województwach zachodnich (pomorskim, kujawsko-pomorskim,  małopolskim).

Czytaj także: Projekt ustawy o OT skierowany do komisji obrony

Pułkownik Dębczak kończąc swoja wypowiedź zaznaczył: 21 listopada planujemy kolejny rekonesans w województwach możliwości dyslokacji poszczególnych jednostek Wojsk Obrony Terytorialnej.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (6)

  1. Podbipięta

    Ujadać ,Panowie ,ujadać ! Ale może wpierw zapytać o zdanie ( jeśli macie takie możliwości) zawodowych wojskowych z USA,państw NATO a nawet Rosji co o tym sądzą to wtedy ujadanie się skończy? I proszę nie kłamać.Bo każdy wam odpowie iż najtańszym sposobem na przeciwdziałanie ewentualnej agresji jest zwiększenie liczebności wojska.

    1. Żołnierz

      Panie czyś ty się z czymś na głowy nie pozamieniał. Jakie Pan masz doświadczenie wojskowe, zwłaszcza sztabowe lub operacyjne. O czym ty Pan bredzisz. Wyszkolone rezerwy są nam potrzebne, dobrze wyposażone wojska operacyjne, daj Pan spokój, ten pomysł Macierewicza jest kompletnym nieporozumieniem, przynajmniej w takiej postaci jak to jest proponowane. Czytałem Pańskie wypowiedzi i mam wrażenie, że jesteś takim samym ekspertem jak Macierewicz czyli żadnym. Bajki pisać i czytać a nie wypowiadać się o poważnych sprawach.

  2. Grzech

    Mimo wielkiej niechęci do Pana ministra i całej partii, z której jest. Uważam że Obrona Terytorialna jest potrzebna i jest to dobry pomysł. Jak działa i jakie ma zadania niech malkontenci zorientują się w innych krajach, naprawdę wielu krajach.

    1. wolfgang

      No to oświeć mnie, w którym kraju OT działa w równie idiotyczny sposób, jak założył nasz MON. Konkrety. Od razu Ci wskażę, że w Finlandii (którą nie wiadomo dlaczego podaje się za przykład, choć tam system jest inny) działa to diametralnie odmiennie. W Maavoimat już dobre 20 lat temu stwierdzili, że nie powinno się tworzyć wyłącznie jednostek ochotniczych, gdyż są one nieefektywne. Zamiast tego funkcjonuje sporo jednostek skadrowanych (np. w ramach brygady masz 1 batalion w pełni operacyjny, 1 częściowo oraz 1 skadrowany, w razie W podnosisz stany w batalionie nr 2 i 3 - mniej więcej taka była, u zarania, koncepcja naszych NSR)

  3. Miszczu

    Wyślą ich do Iraku czy Afganistanu? Operacyjne zdolności OT, haha. Ci ludzie nie przestają mnie zadziwiać, nawet nie potrafią sensownie przetłumaczyć angielskiej terminologi, widocznie jej nie rozumieją.

    1. smutny zgrywus

      A kto by ją miał w MON rozumieć? Historyk Ameryki Łacińskiej, teolog czy pomocnik aptekarza?

  4. max

    Panie Ministrze, bardzo dziękuję za podjęcie decyzji o (od)budowie OT. Wszystkim malkontentom chcę powiedzieć, że przeszkolony żołnierz OT broniący swojego domostwa, gminy, powiatu jest silnie zmotywowany i będzie w stanie skutecznie wykonywać powierzone mu zadania nawet w przypadku starcia z teoretycznie silniejszym przeciwnikiem. Panie Ministrze, decyzja którą Pan podjął - choć niejednokrotnie krytykowana przez wszelkiej maści osoby, dla których obronność Państwa nie jest rzeczą najważniejszą - będzie pozytywnie wpływała na bezpieczeństwo Polski przez kolejne dekady, tworząc podwaliny pod jeszcze silniejsze więzi armii z Narodem. Życzę z całego serca powodzenia, zarówno Panu, jak i D-cy WOT.

    1. Kilo

      "przeszkolony żołnierz OT broniący swojego domostwa, gminy, powiatu jest silnie zmotywowany i będzie w stanie skutecznie wykonywać powierzone mu zadania nawet w przypadku starcia z teoretycznie silniejszym przeciwnikiem. " Chyba, że go zidentyfikują, wywleką jego rodzinę przed to domostwo i dadzą wybór...

    2. kapralek

      Dziecko, rok 1939 już był, a namawianie Polaków do masowego samobójstwa, co czynisz w swoim poście zahacza o zdradę, podobnie jak cała działalność ministra AM. Owszem OT wspaniały pomysł rozbrojenia Polski na polecenie Moskwy...

  5. ebe

    Taa, a Putinowce wyposażają kolejne brygady w iskandery... a u nas w tym czasie, "jasie zielone ucho", będą latać po krzakach z kałachami.

  6. Polish blues

    Z całym szacunkiem, ale jaką realną wartość bojową będą miały takie oddziały, jeżeli już dziś widać, że o sile bojowej decyduje nowoczesny i drogi sprzęt w świetle przesunięcia i tak nad wyraz skromnego (mimo huczcznych obietnic) PMT? Szkody tych młodych ludzi na mięso armatnie.

    1. Gall Anonim

      "Chcącemu nie dzieje się krzywda". A tak się składa, że OT to formacja ochotnicza. Wielu z tych co się tam "pchają" od lat działa w różnych pro-obronnych organizacjach i często na własny koszt już przeszli jakieś przydatne w przyszłej służbie szkolenia. Szkoda to może być poborowego, co go w czasie wojny wbrew jego woli wysyłają na front po krótkim przeszkoleniu. Tacy zwykle giną masowo w pierwszej bitwie.

    2. gugluk

      A po co Ci ciężki sprzęt w obronie w mieście ?

Reklama