Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Sąd oddalił pozew PZL-Świdnik

Fot. J. Sabak/Defence24.pl
Fot. J. Sabak/Defence24.pl

Sąd oddalił pozew PZL-Świdnik wobec MON w sprawie przetargu na śmigłowce. Na razie nie wiadomo, czy firma złoży odwołanie od wyroku.

PZL-Świdnik - który przegrał przetarg - wnosił w pozwie do MON o zamknięcie postępowania ws. śmigłowców bez wyboru oferty. Z powodu tajemnic zawartych w dokumentacji przetargowej sprawa toczyła się z wyłączeniem jawności. Dlatego sąd ogłosił w środę tylko samą sentencję wyroku. Kosztami sprawy obciążono stronę powodową.

Sędzia Małgorzata Sławińska powiedziała, że wobec faktu iż wszystkie dokumenty sprawy były niejawne, sąd zaniechał podania ustnych motywów wyroku. Sędzia dodała, że jego pisemne uzasadnienie będzie przygotowane jak najszybciej.

Obecny w sądzie prezes PZL-Świdnik Krzysztof Krystowski powiedział, że trzeba poczekać na pisemne uzasadnienie, by przesądzić, czy będzie złożona apelacja. "Nie wiemy, czy to rozstrzygnięcie nastąpiło z powodów merytorycznych, czy też formalnych" - dodał.

Wyroku nie chciał komentować przedstawiciel Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, która reprezentowała MON.

"Uważamy, że przepisy postępowania obligowały Inspektorat Uzbrojenia - a więc samego zamawiającego - do tego, aby zamknął postępowanie, ponieważ żadna ze złożonych ofert nie spełniała warunków" - mówił Krystowski w styczniu, gdy sprawa ruszała. Wyraził przekonanie, że wymagań nie spełniały nie tylko dwie oferty - PZL-Świdnik i PZL Mielec - odrzucone ze względów formalnych, ale także oferta Airbus Helicopters, zakwalifikowana do końcowego etapu postępowania.

"To nie jest kwestia polityczna, to jest kwestia prawna" - oceniał. "Widzimy dzisiaj, że nowe kierownictwo MON w sposób wyraźny dystansuje się od tych decyzji, bada, audytuje. Jeżeli MON doszłoby do przekonania, że to postępowanie musi być zamknięte - o czym my jesteśmy przekonani - to nasz wniosek stanie się bezprzedmiotowy i my go wycofamy" - mówił w styczniu Krystowski.

Jak przyznał Jarosław Piotrak, radca Prokuratorii Generalnej, strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa.

Jako interwenient uboczny do sprawy po stronie pozwanej przystąpiła firma Airbus Helicopters, której oferta została zakwalifikowana w przetargu do końcowego etapu testów praktycznych i negocjacji offsetowych.

W kwietniu ub.r. w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców dla wojska MON odrzuciło ze względów formalnych oferty PZL-Świdnik i AgustaWestland (śmigłowiec AW149) oraz PZL Mielec - własności amerykańskiej korporacji Sikorsky z maszyną Black Hawk. Do końcowego etapu i praktycznych prób resort zakwalifikował H225M (dawniej EC725) Caracal produkcji Airbus Helicopters. Podpisanie kontraktu, wartego ok. 13,3 mld zł, zależy od wyniku toczących się obecnie w resorcie gospodarki negocjacji offsetowych.

Decyzja MON wywołała protesty opozycji, związkowców i załóg zakładów w Mielcu i Świdniku, samorządów regionów, gdzie znajdują się zakłady, których oferty odrzucono. Poparcie dla tej decyzji wyrazili związkowcy z Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 w Łodzi, gdzie (obok zakładów w Radomiu i Dęblinie) Airbus Helicopters zapowiedział inwestycje i miejsca pracy.

PiS zawiadomiło prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przy przetargu, argumentując, że wymagania mogły preferować maszynę europejskiego koncernu. Posłowie PiS apelowali, by z podpisaniem umowy wstrzymać się do sformowania nowego rządu. Podobne stanowisko zajął SLD. Zastrzeżenia formułował prezydent Andrzej Duda.

Przegląd postępowań dotyczących zakupów, w tym przetargu na śmigłowce wielozadaniowe, był jedną z pierwszych decyzji obecnego kierownictwa MON. W listopadzie ub r. minister Antoni Macierewicz mówił, że w resorcie sprawdza, czy przetargu nie należy powtórzyć. "Dokumenty, które poznałem jako poseł, wskazywały, że to postępowanie trzeba unieważnić i rozpocząć je od nowa" - mówił szef MON.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. ks

    budujemy już fregato-patrolowca kilka lat i jeszcze końca prac nie widać, budowaliśmy kilka lat podwozie do Kraba i gdyby nie zakup dobrego podwozia w KP to pewnie do dzisiaj Krab nadal byłby na etapie projektu lub 12 sztuk z pękającym "wózkiem", budowaliśmy kilka kolejnych lat bez dobrych efektów transportery opancerzone aż ktoś zakupił licencje i pojawiły się Rosomaki , zbudowaliśmy nawet piękna makietę czołgu PL01 ... itd.itp , więc może warto korzystać z umiejętności , wiedzy, technologi tych którzy robią helikoptery od lat , i nie są to składaki jak te robione w kiedyś w Polsce, oparte na rosyjskiej myśli technicznej z przed 40 i więc lat

    1. Qwe

      Baranku są pistolety gdzie się ich NIE MONTUJE.

    2. no jak widać są...

  2. Bla

    Bez zaskoczeń. Pozew był dosyć absurdalny a zarzuty bezzasadne. Nawet jak złożą odwołanie to daleko to nie zajdzie.

    1. PS.

      "karabinek"!!! o długości całkowitej 1,76 m. Pojechałeś....

  3. wzl

    Przeciez w testach bezkonkurencyjny okazal sie caracal w kazdej konkurencji zajął pierwsze miejsce

    1. andy

      owszem Caracal okazał się najlepszy ... w kosmicznej cenie nie mającej nic wspólnego z kosztami produkcji i możliwościami oraz kosztami obsługi które nawet są nie do udzwignięcia przez przez armię francuską

  4. Kamil

    Czy aby dojść do porozumienia nie można zlecić Świdnikowi produkcji śmigłowców dla jednostek ratowniczych oraz policji? Mamy też sporo Sokołów które można byłyby zmodernizować do wersji Głuszca

    1. omnitron

      To zobacz jakie wałki robi świdnik przy remoncie i modyfikacjach Głuszców i Sokołów, ile to trwa i jak wygląda. Wstyd. Dziwne, że nie "bada" tego prokurator.

  5. GPAS

    Ja cały czas widzę te śmigłowce w policji

  6. Wojtyński mjr.

    Jeśli nie możemy utrzymać polskiego przemysłu lotniczego,pancernego itp.to kupmy chociaż nowoczesne polskie granaty obronne.Przecie to proste jak kosa na sztorc.

  7. aom

    podpisywac potrzebujemy smiglowcow Airbus juz za rok dostraczy pierwsze Caracale dla specjalistow....czas leci podpisywac i zaczac wdrazac Caracale a o bzdetach w stylu "Powinniśmy odkupić PZL Świdnik i Mielec i budować śmigłowce 100% polskiej myśli technicznej" szkoda gadac... po co wymyslac kolo ponownie??? popatrz na Ukraine jak im ciiezko cokolowiek sprzedac z produktow Antonowa....

    1. Extern

      Właściwie to ziemniaki też szybciej w Hiszpanii rosną, dajmy więc sobie spokój z hodowlą własnych, kupimy sobie Hiszpańskie. Hiszpanie będą musieli pracować a my tylko będziemy sobie kupować.

    2. ObywatelRP

      Logiczne jest, że w obecnej sytuacji nie ma czasu na wymyślanie śmigłowca made in Poland i trzeba kupić, co niezbędne.Tylko co stoi na przeszkodzie żebyśmy w międzyczasie pracowali nad swoim śmigłowcem?

  8. Gość

    Przetarg na śmigłowce był prowadzony nie transparentnie w mojej ocenie i powinno się go powtórzyć od nowa, by wszystko było oczywiste.

    1. Zenio

      A na czym opierasz swoją ocene ?

    2. czarny

      I jakiej transparentności wymagasz, skoro większość jest tajna? Jak transparentnie przedstawićutajnione elementy?

  9. ObywatelRP

    Powinniśmy odkupić PZL Świdnik i Mielec i budować śmigłowce 100% polskiej myśli technicznej.Wtedy warto w przemysł lotniczy, polski inwestować.Jeśli nie da się odkupić, to stworzyć nowy ośrodek lotniczy, zaprosić polskich inżynierów, dobrze zapłacić i do roboty.

    1. LUKE

      Albo mozeby odbudowac nowy przemysl lotniczy od ziemi w jako HSW-ZL (zaklad lotniczy) i zaczac twozyc tam obiekty latajace ruznego typu!

    2. Qba

      Mrzonki, nie ma szans na śmigłowce w 100% polskiej myśli technicznej.

    3. realista

      Drogi Panie polska myśl techniczna jest 30 lat do tyłu w epoce Sokoła.

  10. Krzysiek

    Świdnik nie popisał się przy remontach Sokołów więc niech lepiej wezmą się do roboty.

  11. citizen

    A może z tym odwlekaniem chodzi o inną, dużo bardziej przyziemną rzecz, jaką są pieniądze? Unieważnienie przetargu nie wchodzi w grę przez gigantyczne odszkodowanie. Zmniejszenie zamówienia do mnie nie przemawia, bo PiS niemal na pewno próbował, ale Francuzi najwidoczniej są świadomi swojej korzystnej sytuacji i mówią Albo kupicie 50, albo grube odszkodowanie. Macierewicz z powiększaniem armii i jej potencjału ma dobre intencje, ale przy obecnej polityce społecznej należy się spodziewać dalszych cięć. Do tego lobby zagranicznych montowni w Polsce, które naciskają na MR, które wiele gadało o wspieraniu polskiego.