Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Związkowcy zbrojeniówki krytycznie o zakupie Abramsów

Fot. ZM "Bumar-Łabędy" S.A.
Fot. ZM "Bumar-Łabędy" S.A.

Związkowcy z Solidarności branży zbrojeniowej w liście do prezydenta Andrzeja Dudy skrytykowali rządowe plany zakupu amerykańskich czołgów Abrams. Liderzy regionalnych i branżowych struktur „S” ze Śląska zwrócili też uwagę na „chaos i stagnację”, jakie ich zdaniem panują w przemyśle obronnym.

O zamiarze zakupu czołgów M1A2 Abrams SEPv3 poinformowali 14 lipca br. w Wesołej wicepremier Jarosław Kaczyński i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas spotkania z żołnierzami 1. Warszawskiej Brygady Pancernej. 250 amerykańskich czołgów ma kosztować ok. 23 mld zł.

W poniedziałek biuro prasowe śląsko-dąbrowskiej Solidarności opublikowało list otwarty, wysłany w tej sprawie przez związkowców do prezydenta Andrzeja Dudy. Dokument został podpisany przez szefa śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominika Kolorza, przewodniczącego Regionalnej Sekcji Przemysłu Zbrojeniowego "S" Krzysztofa Strzelbickiego, szefa związku zakładzie Bumar Łabędy Zdzisława Goliszewskiego oraz przewodniczącego Solidarności w Obrum Ryszarda Szynkiewicza.

"Nie było nawet sygnału, że rząd rozważa zakup dla polskiego wojska innych czołgów niż wykorzystywane obecnie. Tymczasem w praktyce zakup Abramsów, pomijając już horrendalną cenę, niesie ze sobą szereg negatywnych, a wręcz katastrofalnych skutków" – czytamy w związkowym piśmie. W ocenie związkowców Abramsy byłyby trzecim rodzajem czołgu wykorzystywanym przez polską armię. Obecnie Siły Zbrojne RP dysponują T-72/PT-91, produkowanymi przed laty na podstawie licencji w Bumarze oraz niemieckimi Leopardami 2A4, 2A5 i 2PL.

"Większość nowoczesnych armii na świecie bazuje na jednym typie czołgu i sukcesywnie rozwija go oraz dostosowuje do własnych potrzeb" – argumentują autorzy wystąpienia do prezydenta Dudy. Podkreślają, że każdy typ czołgu wymaga odmiennego doposażenia i uzbrojenia. Równoczesna eksploatacja trzech rodzajów czołgów będzie — ich zdaniem — niezwykle kosztowna.

Według związkowców z "S" zakup Abramsów będzie oznaczał powolną likwidację Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy i Obrum. Zajmują się remontami, modyfikacjami PT-91 (oraz T-72) i części Leopardów (w wersjach 2A4 i zmodernizowanych do wersji 2PL, za czołgi w wersji 2A5 odpowiadają Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne z Poznania). To z kolei — jak napisano w liście do głowy państwa — oznaczać będzie likwidację tysięcy miejsc pracy na Śląsku oraz utratę wysoko wykwalifikowanej kadry fachowców i inżynierów.

Liderzy regionalnych oraz branżowych struktur Solidarności wyrazili również zaniepokojenie pominięciem — jak napisali — sektora zbrojeniowego w programie Polityka Przemysłowa Polski. Dokument zaprezentowany w czerwcu przez ministra rozwoju, pracy i technologii Jarosława Gowina ma określać priorytetowe kierunki rozwoju krajowego przemysłu w najbliższych latach.

Związkowcy podkreślili, że w rozwiniętych krajach przemysł zbrojeniowy jest motorem napędowym i źródłem innowacji oraz nowych technologii wykorzystywanych później w przemyśle cywilnym. Ponadto branża obronna stanowi jeden z filarów bezpieczeństwa i niezależności państwa.

"Całkowite pominięcie zbrojeniówki w Polityce Przemysłowej Polski każe przypuszczać, że albo autorzy programu zupełnie lekceważą tę w gruncie rzeczy oczywistą wiedzę na temat fundamentalnego znaczenia przemysłu zbrojeniowego dla całej gospodarki, albo celowo dążą do marginalizacji rodzimych przedsiębiorstw tego sektora" – czytamy w piśmie przesłanym do Andrzeja Dudy.

Do wystąpienia dołączona została lista działań, które — w ocenie związkowców — są niezbędne dla rozwoju rodzimej branży obronnej. Wśród nich wskazano m.in. zmianę polityki dotyczącej prototypów oraz udostępniania dokumentacji technicznej w przetargach, zwiększenie finansowania badań i rozwoju w sektorze zbrojeniowym oraz dokapitalizowanie rodzimych firm w celu poprawy ich infrastruktury technicznej.

Wicepremier Jarosław Kaczyński i szef MON Mariusz Błaszczak poinformowali w ubiegłym tygodniu o planie zakupu 250 czołgów Abrams w najnowszej wersji M1A2 SEP v3. Wozy te mają zostać pozyskane od Stanów Zjednoczonych w trybie FMS i wejść na wyposażenie 18 Dywizji Zmechanizowanej. Dziś dysponuje ona Leopardami 2A5, 2A4 i 2PL w 1 Brygadzie Pancernej w Wesołej (czołgi przeniesione z żagańskiej 34 BKPanc., która dziś ma T-72) oraz wozami T-72 w dwóch kolejnych batalionach pancernych. Łączny koszt programu pozyskania Abramsów, uwzględniającego też amunicję, infrastrukturę, wozy wsparcia itd., szacowany jest na 23,3 mld zł. Środki te mają pochodzić spoza budżetu MON, wprowadzono w tym celu specjalną uchwałę Rady Ministrów.

PAP/Defence24.pl

image
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (48)

  1. Wojciech

    Długo się zastanawiali. Na 1 września już powinna być zapowiedziana ogólnopolska akcja strajkowa.

  2. były porucznik zmechu

    Abramsy nie rozwiązują problemu czołgu i nie niszczą "zbrojeniówki". One są kołem ratunkowym dla armii, i czasem na odbudowę naszej zbrojeniówki. Zamiast pisać listy i petycje, może się "panowie" liderzy wezmą do roboty, gdyż to co się dzieje w ich zakładach jest żałosne. Rząd nie musi dyskutować i zapowiadać. Rząd ma wykorzystać nasze możliwości produkcyjne, a w przypadku ich braku - kupić i tak zrobiono. W przypadku zagrożenia, atakujący nie będzie dyskutował z naszymi związkami czy mu wolno, tylko wystrzela naszych. Tak więc zamilczcie, albo miejcie pretensje do tych, którzy tę zbrojeniówkę wyprzedawali.

    1. Brawo .Bardzo trafne spostrzeżenie.

  3. LMed

    Nie da się tego czytać. Bumar jest własności państwa, to niech państwo robi sobie z nim co chce. Jeśli państwo woli kupować gotowce z półki, to trzeba Bumar zaorać. Nie każdy "narodek" musi mieć od razu fabrykę czołgów (nawet jak miał ją w przeszłości).

    1. Extern

      My akurat musimy mieć. Na tych naszych równinach i z takimi sąsiadami, potrzebujemy takich ilości czołgów że kupując, remontując i modernizując je za granicą pójdziemy z torbami. Oczywiście nie musi to być koniecznie Bumar, ale znacznie łatwiej jest naprawić istniejący zakład niż wybudować nowy. Potrzeba tylko sporo odwagi aby sytuację uzdrowić, o co u polityków demokratycznych co tydzień zerkających na najnowsze sondaże niestety trudno.

    2. Wojciech

      Akurat nasz "narodek" musi mieć własne czołgi. Tak samo jak Turcy czy Francuzi.

  4. rocho

    przy kosztach utrzymania Bumaru - 5 miliardów za remont 16 czy 18 leopardów PL, to te 250 szt Abramsów za 23,3mld to taniocha. Bumar można zaorać, jest o wiele lepszy zakład - Cegielski - i potrafi.

    1. Wojciech

      Cegielski nie ma żadnej technologii. Nie mają też odpowiedniego zaplecza. Żadnych poligonów ani nic.

  5. Jabadabadu

    Jeżeli "związkowcy ze zbrojeniówki" są przeciwo czemukolwiek, to oznacza, ze jest to dobry wybór - z praktyki z ostatnich 30 lat.

    1. Antoni

      Dobijanie resztek naszego przemyslu

    2. Sternik

      Gdyby nie związki to Bumaru już by nie było tak samo jak PZL-Wola

  6. Gustlik

    Odpływ fachowców z BUMARU trwa systematycznie od wielu lat. I przez tych wiele lat Związki w zasadzie nic nie robią aby temu zapobiec. A teraz protestują jak zawsze "na niby".

    1. sdfghjk

      Związki zawodowe nie są od zatrzymywania ludzi idących do innej pracy tylko od pilnowania żeby tym co jeszcze zostali nie działa sie krzywda.

  7. Dariusz

    Wiecie dlaczego Korea Południowa ma takie sukcesy? Bo nie ma związków zawodowych.

    1. Wojciech

      Oczywiście, że ma i to bardzo mocne. Największe to FKTU i KCTU.

  8. WSK74

    wybór to nasz ostatni, to wybór z konsekwencjami na kolejne 40 lat. Swoją drogą za chwilę okaże się, że Jelcze nie dadzą rady i potrzebne Oskoshe. A to się dobrze składa, bo mamy umowę na serwis................ Ale jest szansa na polski kamuflaż spektralny z Lubawy. Dalej WZT, albo BUMAR dostaną autoryzację na demontaż i montaż po naprawie w USA i będzie transatlantycki łańcuszek dostaw. I to dalej nie jest pytanie, czy lepszym czołgiem jest Leopard, Abrams czy cokolwiek innego np. z wodorowym napędem.

  9. takijeden

    Nie tylko panowie związkowcy nie rozumieją, że zakup KAŻDEGO nowoczesnego sprzętu dla WP jest KORZYSTNY dla polskiego przemysłu, gdyż zwiększa szansę, że tenże przemysł pozostanie choć trochę POLSKI, a nie przejdzie w całości na rzecz okupantów

    1. pepe

      100/100. Powinno się przypomnieć wszystkim ile programów zbrojeniowych w polskim przemyśle zostało przerwanych w dniu 01 września 1939. Jeśli chodzi tylko o lotnictwo: PZL.38-PZL.48-PZL.54; PZL.50-PZL.53; PZL.42-PZL.46., PZL.55., PZL.56. Zapewne ich kontynuacja wzbudzała zachwyt w zakładowych związkach zawodowych. Ale jak wyglądałaby obrona powietrzna we wrześniu '39, gdyby najpierw zakupić z półki z dwie setki Huriccaine'ów, a potem w tle rozwijać własną konstrukcję?

    2. klopotek

      200 Hurricanów nie robiłoby różnicy przeciwko 2500 Messersschmdtów 109

  10. Logistyk

    Jednym ruchem, jedną decyzją można było uczynić by wilk był syty i owca cała. Debaty na temat nowego czołgu trwają już kilka lat, zmarnowanych zresztą. -Trzeba było podjąć decyzję o modernizacji PT91 do najnowszego standardu. -Trzeba było podjąć decyzję o modernizacji Leopardów A5 -Podjąć decyzję o współpracy z Koreą na produkcję nowego czołgu w naszych zakładach. Z czasem gdy już pojawiłyby się nowe czołgi można byłoby wycofywać najpierw T72, Później PT 91 i Leo A5. Dzisiaj po tylu latach pozornych działań mamy chaos, niezadowolenie, niesamowicie wysokie koszty Abramsa i całej logistycznej otoczki z nim związanej.

    1. rED

      Produkcja nowego czołgu to jakieś 10. Bo w brew opowieścią K2PL to tylko pomysł. A co do kosztów to policz sobie ile Bumar wziął za remonty i modyfikacje T-72 i od razu wszystko ci się w głowie poukłada.

    2. kłopot

      K2PL póki co to tylko czysty PR

  11. Ass

    A co związkowcy i ich upartyjniony zarząd mają do zaoferowania wzamian, żeby negować zakup?

    1. Extern

      Regularnie na MSPO pokazują przecież co mają, mogli by więcej jakby w końcu zapadła jakaś polityczna decyzja z kim z zagranicy rząd chce w końcu te czołgi robić i ile na to przez dekadę lub dwie przeznaczy. Bez takiego wsparcia to Obrum już próbował przedstawiać Andersa i został za tą samowolę przez ministerstwo ukarany.

  12. oli

    W zbrojeniówce brak nowych programów. Po zakończeniu Borsuka nie ma nic. Brak prac nad modernizacją Krabów, Rosomaków, Langust. Nikt nie pracuje nad zautomatyzowanymi (bezzałogowymi) wieżami do sprzętu, który mamy. Brak zupełnie nowych prac rozwojowych nawet nie pracujemy nad autem terenowym. Co będzie z zakładami łucznika jak wyprodukują kolejne 60 tysięcy karabinów? Zupełnie nie próbujemy szukać zagranicznych rynków zbytu. Jesteśmy tu zdecydowanie słabsi od Bułgarii czy Rumuni. Przy takim podejściu nasz przemysł zbrojeniowy upadnie w ciągu 5-10 lat i pozostanie tylko HSW.

    1. eeda

      Borsuk nawet nie wszedł w fazę produkcyjną.....zatem pisanie o zakończeniu programu to czysta fantazja. Żeby szukać rynków zbytu trzeb oferować nowoczesne produkty w doskonałej jakości, dodatkowo trzeba umieć zapewnić szybkie wsparcie producenta przy modernizacjach i naprawach....PRAWDZIWYCH MODERNIZACJACH a nie malowaniu na nowy kolorek.

    2. Extern

      Chyba jest jeszcze prowadzony w Obrumie projekt Gepard. Gdyby Bumar go dostał do produkcji byłoby całkiem nieźle, bo to po zmianach wagowych w wymaganiach byłby prawie już czołg. A w każdym razie wszedł już w zakres wagowy T-72. Wobec odradzania się na świecie wizji lekkich czołgów które będą na pewno ewoluowały w stronę maszyn bezzałogowych, może dobrze byłoby tego programu nie zabić. Mimo tego że będą Abramsy.

  13. Arek Zegarek

    Ehhh tak źle i tak źle. W sumie Abrams w tej wersji to bardzo dobre czołgi może i najlepsze na świecie. Najlepszym rozwiązaniem byłoby już powoli kończyć z tym radzieckim złomem T72, a za jakiś czas też z PT91 Twardy. I skupić się na 2 rodzajach czołgów Leopard i Abrams. W przyszłości dokupić jeszcze ze 200 Abramsów i byłoby dobrze. Polska miałaby łącznie około 700 bardzo dobrych czołgów (Leopard i Abrams)

    1. Adam

      Problem w tym że modernizacja Leopardów leży

  14. ig.

    A co nowego polski przemysł zbrojeniowy zaprezentował w kwestii czołgów w ostatnich 30 latach ? Poza makietą PL-01 na bazie CV-90 to nic. Utraciliśmy kompetencje nawet do produkcji PT-91. Uprzedzając łabędzi śpiew o koreańskim K1 to jest on jeszcze droższy od Abramsa, a doliczywszy opłaty licencyjne to cena będzie z marsa, a o eksporcie będziemy mogli tak pomażyć ja o eksporcie Kraba. Jak Leo 2 PL będą wdrażane w tym tempie co obecnie (16 wozów rocznie) to zajmie to .... 9 lat. Nie jestem fanem tej decyzji, uważam że są bardziej pilne potrzeby niż czołgi ale poniekąd ją rozumiem, a nasz przemysł lepiej niech nabierze wody w usta bo przez 30 lat nie zrobili NIC i to są konsekwencje.

    1. Infernoav

      Kraba nie eksportujemy, gdyż sami go potrzebujemy. HSW jest zawalone zamówieniami na dekadę. Kraby, Raki, Borsuk, ZSSW-30.

    2. Adam

      Te 16 Leo zmodernizowali w ciągu 6 lat.

  15. fryz5

    Każdy wolałby żeby nowoczesne czołgi były produkowane w polskich zakładach i mam nadzieję, że program powstania polskiego czołgu nie zostanie zamknięty - to byłby duży błąd. Trzeba opracować polski silnik i to dla grupy pojazdów oraz armatę, no i rozwijać obecne projekty oraz inwestować w rozwój możliwości produkcyjnych, zaplecza sprzętowego i badawczego polskich zakładów - tu zgoda, ale to praca na lata. Natomiast obecnie Bumar, który dostał 5 mld zł na Leo2PL i remonty T72, i robi to rocznie w kilkunastu szt. powinien dostać kopa ze szpicy w wiadome miejsce. Jeżeli jednak wina nie leży po stronie Bumaru, tylko w braku części zamiennych do Leo i T72, to ktoś dał ciała podpisując umowę to raz, a dwa no to wychodzi że zakup Abramsów jest jak najbardziej celowy. Bo nie można zapominać, że celem nadrzędnym jest obrona RP i nasze chłopaki muszą mieć sprawdzony, nowoczesny sprzęt do walki, który będzie chronił ich życie i skutecznie zwalczał potencjalnego wroga. Na dalszych miejscach są inne sprawy.

    1. asd

      Współczesne pole walki dobitnie pokazuje role obrony powietrznej oraz dronów a nie czołgów....szczególnie 70tonowych kolosów. W sytuacji kiedy nie ma obrony plot te czogi to cele. Każde dziecko to wie.....

    2. fryz5

      Dziecko powinno się bawić zabawkami. Czołgi modernizują właśnie Francuzi, Brytyjczycy, Niemcy, Grecy właśnie ogłosili moderke swoich leo2a4, kupili Węgrzy, po zatwierdzeniu testów silników Turcy ruszają z produkcją Altaya, Koreańczycy planują zamówić kolejną partię K2, Rosjanie stale oddają do służby zmodernizowane T72BM3, na Ukrainie rząd popędza pracowników z Malyszewa żeby skończyli T84 na święto niepodległości Ukrainy i coby uruchomić produkcję ... i to pokazuje rolę czołgów. Teren zdobywają wojska lądowe z czołgami m.in.

    3. Adam

      A u nas modernizacja Leopardów leży i kwiczy.

  16. sgsg

    niezwykle kosztowne to jest utrzymanie pracy tych związkowców gdzie dłubią płytkie modernizacje 20 sztuk rocznie jakby zamówili czołgi to za 10 lat by zeszły pierwsze w liczbie 10 na rok to zanim by ostatni był dostarczony to już by trzeba było kolejne mld na moderka u nich;d całe pokolenia by prace miało jak ze ślązakiem zresztą przy t72 to do dzis tak jest;d

    1. o dziwo

      dokładnie, sami się zaorali, na własne życzenie

    2. Adam

      Oni na modernizację 16 Leopardów potrzebowali 6 lat.

  17. Przemek

    Polska zbrojeniówka z Obrum. I Bumar Łabędy na czele zapewniała że jest w stanie wyposażyć t72 w nowe systemy i utrzymać je w stanie sprawności. Jak pokazały dwa programy modernizacji leo 2A4 ( dostarczono 11) i remonty t 72 ( dostarczono 18 ) nie są w stanie szybko zmodernizowac leoparda 2 . Program okazał się klapą. Nie są w stanie zapewnić dostaw części i utrzymać w sprawności ani pt91 ani t72. Zakulisowe wypowiedzi wojskowych mówią jasno. Koszty utrzymania sprawności t72 i pt91 będą niewspułmiernie wysokie. Dlatego remonty t72 nie będą kontynuowane. Za 5 lat pozostaną tylko leopardy 2Pl 2A5 i Abramsy. Srodki które miały iść na t72 pujdą na Borsuki.Przypomnę HSW razem z Koreanczykami stwierdzili że wyżej wymienione zakłady nie są wstanie produkować ich podwozi do kraba. Tak samo Koreańczycy chcieli prowadzić program k2PL z zakładami Cegielskiego. Przyczyną tego jest ostatnie 20 lat zaniedbań . Wstrzymenie modernizacji t72 do standardu pt91 za PO i PSL. Ogólnie całkowite zaprzestanie kupowania części remontów i serwisu. Firmy które produkowały części musiały przestawić produkcję lub znikneły z rynku. Niejednokrotnie zmieniając profil produkcji i maszyny. Okazało się nagle ze czała logistyka posypała się . Oprucz 18 t72 jeszcze tylko 54 Twarde nadają się do urzytku. Koszt jednostkowy ich utrzymania będzie niewiele mniejszy niż utrzymanie Abramsa. Koszt wznowienia produkcji częsci okreslono na 5 mld zł. Decyzja była szłuszna. Musieli wybrać kierunek albo Niemiecki albo USA. Po postawie Niemiec odnośnie leo 2Pl kierunek mógł być tylko jeden. Przypominam WZM Poznań doprowadziły 51 z wszystkich posiadanych leo2A5 do stanu urzytkowego. Oferują podobne doposarzenie tych czołgów w Polskie systemy jak w Leo 2 PL i to za mniejsze pieniądze. Cały program Pl opiera się na ich wczesniejszym remoncie lub wymianie częsci leo 2A4. Tak to wygląda.

    1. Pjoter

      A ja dodam że to 30 lat a nie 20 zaniedbań i teraz ratują tylko zakupy z półki choć moim zdaniem podkreslam moim i nie bede polemizował f35 to błąd

    2. jur

      A skąd pochodzą części do ,,Leło,i jaki kraj je je produkuje podpowiedz!!!!

    3. Adam

      Z Niemiec, wystarczy je kupić

  18. WSK74

    a się dziwić że protestują ? Najpierw czekali na decyzję o przeróbce reszty polskich T72 do PT91, potem miały być kontrakty eksportowe (Malezja wypaliła), ale potem już tylko remonty. Program Wilk, prototypy i ?Co do tego czy oni sobie radzą, czy nie radzą, to może nie jest takie proste, a może po prostu nie mają finansowania i nie stać ich na zamówienie materiałów i usług zewnętrznych na większą skalę ? A płatności zwykle w Polsce są opóźnione.... Ładnie wygląda tylko zapowiedź programu, najlepiej wielka suma na tekturowym czeku trzymanym przez ministra na przeciw kamer telewizji.... Trzeba sprawdzić, ile dostali, a ile wydali ....... Czepiamy się Bumaru, a konsekwentnie od dwudziestu lat władza robi wiele żeby zamknąć ten zakład, nawet ograniczenie modernizacji T72 o tym świadczy. W globalnym świecie czołowi dostawcy nie potrzebują konkurencji, ani w produkcji śmigłowców, ani czołgów.

    1. Adam

      Umowę na WZT dla Indii zawalili. Finansowanie mają, dostali grube miliardy na modernizację Leopardów i zawalili.

  19. KrzysiekS

    PGZ a zwłaszcza Bumar musi zrozumieć kilka rzeczy. Ten zakup to przymus. T-72 to już przeszłość i Bumar musi to w końcu zrozumieć. USA najprawdopodobniej spokojnie się zgodzi na bazę remontową w Polsce. Poza tym według informacji ten zakup nie anuluje programu WILK. Jeżeli niektóre zakłady PGZ podejdą do tego rozsądnie to mogą dużo zyskać. No ale nic za darmo dużo zależy również od tych zakładów i ludzi w nich pracujących.

    1. edds

      Jasne...nie anuluje...a kasę na Wilka skąd weźmiesz? z kolejnej emisji obligacji? bazę remontową dla Abramsów zrobisz z kolejnej emisji obligacji? obrona plot leży i kwiczy a zakup tych czołgów to najgorszy mozliwy wybór. Jak tak chcieli zrobić cos porządnego to na stole leżała opcja K2....wszyscy byliby zadowolneni....

    2. Kamil

      Dla osób nie mających wiedzy na ten temat: Polska emituje obligacje w celu pokrycia deficytu w budżecie od 1989 roku, a Wy łykacie pewien artykuł na ten temat jako nowość

    3. Adam

      Kasa na Wilka jest w budżecie MON. Zakup Abramsów to najlepszy wybór, bo nie możemy czekać 20 lat na K2PL.

  20. WSK74

    w przypadku BUMARU, musi być decyzja polityczna. Po pierwsze to spółka skarbu państwa, po drugie nie ma prywatnego rynku dla czołgów, więc klient z założenia jest jeden, nawet jeśli mówimy o eksporcie. Silnik, armata, systemy wiadomo zakup, co może BUMAR - zrobić kadłub i zintegrować resztę ? No to pojawia się pytanie o poziom naszego hutnictwa, względnie dostępność technologii. To jest zaawansowana przeróbka metalu i od tego trzeba zacząć. Ale finansowanie musi być państwowe, czy to się opłaca na skalę 700 szt. ? Mówimy o tym, że działo, sko, asop, silnik, przekładnię trzeba kupić za granicą ? Potencjalni partnerzy: Korea, Włochy, Turcja, Izrael, Ukraina ............... Niemcom/Francuzom możemy zaoferować ewentualnie spawanie, poligon i ew system łączności. Więc może na podwoziu od Kraba zacząć robić nowoczesne WZT, mosty i ewentualnie ciężkiego BWPa ?

    1. To

      Gdyby nie zakaz Bundestagu to niemieckie firmy produkujące czołg wystarczał kontrakt na 700- 800 sztuk Leopardów dla jakiegoś państwa arabskiego. Francuzi w latach 90ych też mieli mieć 800 sztuk Leclerków.

    2. Adam

      Na spawaniu to akurat się w Bumarze nie znają

  21. Mario

    Związkowcy ,związkowcy niech się biorą za robotę,ja na tych ludziach się zawiodłem i inni ludzie też oni tylko myślą o sobie o podwyżkach i nic więcej a gdzie są Leopardy które sprawiają gdzie T-72 które miały być zrobione a oni zrobili tylko parę sztuk no 11 i co trzymać taki zakład jeden z drugim jest sens? To lepiej niech się wezmą z 2k.pl z 500sztuk i Abramsy a reszte zrobić w kraju i będzie robota dla wszystkich.Odwalić się od Abramsów!!!!!

    1. dfin

      sami się zaorali, ale tak często się dzieje, gdy związkowcy sterują firmą - klient w końcu idzie gdzie indziej

    2. zgadzam sie w 100% maja problem z modernizacja czolgow , a co dopiero produkcja 3 generacji czolgu...

    3. Adam

      Przecież oni nie są w stanie ogarnąć K2

  22. Boczek

    Źle było robakowi w marchwi? Nie smakowały podwozia do Kraba, nie smakowała modernizacja Leo? Nie smakowała produkcja 50 H225M i serwis przez dziesięciolecia? No to teraz posiedzicie sobie w chrzanie.

    1. kapusta

      Piękne!

  23. Arturo

    Rozumiem, że według związkowców czołgi same będą się remontować. Dobrze wiedzieć, że już taka technologia istnieje.

  24. Piotr ze Szwecji

    Co mi się nie podoba, to protestowanie wobec uposażenia czołgistów WP w najlepsze i najnowsze czołgi na świecie. To co mi się podoba to zwrócenie uwagi na strategiczną rolę przemysłu zbrojeniowego w tworzeniu i w funkcjonowaniu przemysłu cywilnego. Jak widać oczywiste rzeczy nie są oczywiste, nie tylko dla rządu Morawieckiego, lecz także dla tych 1000 inżynierów i specjalistów ze Zbrojeniówki. Zamieszkanie w Polsce kładzie klapki na oczy może? Większego patriotyzmu oczekiwałbym po pracownikach Zbrojeniówki. Choćby mieli stracić pracę z tego powodu, winni się cieszyć tymi Abramsami dla WP. Także w przyszłości jakaś praca przy Abramsach może i im się upiec. Tak jak to było z Leopardami.

  25. Pablo

    Kadłuby do Kraba. Już wiecie na jakim etapie uwodorniły sie blachy ? Modernizacja A4 do 2PL oszałamiające 16 sztuk w 6 lat za 3,79 mld Pln. Taka fabryka to perła w koronie PGZ.

    1. edds

      Oj już dosyć tych bredni i kłamstw. Dobrze wiemy że te 4mld na modernizację Leo to nie tylko modernizacja ale i doprowadzenie do pełnej sprawności zajeżdżonych przez wojsko czołgów. Jak się przez 10 lat nic przy czołgach nie robiło to teraz trzeba wywalić miliardy na ich naprawy. Nie masz samochodu? kup sobie zobaczysz ile wywalisz na serwis po 10 latach nic nie robienia jak będziesz miał szczęście. Zatem, daruj sobie to żale. Przez te brak kompleksowych i terminowych remontów modernizacja Leo jest mocno okrojona. Z drugiej strony zakup Abramsów podważa argumentacje MON o ograniczeniu modernizacji z uwagi na masę czołgu bo mosty w Polsce nie wytrzymaja a tu nagle bach ....kolos 70ton.....

    2. .

      Z kosztami masz rację. Ale argumentu o podwoziu do kraba i tego, że od dekad nie są w stanie niczego konkretnego Piza szpachlowaniem T-72 zrobić nie podważysz.

    3. Davien

      Nie mosty ale zawieszenie Leo2A4 nie uniesie więcej niz 60 ton