Reklama

Geopolityka

Fot. J. Sabak

Wypadek limuzyny wiceministra Kownackiego

Jak poinformował wiceminister w resorcie obrony narodowej Bartosz Kownacki, w drodze na spotkanie doszło do kolizji z udziałem samochodu Żandarmerii Wojskowej, którego pasażerem był wiceszef MON. Jak dodaje, sprawą już zajęła się ŻW. 

Zgodnie z przekazanymi przez Bartosza Kownackiego informacjami, do kolizji doszło "w drodze z BBN na spotkanie z MON". Wiceminister podkreślił również, że nikomu nic się nie stało, a sprawą zajęła się już Żandarmeria Wojskowa. 

Według relacji Gazety.pl, limuzyna, której pasażerem był wiceszef resortu obrony, miała stłuczkę z SUV-em volvo. Co więcej, auto Kownackiego używało sygnałów dźwiękowych i świetlnych. Do kolizji doszło na skrzyżowaniu ulic: Wioślarskiej oraz Ludnej w Warszawie. Jak informuje Gazeta.pl, Kownacki przesiadł się do drugiej limuzyny rządowej, która została podstawiono na miejsce zdarzenia. 

Radio TOK FM podaje natomiast, że - jak informuje kierowca samochodu volvo - kierowca limuzyny ministra Kownackiego otrzymał mandat. Sam samochód ma mieć uszkodzony zderzak, przedni błotnik, światła oraz maskę po stronie pasażera. Podobne uszkodzenia ma mieć także SUV. Przywołując zeznania świadków kolizji, Gazeta.pl informuje, że samochód wiceministra zjeżdżał ze skrzyżowania korzystając z sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych, jednak kierowca volvo - który miał zielone światło - nie zauważył go. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Lord Godar

    Jak tak dalej pójdzie , to zabraknie kasy na samoloty VIP i modernizację armii , bo kilka razy do roku trzeba będzie wymieniać na nowo całą flotę samochodów rządowych z powodu tych wypadków ...

  2. CB

    Abstrahując od tego, kto akurat jest winny w tym przypadku, to dlaczego Oni się ciągle wożą na sygnałach? Rozumiem prezydent czy nawet premier, ale wiceminister śmiga sobie po mieście na bombach? ...

Reklama