Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Wtorkowy przegląd prasy m.in. o żądaniach Rosji w sprawie tarczy, zwolnieniu Grzegorza Żemyka, nowych zasadach pełnienia służby zawodowej i nowelizacji ustawy o weteranach

Fot. MON
Fot. MON

Najważniejsze artykuły z zakresu bezpieczeństwa we wtorkowym przeglądzie prasy



Rzeczpospolita - Bez dokumentów? To nie weteran - Gazeta o współpracy MON z organizacją skupiającą weteranów nad nowelizacją ustawy: Ustawę o weteranach trzeba poprawić – twierdzą żołnierze. MON prowadzi w tej sprawie rozmowy ze Stowarzyszeniem Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju.(…) - Np. status weterana mogą otrzymać żołnierze z misji organizowanych pod auspicjami NATO lub ONZ. Pomija się tych, którzy przed laty służyli w operacjach pokojowych, m.in. w Kambodży, Wietnamie i Korei – mówi Tomasz Kloc, prezes stowarzyszenia.(…) Propozycje zmian w przepisach opracowuje już od miesiąca zespół utworzony przez MON i stowarzyszenie.

Czytaj więcej: Odznaczenia kombatantów i weteranów lotnictwa 

- Gazeta Polska Codziennie – Aferzysta wychodzi na wolność - Jacek Liziniewicz relacjonuje przedterminowe zwolnienie Grzegorza Żemka: Wczoraj Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował o przedterminowym zwolnieniu z więzienia byłego dyrektora Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego Grzegorza Żemka, skazanego w procesie dotyczącym tzw. afery FOZZ.Na przełomie lat 80, i 90. FOZZ miał się zajmować poufnym wykupem długów zaciągniętych przez PRL w państwach zachodnich. Instytucja, skupując dług, który w oczach wierzycieli nie rokował spłaty, po dużo niższej cenie, doprowadzała de facto do zmniejszania zadłużenia państwa. Afera wybuchła wtedy, gdy wyszło na jaw, że pieniądze na skupowanie długów w dużej części były przywłaszczane i rozdysponowywane w sposób niezgodny z prawem. W marcu 2005 r. Grzegorz Żemek został skazany na 12 lat więzienia, w 2006 r. sąd apelacyjny zmniejszył mu karę do 8,5 roku

Czytaj więcej: Hodowanie tożsamości- sprawa więźnia X

Dziennik Gazeta Prawna - Żołnierz co roku pod lupą dowódcy - Zmiany w przepisach dotyczące zasad pełnienia służby i awansu w wojsku opisuje Artur Radwan: "Bezpośredni awans przed odejściem z jednostki nie spowoduje podwyżs zenia odprawy i innych świadczeń (…) Wskazuje, że żołnierze będą mogli np. awansować na wyższe stopnie wojskowe przy jednoczesnym pozostaniu na obecnym stanowisku. W tej chwili jeśli nie ma etatu dla konkretnego stopnia, droga do dalszej kariery jest zamknięta.(…) W armii służba wciąż będzie dzieliła się na stałą i kontraktową. W przypadku tej ostatniej zwiększony zostanie z 18 miesięcy do dwóch lat minimalny okres jej odbywania. Również pierwszy kontrakt ma trwać dwa lata. W efekcie umowa na służbę będzie zawierana od dwóch do sześciu lat. Dodanie sześciu miesięcy do kontraktu wynika z wprowadzenia corocznego obowiązku przeprowadzania oceny służbowej żołnierzy. O kolejnym kontrakcie ma decydować co najmniej nota na poziomie dobrym. Do tej pory przepisy nie przewidywały takiego warunku.

Czytaj więcej: Reforma systemu dowodzenia i kierowania SZ coraz bliżej – niestety

Dziennik Bałtycki - Czy można zabić dla tych rzeczy - Gazeta zestawia motywy makabrycznej zbrodni gdańskiej rodziny: Co konkretnie znaleźli policjanci w garażu zamordowanego Adama K. Czy wartość przedmiotów odzyskanych u podejrzanego o zabójstwo Samira S. jest tak wysoka, by uprawdopodobniałaby tezę prokuratury o motywie rabunkowym. (…) Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że zbiór zamordowanego gdańszczanina miał przede wszystkim wartość kolekcjonerską. Policyjni pirotechnicy podczas zabezpieczania garażu w Gdańsku znaleźli bardzo dużo części do broni palnej z I i II wojny światowej oraz z egzemplarzy wyprodukowanych współcześnie. Broń była pozbawiona cech użytkowych, więc stanowiła zbiór kolekcjonerski. Puste magazynki od broni automatycznej, pistoletów, broni maszynowej (w tym od kałasznikowa) nie miały większej wartości materialnej. Części znajdowały się w skrzyniach używanych przez wojsko, raczej nie przez polską armię.

Czytaj także: Antyterroryści szykują się do szturmu mieszkania podejrzanego o morderstwo

Dziennik Bałtycki – Handel bronią po polsku - Barbara Dziedzic przedstawia rzeczywistość nielegalnego handlu bronią: Przemyt broni to wielkie pieniądze. Ważne są polityczne układy i trwające konflikty zbrojne, które generują rynek zbytu dla nielegalnego handlu. Dlatego najważniejszym punktem na mapie jest w tym przypadku Bliski Wschód, ale również kraje Ameryki Łacińskiej, Azji, Afryki. Według szacunków Akademii Obrony Narodowej, transakcje z tymi rejonami stanowią ponad dwie trzecie wartości obrotów w światowym handlu bronią. Kraje te wydają na zakup uzbrojenia średnio 22 mld dolarów rocznie. – Pieniądze te, zamiast finansować rozwój, a w szczególności edukację i ochronę zdrowia, przeznaczane są na zakup broni. Suma 22 miliardów pozwoliłaby tym państwom na zapewnienie edukacji dla wszystkich dzieci oraz zmniejszenie ich śmiertelności o dwie trzecie przed 20i5 r. – czytamy w raporcie AON o współczesnym handlu bronią.

 Czytaj więcej: Chiny i Korea Północna napędzają sprzedaż amerykańskiej broni w Azji

Gazeta Wyborcza – Tarczy jeszcze wystarczy - Paweł Wroński skłania się do tezy, że za redukcją czwartej fazy broni atomowej stoi kwestia resetu z Rosją: "Rezygnacja przez USA z IV etapu tarczy antyrakietowej w Polsce nie ma bezpośredniego wpływu na nasze bezpieczeństwo. Pokazuje jednak, gdzie jest punkt ciężkości amerykańskich interesów. (…) Zamiast IV etapu tarczy w Europie USA rozmieści dodatkowe 14 antyrakiet na Alasce. Jednocześnie Stany Zjednoczone zapewniły, że III etap budowy tarczy antyrakietowej w Redzikowie zostanie zakończony do 2018 roku. (…) Im gorliwiej Amerykanie zapewniają, że odwołanie IV etapu nie ma związku ze sprzeciwem Rosji, tym bardziej wydaje się, że ten element geopolityki był brany pod uwagę. Choć według rosyjskiego MSZ decyzja ta nie wywołała w Moskwie entuzjazmu, bo nie zmienia się istota projektu, to prawda jest taka, że najnowocześniejsze rakiety, których w Redzikowie ostatecznie nie będzie, zdolne byłyby przechwycić rosyjskie rakiety strategiczne."

Czytaj także: W sprawie tarczy Obama spełnia obietnice. Europa musi liczyć na siebie

Nasz Dziennik – Rosja podbija stawkę - O żądaniach Rosji w sprawie amerykańskiej tarczy antyrakietowej pisze Piotr Falkowski: "Rezygnacja przez USA z budowy czwartej fazy tarczy antyrakietowej wcale nie wzbudza entuzjazmu w Moskwie, która od początku krytykuje cały pomysł obrony antyrakietowej NATO i domaga się specjalnych gwarancji, że instalacje Sojuszu nie są wymierzone w Rosję. - Żadnej euforii z powodu tego, co ogłosił minister obrony USA, nie odczuwamy. Podstaw do korekty naszego stanowiska nie widzimy. To nie jest ustępstwo wobec Rosji. I my tego tak nie oceniamy. – oświadczył wczoraj wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow."

Czytaj także: Członkowie NATO redukują potencjał obronny. Chiny już w 2023 mogą zrównoważyć budżet wojskowy USA

Dziennik Gazeta Prawna – Chińska broń podbija świat: "Według opublikowanego wczoraj raportu SIPRI (Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem) Chiny po raz pierwszy weszły do piątki największych światowych eksporterów broni.  W okresie 2008-2012 wartość sprzedanej przez nie broni zwiększyła się o 162 proc. w porównaniu z latami 2003-2007, a tym samym ich udział w rynku zwiększył się z 2 do 5 proc. Chiny zepchnęły na szóste miejsce Wielką Brytanię, która poza czołową piątką znalazła się po raz pierwszy od co najmniej 1950 r., czyli najwcześniejszego roku objętego badaniami SIPRI. Głównym atutem chińskiego przemysłu zbrojeniowego wciąż pozostaje cena."

Czytaj także: Bojowe bezzałogowce będą używane także na terytorium USA?

Nasz Dziennik – Maszyna zastąpi pilota - Relację z wystawy polskich dronów przedstawia Piotr Czartoryski-Sziler: "W Muzeum Techniki w Warszawie zaprezentowano po lskie bezzałogowe systemy latające (BSL).Zaprezentowane w Muzeum Techniki bezzałogowe systemy to zdalnie sterowane bądź autonomiczne samoloty, śmigłowce i inne statki powietrzne oraz rakiety, satelity i sondy kosmiczne, które bez pilota na swoim pokładzie są w stanie zastąpić maszyny załogowe. Ich rozwój stał się możliwy dzięki błyskawicznemu postępowi technicznemu (miniaturyzacja podzespołów). Do niedawna archeologowie, chcąc wykryć relikty przeszłości, takie jak osady czy cmentarzyska, korzystali ze zwiadu lotniczego wykonywanego przez samoloty załogowe PZL-104 Wilga. Dziś tę usługę znacznie taniej i z większą dokładnością wykonują płatowce bezzałogowe."

JG
Reklama

Komentarze

    Reklama