Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Wtorek z Defence24.pl: Anulowany zakup australijskich fregat wpłynie na negocjacje prezydenta Andrzeja Dudy w USA?; Wywiad z ekspertem ds. bezpieczeństwa; Rosyjskie działania w Macedonii podczas kampanii referendalnej
Wtorkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.
Maciej Miłosz, Zbigniew Parafianowicz, Dziennik Gazeta Prawna, „Wojsko i energia, czyli Andrzej Duda w Białym Domu”: Dziś rozpoczynająca się wizyta Andrzeja Dudy w Białym Domu. Głównym celem wizyty polskiego prezydenta są negocjacje spraw wojskowych. Na horyzoncie jednak widać ciemne chmury z powodu australijskich fregat, których zakup został w ostatniej chwili anulowany. „Zakup artylerii dalekiego zasięgu to jeden z kluczowych tematów wizyty prezydenta w Waszyngtonie. Rozmowy może utrudnić decyzja o wycofaniu się z kupna australijskich fregat [...] Właśnie w pociski SM-2 pochodzące z USA, o które zabiegał Duda, miały być wyposażone australijskie fregaty. Przy transakcyjnym i mocno nastawionym na biznes podejściu Trumpa niespełnione obietnice zakupowe mogą nas teraz drogo kosztować.”
Przemysław Harczuk, Super Express, „Amerykanie będą bronić linii Wisły. Resztę Polski trzeba będzie odbijać”: Wywiad z Witoldem Juraszem, byłym dyplomatą oraz ekspertem ds. bezpieczeństwa. „[…] jak dojdzie do najgorszego, to będziemy się bronić na linii Wisły, a resztę Polski odbijać. Zresztą lokalizacja, jeśli prawda byłoby to, że Centralny Port Komunikacyjny miałby być takim miejscem rozładunku sił amerykańskich, to lokalizacja tego lotniska po tej, a nie po drugiej stronie Wisły potwierdza, iż plany ewentualnościowe się nie zmieniły i że będziemy bronić się na Wiśle.”
Aleksander Kłos, Gazeta Polska Codziennie, „Patowa sytuacja macedońskiej prawicy”: Rosjanie chcą wpłynąć na referendum w Macedonii, które otworzy drzwi do NATO i UE. „W niedzielę kilka tysięcy zwolenników zmiany nazwy Macedonii, która pozwoli krajowi na członkostwo w UE i NATO, wyszło na ulice Skopje. Wczoraj zaś USA skrytykowały Rosję za chęć wpływania na decyzję Macedończyków ws. przyszłości ich kraju. [...] Sytuację sporną na Bałkanach chcą wykorzystać również Rosjanie, którzy sprzeciwiają się przede wszystkim rozszerzeniu NATO w tym regionie. Wczoraj do Skopje przybył minister obrony USA James Mattis, który ostro skrytykował chęć wpływania przez władze w Moskwie na opinię publiczną w Macedonii. Oskarżył Moskwę o finansowanie prorosyjskich organizacji w tym kraju, co ma doprowadzić do porażki referendum.”
dim
\"...bronić linii Wisły...\" - w przyszłej wojnie nie będzie żadnych \"linii\" frontu. Front będzie to obszar ciągłych manewrów wojsk na dziesiątki lub ponad setkę kilometrów szeroki. A jeśli napastników tak lekko dopuścimy do Wisły, bez trudu zdobędą także rozległy teren po jej drugiej stronie - nie mamy milionów (ani setek tysięcy) liniowych wojsk dla ich zatrzymania, czy uniemożliwienia desantowania. Natomiast przyjmując taką taktykę, od razu skazujemy prawobrzeżną Polskę, następnie, na stanie się spaloną ziemią, prawdopodobnie także napromieniowaną, z ludnością w przerażającym stanie. Amerykanom mogłoby to być oczywiście obojętne, Niemcom też, nam nie.
dim
Praktycznie nigdzie w polskich mediach nie daje się usłyszeć/przeczytać, że jednym z najważniejszych punktów porozumienia jest, że Skopie wyrzeka się wszelkich pretensji do Starożytnej Macedonii. I że wszystkie symbole tamtego państwa mają zostać usunięte z przestrzeni publicznej, państwowej i prywatnej, w tym z blogów internetowych, w ciągu 6 m-cy. Gdyż dodanie geograficznego ogranicznika do nazwy Państwa, to był tylko jeden z punktów porozumienia i jeden z punktów wieloletniego sporu. Gdybyż to szło tylko o nazwę ? - spór dawno zostałby zamknięty. Przy czym obowiązek poinformowania wszystkich zainteresowanych, także rządy i organizacje, w tym prywatne, za granicą, w zawartym porozumieniu przyjmuje na siebie rząd w Skopiu. Z kolei dla Greków punkt o wyrzeczeniu się przez sąsiada dalszych kradzieży historii jest w ogóle tym punktem najważniejszym. Stąd gigantyczne demonstracje w Salonikach - zawsze pod pomnikiem Aleksandra Wielkiego. - Jednak w Polsce, info o tym punkcie porozumienia jest ścigana, tępiona, nie jest podawana. Przykładowo z Wikipedii uparcie usuwana jest wzmianka o takim punkcie porozumienia, choć poparta linkiem źródłowym do oryginału treści. Czołowi komentatorzy polityczni też ani zdaniem nie wspominają - ot, choćby Bronikowski, w dzisiejszym Onecie, za Politico... - toteż istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie Grecy odrzucą porozumienie, w swym parlamencie. Gdyż to oni zastrzegli sobie ten ostatni - decydujący głos, ruch. W każdym razie większości w greckim parlamencie ciągle nie widać. Wskazuje się powszechnie, że litera porozumienia jest zwodnicza, gdyż praktyka znów będzie taka... jak właśnie jest w Polsce. Raz Greków sąsiad już oszukał, rok 1995, porozumienie o zmianie flagi, nową dodano, starą obok nowej dalej eksponowano. Wręcz wydaje się, że około 80% Greków nie popiera porozumienia, czy też jest przeciw niemu. Mimo gigantycznych nacisków z Unii i USA. Czyli jak na razie wszystko idzie po myśli służb Rosji, w czym polscy dziennikarze i politycy przodują (sic !).
Akanios
Premier nic nie zablokował???????????????
Paweł
56 wyrzutni z \"półki\" bez offsetu. Mistrzowie negocjacji. Pamiętam jak zapewniali że nie kupią jak Rumunia bez offsetu. Bez produkcji u nas rakiet to w razie w oddamy po 2-3 salwy i następna dostawa za 2-3 lata po zgodzie kongresu...