Reklama
  • Wiadomości

Zełenski o kontroofensywie: „Musimy zaczekać. Potrzebujemy czasu”

Jak podaje BBC przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski deklaruje, że Kijów musi zaczekać z kontrofensywą. Co prawda uznaje, że Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały nowoczesny zachodni sprzęt, ale Zełenski stwierdza, że potrzebują go więcej. Kijów obawia się, że świat traktuje przyszłą ofensywę jako „srebrną kulę” w wojnie, a nie musi ona przynieść wielkiego przełomu.

Autor. Twitter
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla brytyjskich mediów należących do grupy związanej z BBC stwierdził – „z  (tym, co już mamy) możemy iść naprzód i, jak sądzę, odnieść sukces (...) Ale stracilibyśmy wielu ludzi. Myślę, że to niedopuszczalne. Musimy więc poczekać. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu". Powodem wstrzymania uderzenia ma być oczekiwanie na kolejne dostawy broni z Zachodu. Zełenski w wywiadzie dla BBC potwierdza, że tzw. brygady szturmowe są „gotowe" i były szkolone przez NATO. Armia natomiast wciąż potrzebuje pojazdów opancerzonych, które „przybywają partiami". Opóźnienie nie oznacza, że Kijów zrezygnował z idei dużego uderzenia na froncie. Zdaniem Wołodymyra Zełenskiego ukraińscy żołnierze muszą się posuwać naprzód, ponieważ groźba zamrożenia konfliktu jest zagrożeniem dla Ukrainy, a okupowane terytoria należy wyzwolić. Jeden z ukraińskich urzędników państwowych ostrzegł Zachód, by nie traktował ofensywy jako „srebrnej kuli" w wojnie.

Zobacz też

Zełenski potwierdził, że za atakiem dronów w Moskwie, na Kreml, nie stała Ukraina i że to rosyjska prowokacja. „Ciągle szukają czegoś, co mogłoby zabrzmieć jak usprawiedliwienie wojny" – stwierdził. „Ale to nie zadziałało. Nawet ich krajowa opinia publiczna nie zadziałała. Nawet ich właśni propagandyści w to nie uwierzyli. Ponieważ wyglądało to bardzo, bardzo sztucznie" – zaznaczył.

Reklama

Zobacz też

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama