Reklama

Wojna na Ukrainie

Powstała Armia Szturmowa. Kiedy ofensywa?

Autor. Sztab Generalny Ukrainy/Facebook

Już osiem ukraińskich brygad MSW jest gotowych do uderzenia. Jak raportuje ukraiński minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko, tzw. Armia Szturmowa czeka na zadania bojowe. Ukraińcy od miesięcy szkolą swoich ludzi do zadań zaczepnych.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

„Wychodzimy na ostatnią prostą, kiedy można powiedzieć, że wszystko jest gotowe, a później to już zależy od decyzji sztabu generalnego" – stwierdził w niedzielę ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow. „Jeśli ktoś myśli, że mamy tylko jedną opcję, to nie jest to prawda. Nawet trzy opcje to mało" – podkreślił. Reznikow wskazał, że o powodzeniu ofensywy zadecydują trzy czynniki: uzbrojenie, wsparcie logistyczne dla ofensywy oraz przeszkolenie.

Czytaj też

Tym ostatnim zajęło się ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które od miesięcy prowadzi program szkoleń Brygad Szturmowych. Wyszkolonych jednostek jest już osiem, wiele razy na łamach Defence24.pl o nich pisałem. Mówi się o 40 tysiącach ochotników, weteranów i obecnych lub byłych funkcjonariuszy formacji mundurowych, z których stworzono tzw. Armię Szturmową. W skład Armii wchodzą m.in. jednostki Huragan, Spartanin, Furia oraz formacje post-azowskie. Co ciekawe, wśród kadry oficerskiej są byli jeńcy, którzy przeszli rosyjską niewolę i zostali wymienieni. Mówimy nawet o weteranach uczestniczących w obronie Mariupola. Armia Szturmowa ma przejść pod komendę Sił Zbrojnych Ukrainy na wypadek działań zaczepnych. Dotychczasowe doświadczenia ukraińskiego frontu (po 2014 r.) pokazały, że takie formacje charakteryzują się bardzo wysokim morale, składają się z ochotników motywowanych patriotycznie, a braki w wyposażeniu nadrabiają determinacją do walki.

Reklama

Co ciekawe, wielka kontrofensywa ma być idée fixe zachodnich aliantów Ukrainy, zwłaszcza USA. CNN podał, że Kijów jest gotowy do ofensywy. Problemem mają być jednak rozbudowane umocnienia, które Rosjanie stawiali od wielu miesięcy, wiedząc, że inicjatywa operacyjna jest w zasadzie w rękach Kijowa. Rosyjskie uderzenie na Bachmut nie odwróciło losów wojny. Bazując na analizach firmy Maxar Technologies, CNN wskazuje, że choćby pod Połochami (o które toczyły się wiele razy walki) na Zaporożu Rosjanie rozbudowali sieć rowów obronnych.

Czytaj też

To właśnie południowy front ma być najbardziej obiecującym kierunkiem ewentualnej ukraińskiej ofensywy. „Oczywistym celem wojskowym dla sił ukraińskich byłoby zjechanie w dół, w celu odzyskania przyczółka u wybrzeża Morza Azowskiego. Gdyby mogli przedrzeć się przez terytorium okupowane przez Rosję, odcięliby linie zaopatrzenie dla wojsk obecnie stacjonujących pod Chersoniem i przecięliby rosyjski most lądowy na Krym" – pisze „The Guardian". Jak zauważa brytyjski dziennik, kluczowa w przypadku ofensywy będzie pogoda. Dotychczas podłoże było błotniste. Istotnym czynnikiem ma być także silny wiatr, który może wstrzymać akcje zwiadowcze oddziałów dronowych. Tym, co jest także ważne dla morale szykujących się do uderzenia, to zaufanie do głównodowodzącego, którym jest gen. Walerij Załużny. „Bardzo szanuję Załużnego jako wojskowego. Mając taką strategiczną wiedzę jak on, uderzy tam, gdzie nikt się tego nie spodziewa" – powiedział ukraiński członek sił specjalnych, z którym rozmawiał „The Guardian".

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. Endres

    To znaczy mamy rozumieć, że 40 tyś elitarnego wojska UA, plus parę kompanii czołgów z zachodu, plus lotnictow posowieckie, pościągane z magazynów w całej Europie, ma niby rozgromić już tym razem dokumentnie agresora z rosji? Naprawdę? Ciekawe jak będzie narracja, jat te czołgi zczną bić niszcozne przez zapóżnionych technologicznie ruski sprzęt ppanc, a lotnictwo UA, wejdzie strefę działania ruskiej OPL.

    1. Davien3

      @Endres tej ruskiej OPL co nawet nie potrafiła zestzrelic drona nad Kremlem czy tej co nie wykryła w Syrii nalotu B-1B:)) Aha, jaak tam podstawowy dzis rosyjski czołg czyli T-55:))

    2. Endres

      -davien3- To dlaczego, ulicha, bohaterskie lotnictwo Ukrainy, ich śmigłowce szturmowe, nie latają sobie nad terytorium zajętym czasowo przez ruskich, i nie bombardują co im się tam nie podoba? Toż OPL ruskich już nie istnieje. Ba, ciągle im dosyłają nowe samoloty z zagranicy, jakby swoich nie mieli?

  2. WPRzyb

    Pozostaje mieć nadzieję, że nie są to formacje przeznaczone do działań w szpicy ataku, bez ciężkiego sprzętu nadają się raczej do wsparcia ew. zabezpieczania zajętego terenu.

    1. Prezes Polski

      To są oddziały szkolone tak, jak powinien być wyszkolony każdy oddział piechoty. Problem Ukraińców polegał na tym, że zapchali dziury na froncie dużą ilością słabo wyszkolonego wojska. Ci ludzie nadawali się do statycznej obrony w okopach, ale nie mieli pojęcia jak się zachować np. na patrolu, podczas ataku na umocniona pozycję, jak wspierać się ogniem, przemieszczać po polu bitwy itd. po prostu nie nadawali się do aktywnych działań. To jeden z powodów dlaczego do tej pory woleli stosować uporczywa obronę zamiast działań manewrowych.

    2. mick8791

      @Prezes Polski ależ cały czas stosowali działania manewrowe. To był KLUCZ do zatrzymania rosyjskiego natarcia. Obronę uporczywa stosowali raptem kilka razy ale, że jest bardziej medialna to częściej i głośniej o niej słychać.

    3. Prezes Polski

      mick8791 ciekawe gdzie tę wojnę manewrową prowadzili. Jakoś z przebiegu walk tego nie widać. To nie polega na tym, że albo atakujesz, albo się bronisz. Tu chodzi o to, żeby poprzez manewr poprawiać własną sytuację taktyczną, a jak się da to i strategiczną albo stwarzać zagrożenie dla przeciwnika i zmuszać go w ten sposób podejmowania niekorzystnych decyzji albo przyjęcia walki na naszych warunkach. A tomoznacza, że czasem oddajemy jakiś teren, żeby zaatakować gdzie indziej. Tymczasem Ukraińcy dali sobie narzucić ruski sposób prowadzenia tej wojny, czyli siedzimy w miejscu i naparzamy się wzajemnie artylerią. I niestety nic się nie zmienia. Jedynym gamechangerem były himarsy i wycofanie ruskich z Chersonia. Ofensywa charkowska to efekt wyczerpania ruskich zasobów właśnie wojną pozycyjną.

  3. ostatni

    Ministerswo Spraw Wenetrznych - a Nie Obrony - szkoki - bo juz dawno doszlo do porozmienia ze formacje post Azowskie -(ze Guardian o tym pisze z radosci - lewicowy dziennik - gdy jednak sa to silu w najleszym razie deikatnie mowiac Mocno Prawicowe, lub Nacjalstczne.- beda wlasnie podegaly pod MSW - tak by zachwac ich indysdualnosc. W ten sposb powstaly jakby dwie armie (jak w Iranie - jest Armia i Sa Straznicy Rewolucji - zajecii Ideolgja) Warto wiedziec ze dowodca Azowa twierdzil ze tylko oni obalili w czasie pomaraczwj rewlucju janukowycza (demokarycznie wtbraznegi prezdenta - porwiedzilo to OBWE- a nie zadna Rosja)

    1. Adam S.

      A o Gwardii Narodowej słyszałeś? Podlegają MSW, nie mają konstytucyjnych uprawnień do działania poza Ukrainą, jak SZU.

  4. DBA

    Kiepsko to widzę - dla 40 tyś żołnierzy o wysokim morale brakuje nowoczesnego, ciężkiego uzbrojenia i będą odgrywać rolę "partyzantów". Przełamanie nawet rozciągniętej ruskiej obrony to nie tylko zdobycie tych pożal się Boże okopów, czy prefabrykowanych bunkrów - to również po momencie zaskoczenia zdolność do niszczenia w boju spotkaniowym ruskich odwodów panc i zmechanizowanych i niszczenia węzłów oporu na zapleczu

    1. Adam S.

      Nie ma żadnych ruskich odwodów pancernych. Po przełamaniu frontu będą potrzebli ludzie do niszczenia rozproszonych i zdezorganizowanych rosyjskich oddziałów, do likwidacji band maruderów i do wyłapywania pozostawionych kolaborantów. Każde miasteczko, każdą wieś trzeba przeczesać, a do tego jest potrzebna piechota, niekoniecznie z ciężkim sprzętem.

    2. DBA

      Adam S@ to tylko tak ci się wydaje, że ruscy nie maja już jednostek panc. Dla lekkiej piechoty bez artylerii problemem będą nawet muzealne T54

    3. Adam S.

      DBA, na t-55 ( nie t-54) nie trzeba ciężkich jednostek pancernych. Nie trzeba nawet TOW i Javelinów, wystarczą starsze granatniki przeciwpancerne. A Ukraińcy mają oprócz własnych brygad z T-64 jeszcze sprezentowane przez Zachód Leopardy.

  5. tkin ważny

    Ja zająłby kawałek Rosji i wymieniłbym na te 20% Ukrainy. Chciałbym zobaczyć twarz Putina przy stole negocjacji.

    1. mick8791

      To zajmij! I daj ruskim tym ruchem argument i alibi do zastosowania broni atomowej! Myśl chłopcze! Ruscy mają zapisane w doktrynie użycie broni A właśnie w przypadku ataku na ich terytorium.

    2. kskiba19

      To by było interesujące. Niemniej są ograniczenia polityczne i militarne. Zostawmy to fachowcom. Nie najgorzej im idzie.

  6. Andrzej ze Szczecina

    Mniej gadania, a więcej robienia. Zamiast ogłaszać gotowość powinni Rosjan zaskoczyć niespodziewanym atakiem.

    1. Adam S.

      Gadanie jest formą walki informacyjnej. Niech się rosjanie dobrze spocą ze strachu przed ofensywą.

    2. mick8791

      Właśnie żeby zaskoczyć niespodziewanym atakiem trzeba wcześniej wprowadzić chaos informacyjny! Jest również kolejny czynnik potrzebny do skutecznego ataku - pogoda i odpowiednie warunki terenowe. A tych na razie nie ma - ziemia ciągle przesiąknięta wodą!

  7. OptySceptyk

    Mało kto zwraca uwagę, że prowadzenie operacji ofensywnej bez panowania w powietrzu kończy się tak, jak ruska ofensywa rok temu. Może Ukrainy nie stać na to, żeby nie próbować odbić terenu, ale sądzę, że jeszcze bardziej Ukrainy nie stać na ewentualną porażkę ofensywy. Będąc na miejscu Kijowa, bardzo poważnie bym się zastanowił, czy ja na pewno chcę rzucać wszystko na jedną kartę, czy jednak nie byłoby lepiej zachować odwodu na przyszłość.

  8. Ein

    To jest właśnie planowanie z odwodem i to takim, który w razie czego dokona decydującego przełamania. Kto tam będzie? No jak to kto? Wyszkolone na zachodzie formacje zmechu i pancerne. Do tego dochodzi coś, co umyka wielu analitykom. Te brygady szturmowe są szpicą, ale jednocześnie są także przygotowywane do walki w ramach taktyki sił specjalnych. Ukraiński SOF nie tylko wyrobił sobie markę na tej wojnie, ale zdecydowanie ma kluczowe znaczenie dla powodzenia szybkiego, skutecznego uderzenia. Powodzenia Kozaki!

    1. Adam S.

      Tez tak sobie wyobrażam tę kontrofensywę. Specjalsi zajmują jakiś ważny obiekt poza linią frontu, którego zajęcie wydaje się nielogiczne bo to "pchanie się w kocioł", a potem od tego kotła-przyczółka idzie uderzenie po tyłach rosyjskiej obrony. I póki się rosjanie ogarną, muszą porzucić swoje umocnione pozycje, żeby nie trafić w kotły. A jeśli nie porzucą, zostaną w odosobnionych, umocnionych wyspach, których nikt nie będzie zdobywał, bo poczekają na kapitulację z głodu.

  9. Darek S.

    Najlepszym kierunkiem natarcia jest terytorium Białorusi. Zaskoczenie pełne, prawdopodobieństwo zdobycia w kilka dni znacznych terytoriów spore. Mając do dyspozycji TV Biełsat i Ciechanowską, sporo by to ruskim namieszało. Wyobraźcie sobie, że Białorusini posłuchają apeli Ciechanowskiej i wpuszczą Ukraińców, wśród których są na pewno Białoruskie plutony. Ruscy mieli by olbrzymie kłopoty logistyczne, pospiesznie zaczęli by przesuwać jednostki z okolic Swatowego w okolicę Mohylewa. Wtedy gdyby Ukraińcom starczyło pary, można by spróbować uderzać na Swatowe. Gdy Ruscy zaczną wycofywać jednostki z okolic Zaporoża, wtedy Ukraińcy mają krótszą drogę do pokonania, aby tam właśnie przesunąć swoje jednostki szturmowe. Jeżeli Ukraińcy mają w odwodach ze 100 tys. wyszkolonych i dobrze uzbrojonych ludzi, to Ruscy powinni się modlić. Ja na ich miejscu bym się poddał, albo użył broni jądrowej. Kto im wtedy podskoczy ?

  10. Z lewej strony

    Brygady Szturmowe to brygady piechoty stworzone równolegle do tych 9-12 nowych brygad zmechanizowanych. W ogóle wojna na Ukrainie to renesans piechoty, a jej brak negatywnie rzutuje na efektywność wojsk. Zauważyli to również rosyjscy komentatorzy, którzy zwracają uwagę na doktrynalne przywiązanie do związków zmech w ich armii, a tym samym ograniczenie liczebności podoodziałów piechoty (ze względu na brak miejsca w pojazdach). Tym samym za piechotę muszą robić siły specjalne, piechota morska i VDV co skutkuje bardzo wysokimi stratami w tych doborowych jednostkach.

    1. PatriotW

      Akurat te brygady szturmowe mają identyczną strukturę jak ukraiński zmech.

    2. wert

      mocno upraszczasz. UKR pokazuje że brak panowania w powietrzu cofa wojnę do okopów I WS. Wg standardów NATO UKR nie ma opcji uderzenia zanim nie zdobędą choćby na wycinku frontu panowania w powietrzu. Piechota okopana nawet głęboko nie ma NIC do powiedzenia gdy uderzą np JDAM ER. Żaden bunkier nie wytrzyma a trafić w stacjonarny cel jest b łatwo

    3. DBA

      Ale już nie wyposażenie - nie ma artylerii, czołgów, BWP

Reklama