Reklama

Wojna na Ukrainie

Wielkie uderzenie w ukraińskie miasta i elektrownie

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosja wystrzeliła w nocy z 21 na 22 marca 151 efektorów różnych typów i klas w ukraińskie miasta i infrastrukturę energetyczną. Tak dużych uderzeń Moskwa nie była w stanie wykonywać od dawna i, poza nielicznymi wyjątkami, były one charakterystyczne dla zimy przełomu 2022-2023 roku. Czy mamy do czynienia z początkiem nowej kampanii lotniczej czy tylko doraźnym odwetem za rafinerie?

Spośród 151 efektorów wystrzelonych w kierunku Ukrainy 63 stanowiły bomby latające rodziny Szahid, 47 lotnicze pociski manewrujące (40 Ch-10/Ch-555, dwa Ch-59, pięć Ch-22), 12 pociski balistyczne Iskander-M, 22 pociski przeciwlotnicze S-300/S-400 w swojej drugorzędnej roli pocisku ziemia-ziemia, a siedem zrzucane z MiGów-31K pociski Ch-47M2 Kindżał.

Reklama

Ukraińskiej obronie przeciwlotniczej udało się zestrzelić większość celów w tym 55 Szahidów (przedarło się osiem), 35 Ch-101/Ch-555 (przeszło pięć) i obydwa Ch-59. Tak więc spośród 151 rakiet zniszczone zostały 92, a trafiło 59. O ile statystyka obrony przeciwlotniczej była stosunkowo dobra, o tyle trafienie w ukraińskie miasta i elektrownie blisko 60 efektorami oznaczało bardzo duże straty.

Czytaj też

Gazeta Kyiv Independent informuje, że celami były przede wszystkim miasta Charków (blisko granicy, to tutaj uderzały wszystkie S-300 i S-400), Zaporoże i Krzywy Róg. Trafiona została także największa ukraińska elektrownia wodna na Dnieprze, jednak władze podają, że jak na razie nie ma ryzyka zerwania tamtejszej tamy. W wyniku ataku 700 tys. mieszkańców Charkowa pozostaje bez prądu.

Reklama

Ukraina zmaga się z atakami lotniczymi i ma stałe wysokie zapotrzebowanie na systemy, a przede wszystkim pociski przeciwlotnicze i przeciwrakietowe. Środki te są zużywane często nie tylko do niszczenia kosztowny rosyjskich pocisków manewrujących i balistycznych, ale także Szahidów, które kiedy stanowią zagrożenie, trzeba zniszczyć czymkolwiek się da.

Czytaj też

Tymczasem rakiety przeciwlotnicze są dostarczane z Zachodu, ale cały czas są problemy z ich dostawami. Wynikają one z ograniczonych możliwości przemysłu krajów NATO, ale także z tego, że stworzenie zaawansowanego technicznie pocisku defensywnego jest bardziej długotrwałe i droższe niż produkcja Szahida a nawet niektórych pocisków manewrujących. Problem stanowi też pat w amerykański Kongresie, który nadal nie uchwalił nowych pakietów pomocowych dla Ukrainy.

Reklama

Biorąc pod uwagę, że ten duży atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną nastąpił w drugiej połowie marca, a nie np. w grudniu czy styczniu, można zakładać, że jest to odwet za uderzenia w rosyjskie rafinerie naftowe i inne cele (w tym bazę Engels-2) dokonywane w przeciągu ostatniego miesiąca przez Ukrainę. To zaś może oznaczać, że nie jest to początek jakieś długotrwałej przemyślanej kampanii uderzeń strategicznych w ukraińską infrastrukturę i miasta, ale zwyczajny odwet, a rosyjskie zapasy rakiet balistycznych i pocisków manewrujących nie są na taką ofensywę gotowe.

Reklama

Komentarze (9)

  1. Griaule

    Pomimo mojej miłości do Ukrainy, nie sposób nie zauważyć, że: Kalemu bombardują elektrownie - źle. Kali bombardować rafinerie - dobrze.

    1. Davien3

      Griaule , a to Ukraina napadłą Rosje czy odwrotnie? Do tego rafinerie nie są infrastrukturą energetyczna jakbys nie wiedział.

    2. Tani2

      Jeno jaką?😎

  2. pomz

    Ktoś mi może wytłumaczyć jaki problem mają w USA, że Ukraińcy celnie odgryźli się ruSSkim i uszkodzili im parę rafinerii?

    1. Tani2

      forsa- z rynku zejdzie produkt więc cena podskoczy czyli za mniej ruscy dostaną więcej. I jaki sukces? A kto zapłaci? Ci co importują czyli USA też.

    2. Davien3

      Ano taki ze wskutek tych ataków ropa idzie w góre co powoduje niezadowolenie rednecków w USA i moze nieco utrudnic Bidenowi a mocno ułatwic Trumpowi wygrana. I tyle.

  3. Franek Dolas

    Pomz Ten problem nazywa się Bajden.

  4. Sorien

    Trudno wyczuć ale możliwe że jednak jest to kampania" na dobicie " . Słychać z różnych stron że UA kończą się zapasy rakiet p-lot . Coś musi być na rzeczy bo statystyka 90 vs 60 to już nie jest jak kiedyś 80-90% skuteczności. Tutaj skuteczność wynosiła już 60% więc cos się dzieje złego. Ostatnio był wysyp artykułów że UA rakiety p-lot skończą się jeszcze w marcu - jeżeli to prawda to już jest pozamiatane . Bezkarne walenie w elektrownie skończy się blackoutem i wszystko się posypie . Linie odbuduje się szybko , rozdzielnie wolniej ale bloki energetyczne nie doczekają odbudowy do korzystnego rozstrzygnięcia wojny . Miejmy nadzieję że te scenariusze o końcu rakiet p-lot na UA są przesadzone bo Polska będzie miał potężny problem w tej sytuacji który bezpośrednio dotknie każdego z nas

    1. Buczacza

      I to cie martwi! Bo obserwując twoją narrację mam zupełnie inne odczucie...

    2. Anty 50 C-cali

      możliwe, że Ruscy uwierzyć chcieli w zniszczenie nie jednego a Dwu "launchers" Patriotów!. Jak i jednego 300, razem z radarami, jak trumfalnie wieścili w tygodniu 9-15 tego Marca. Na szczęście, latało "coś" od lotniska Marcell Dassault. Jak to sprzedaje net

  5. bezreklam

    Generanie to wsztski potwredza ze to jest wojna miedzy Zachodem a Rosja na terenie Ukrainy. TZW Proxy (zastepocza) Malo sie mowi ale duza role ma nie tylko kasa (250 milardow) czy spzret - ale i wywiady 40 krajow Zachodu ktre dostarczaja infrmacje. To olbrzmie znacznie

    1. Anty 50 C-cali

      bezreklam wywiadu ; informacjami Zestrzelisz rakietę? Nawet gdy od dawna są info, że w resztkach komputera pokładowego "mózgu" Kh-101 znaleziono chip firmy - zza Odry. Tak powiedział spec w wywiadzie, że w sierpniu (a nie w augustie!) potrafili stwierdzić użycie rakiet ledwie co zrobionych. Tego samego miesiąca, znaczy. I co z tego

  6. Robs

    Bardzo trafny komentarz. Z wielu źródeł docierają sygnały, że sytuacja na froncie i w zapasach amunicji bardzo się komplikuje. W sytuacji gdy Rosja mobilizuje coraz to nowe zasoby trend w moment może z taktycznej stabilizacji zmienić się w strategiczną defensywę. Za długo to wszystko trwa w USA. Teraz skąpią grosza a za chwilę będę musieli widać kilka razy więcej jak inne autorytarne kraje zobaczą że polityka siły odnosi efekty.

  7. Darek S.

    Jak dla mnie cała Europa powinna naprędce otwierać fabryki produkujące tanie drony o zasięgach 2,5 tys km. Bieżąca produkcja powinna trafiać wprost na Ukrainę, a jak Ukraińcom się w końcu znudzi walczyć za wolność i zgodzą się na podporządkowanie Ruskim, to powinniśmy produkować na magazyn tych latadełek ile tylko się da. To już chyba wszyscy zauważyli, no może oprócz dowództwa w MON, że posiadanie dużej ilości tego typu dronów jest chyba jeszcze bardziej istotne, niż posiadanie odpowiednich rezerw amunicji 155 mm..

  8. Rusmongol

    Rozwiązanie takiego problemu jak ataki szahidsmi powinny być ciągle ataki UA na rosyjskie rafinerie i rurociągi oraz próby zniszczenia źródeł dostaw efektorów lub fabryk je produkujących. Zestrzeliwanie lecących efektorów to już gaszenie ognia ropą.

    1. Griaule

      Rusmongol to oczywista strategia i klucz do zwycięstwa w nieodległej wojnie Rosji z NATO. Ale zobacz, jak bardzo skuteczny atak Ukrainy nie podoba się USA.

    2. Griaule

      Z drugiej strony, weźmy pod uwagę, że takie cele jak rafinerie w Płocku i Gdańsku oraz Elektrownia Bełchatów są całkowicie pozbawione obrony przeciwlotniczej (Bełchatów nie ma nawet antydywersyjnej osłony WOT, dość iluzorycznej zresztą, nie wiem jak z Płockiem i Gdańskiem). Tak więc wystarczą 3 celne Iskandery, a infrastruktura energetyczna Polski idzie w piz.u.

  9. Robs

    59 trafień to już ogromne straty materialne. Jeszcze parę takich ataków i znów przemysł na Ukrainie stanie. Tymczasem Amerykanie nadal debatują.

Reklama