Reklama

Wojna na Ukrainie

We wtorek wspólna konferencja szefa NATO z ministrem obrony Niemiec. Zwrot w sprawie Leopardów?

Autor. NATO

Dziennikarka Deutshe Welle, Teri Schultz poinformowała w swoich social mediach, że Jens Stoltenberg szef NATO poleci w najbliższych godzinach do Niemiec i weźmie udział w konferencji prasowej razem z ministrem obrony Borisem Pistoriusem. Może być to przełomowy moment dotyczący przekazania Ukrainie niemieckich czołgów Leopard.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Niemcy w dalszym ciągu nie wyraziły gotowości do przekazania Ukrainie wsparcia wojskowego w postaci czołgów Leopard 2. W ostatnim czasie minister Pistorius zlecił władzom wojskowym Bundeswehry sprawdzenie, ile ewentualnie takich czołgów jest dostępnych do przekazania Ukrainie. Możliwe, że w najbliższych godzinach czeka nas zwrot w tej sprawie, gdyż jak poinformowała jedna z niemieckich dziennikarek, Jens Stoltenberg pełniący rolę szefa Sojuszu Północnoatlantyckiego wyruszy w podróż do Niemiec, gdzie razem z Borisem Pistroriusem weźmie udział w konferencji prasowej, która została zaplanowana na 24 stycznia o godz. 9:15.

Wszystko wskazuje na to, że będzie ona miała związek z dostawami sprzętu wojskowego dla broniącej się przed Rosją Ukrainy. Niemcy nadal nie podjęły oficjalnej decyzji o przekazaniu czołgów Leopard 2, choć o takie rozwiązanie niemal otwarcie apelują już nie tylko Polska, Finlandia i Wielka Brytania, ale też ściśle współpracująca z Niemcami - Holandia i USA, więc bardzo możliwe, że czeka nas jutro przełomowa decyzja w tym temacie. Wcześniej Niemcy wyrazili chęć, lecz m.in. pod warunkiem, że USA równolegle przekaże Ukrainie swoje czołgi podstawowe z rodziny M1 Abrams.

Reklama

Czytaj też

Po koniec ubiegłego tygodnia minister obrony Niemiec oznajmił, że twierdzenie iż tylko jego kraj sprzeciwia się takie decyzji jest błędne. Dodał przy tym także, że decyzja została wewnętrznie podjęta, natomiast nie potrafił określić kiedy taka decyzja zostanie oficjalnie przekazana światu. Wydaje się, że może nie być na to lepszego momentu niż wspólna konferencja z szefem NATO w tym kraju. Pozostaje nam zatem czekać na rozwój najbliższych wydarzeń.

Również w piątek w rozmowie z PAP polski premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w przypadku braku zgody Niemiec na przekazanie Leopardów na Ukrainę, Polska będzie budować "mniejszą koalicję" państw, gotowych przekazać część swoich nowoczesnych czołgów dla walczącego sąsiada. „Nie będziemy patrzeć biernie, jak Ukraina się wykrwawia. Ukraina i Europa wygrają tę wojnę – z Niemcami czy bez" – podkreślił premier.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (6)

  1. Madderdin

    Wydamy resztę T72 i PT91 potem chyba Leo 2A5 i nie 14 a pewnie więcej. Mamy 105 sztuk to zostawi się 58 batalion +2 sztuk w razie ''W''. Spokojnie 45 pojedzie na lawetach pod Kijów czy gdzieś tam pod Lwów. No bo chyba nie chcą spławić 2A4,które są przywracane do pełnej sprawności w ramach dużego kontraktu. Wydaje mi się że lepiej dokończyć modernizacje do 2PL bo przecież to musi być lepsze niż nasze 2A5 w obecnym standardzie.

  2. Chyżwar

    Czekam na zwrot w sprawie polskiej produkcji K2 i K9. Doczekam się? Wątpię...

    1. bc

      Po występach na Ukrainie produkcję Kraba ubiłaby tylko ostatnia oferma. To samo kształt docelowego K2PL czy tam K2PLA2, jeśli Leo pójdą na Ukraine to raczej szybko wróci rozum co niektórym. Jaki jest sens produkować czołg w wersji gorszej od Leoparda jak spokojnie może być od niego lepszy. Limit masy rzekomo 60t to jest wirtualny mit i wada konstrukcyjna Leopardów 2A4, w terenie liczy się powierzchnia gąsienic/nacisk na cm2 gruntu i moc silnika, mosty też nie są żadnym problemem bo codziennie mijają się na nich 40t TIRy i są budowane co najmniej z zapasem 200% nośności niż użytkowa.

  3. nadszyszkownik zielony

    Opowiadanie bajek i zaklinanie rzeczywistości nie zmieni zdania Niemców. Skoro powiedzieli, że nie chcą znowu swoich czołgów na Ukrainie to nie i już. To ich prawo i niech pan lord Rothschild to przyjmie w końcu do wiadomości, że nie każdy jak Morawiecki już leci, pędzi spełniać zachcianki jaśnie lorda.

    1. Rusmongol

      A co nato lord Schelomov, Michaelson, usmanow, Miller, Abramowicz?

    2. DBA

      nadszyszkownik zielony@ A gdziesz to nasi zachodni pacyfistycznie nastawieni sąsiedzi pragneliby widzieć swoje czołgi? - Pod Mokrą czy w Ardenach?

  4. bc

    Ile Leopardów mogą mieć Niemcy? oficjalnie mają 328 ale.. Bundeswera miała na stanie 2125 Leopardów 2A4 zostawili sobie z tego oficjalnie 350 i przebudowali je na A5, ok 1550 A4 poszło do innych państw i jako zwrot do obu producentów. Ale to dalej się nie dodaje, więc te podawane w mediach 350 i 200szt w jednostkach i zapasach może mieć sens a mają jeszcze przemysł. No naprawdę nie zbiednieją jak przekażą nawet dla całej Ukraińskiej Brygady. Grecja i Turcja też mogłyby zrobić chociaż raz coś razem i wspólnie dołożyć do koalicji po dwie kompanie każdy.

  5. Al.S.

    A szef mu NATO..

  6. Thorin

    Wystarczy, ze Amerykanie przekażą Abramsy których mają tysiące na pustyni, ale widocznie tego nie chcą zrobić. Ciekawe jak to będzie z tymi F-16 bo z informacji wynika, ze szkolenie ukraińskich pilotów rozpoczęło się zaraz po rozpoczęciu konfliktu i miało potrwać rok czyli już teraz zaraz. Teraz czekamy na informacje, ze jednak Amerykanie jak to się ładnie u nich nazywa "nie rozkonserwowali" swoich F-16 przez cały rok szkolenia pilotów ukraińskich z magazynów i pójdą Polskie samoloty

    1. Adam S.

      Jak to ładnie można przedstawić kraj, który przekazuje największą pomoc, jako ten, co "nie daje". Amerykanie dają Strykery i Bradleye, dali Himarsy i NASAMS. Dają masę amunicji ze swoich magazynów na całym świecie. Abramsów JESZCZE nie dają, bo one są trudne logistycznie. A to nie na amerykańskim kontynencie jest wojna, nie Amerykanie są zagrożeni. Więc nie marudź i nie wpisuj się w rosyjską narrację, jacy to amierikańcy źli.

    2. santaclous

      Abramsy są na paliwo rakietowe a Leopardy na ropę.

    3. RAF

      Thorin@ Siejesz dezinformacje. Zadne polskie F16 nie pojda na Ukraine, co najwyzej Migi.

Reklama