Reklama
  • Wiadomości

Niemcy sprawdzą, czy mogą przekazać Leopardy Ukrainie

Minister obrony Niemiec Boris Pistorius poinformował, że zlecił sprawdzenie możliwości dostawy czołgów Leopard dla Ukrainy. Ma to stanowić krok w celu możliwego przekazania czołgów Ukrainie, jeśli zostanie podjęta taka decyzja polityczna.

Jeden z niewielu niemieckich Leopardów 2A5, jakie pozostają w służbie.
Jeden z niewielu niemieckich Leopardów 2A5, jakie pozostają w służbie.
Autor. Bundeswehr/Bienert
Reklama

Minister Pistorius zlecił władzom wojskowym Bundeswehry sprawdzenie, ile ewentualnie czołgów Leopard 2 jest dostępnych do przekazania Ukrainie. Ma to zapewnić Niemcom możliwość szybkiego podejmowania decyzji w momencie, gdy taka decyzja zostanie podjęta „pomiędzy Republiką Federalną Niemiec, partnerami transatlantyckimi oraz razem partnerami NATO". Nie wiadomo, czy oznacza to, że Niemcy uzależniają przekazanie Leopardów od dostawy Abramsów z USA czy nie, bo z Berlina płynęły w tej sprawie sprzeczne sygnały.

Reklama
Reklama

Szef niemieckiego resortu obrony stwierdził też, że wśród sojuszników grupy Ramstein nie ma jednomyślności co do przekazania Leopardów, niektórzy z nich wskazują nie tylko na zalety ale i wady takiego rozwiązania. Jego decyzja o sprawdzeniu stanu Leopardów ma natomiast przygotować Niemcy do szybkiego działania w wypadku podjęcia decyzji politycznej.

Zobacz też

Co ważne, sprawdzenie ma dotyczyć czołgów Leopard różnych typów, nie tylko ze stanu Bundeswehry, ale i niemieckiego przemysłu. Jest to o tyle istotne, że niemiecki przemysł ma pewną liczbę czołgów Leopard 2, ale również nawet ponad 180 starszych Leopard 1 w swoich magazynach. I również te wozy mogłyby zostać przekazane Ukrainie. Bundeswehra ma natomiast ponad 300 Leopardów 2 (docelowo 328), w tym około 200 Leopardów 2A6 w różnych wariantach, kilkanaście starszych Leopardów 2A5 i do 104 Leopardów 2A7V. Dostawy tych ostatnich mają skończyć się w 2023 roku, wtedy też zostanie osiągnięta docelowa liczba 328 czołgów.

Reklama

Badana ma być również dostępność i kompatybilność w kontekście ewentualnej dostawy przez inne państwa. Można to traktować jako wyciągnięcie wniosków z sytuacji z Marderami, bo do samego momentu złożenia deklaracji o dostawie 40 wozów plan ten nie był przygotowany pod kątem doboru sprzętu.  

Zobacz też

Sytuację „uratowało" to, że na prośbę byłej już minister Christine Lambrecht Grecja zgodziła się przekierować część z BWP przeznaczonych wcześniej dla niej i remontowanych przez koncern Rheinmetall. Nota bene, pojazdy miały być dostarczane w zamian za BWP-1 przekazywane z Grecji na Ukrainę.

Reklama
Reklama

Wszystko to nie zmienia faktu, że Niemcy nadal nie podjęły decyzji politycznej o przekazaniu czołgów Leopard 2, choć o takie rozwiązanie niemal otwarcie apelują już nie tylko Polska, Finlandia i Wielka Brytania, ale też ściśle współpracująca z Niemcami Holandia i USA. Jeśli chodzi o możliwość przekazania czołgów Leopard 2 przez inne państwa, to według ministra Pistoriusa z jednej strony nie ma przeszkód by prowadzić np. szkolenia Ukraińców na Leopardach, ale ostateczna decyzja o zgodzie na ich wysyłkę leży w rękach kanclerza Scholza i jak na razie nie została podjęta.

Zobacz też

Wypowiedź ministra Pistoriusa była nie do końca jednoznaczna, bo z jednej strony mówił on, że Niemcy nie mówią "nie" przekazaniu Leopardów przez inne państwa, ale są "ostrożni". Z drugiej ostateczne decyzje polityczne nie zostały podjęte. Nie daje to przesłanki, by przesądzać czy czołgi będą przekazane czy nie. Choć pewien krok w tym kierunku został zrobiony, to nie jest to nadal spełnienie apeli prezydenta Zełenskiego o szybkie i pilne dostawy. Przed konferencją prezydent Zełenski zaapelował bowiem właśnie o szybkie przekazanie czołgów, myśliwców F-16 i rakiet dalekiego zasięgu.

Reklama

Zobacz też

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama