Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraina: Rosja zmieni swoje podejście do ataków powietrznych

Przeciwlotniczy zestaw rakietowy Buk w służbie Zbrojnych Sił Ukrainy.
Przeciwlotniczy zestaw rakietowy Buk w służbie Zbrojnych Sił Ukrainy.
Autor. Ministerstwo Obrony Ukrainy / Wikimedia Commons

Rosyjskie wojska będą stosować przeciwko Ukrainie więcej dronów i mniej rakiet - prognozuje w niedzielę Jurij Ihnat, rzecznik ukraińskich sił powietrznych. Jak podkreśla, trwają dostawy irańskich bezzałogowców bojowych do Rosji.

Reklama

Na wielkość rosyjskich zapasów dronów wskazuje intensywność przeprowadzania ataków - powiedział Ihnat, cytowany przez portal RBK-Ukraina. „Jeśli drony będą częściej wykorzystywane, to znaczy, że mają ich więcej. Produkują u siebie i nadal otrzymują je od Iranu” - przekazał rzecznik.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Ihnat zaznaczył, że niedawno rosyjska armia wykorzystała rekordową liczbę dronów Shahed - 75 bezzałogowców leciało w stronę Kijowa. Najprawdopodobniej wróg będzie wykorzystywać więcej dronów, a mniej rakiet - czytamy.

Minionej nocy rosyjskie wojska zaatakowały Ukrainę 20 dronami typu Shahed i pociskiem kierowanym Ch-59. Wszystkie bezzałogowce strącono. Drony skierowano na Chersoń i Starokonstantynów w obwodzie chmielnickim, gdzie mieści się lotnisko.

Cele w Rosji zaatakowane dronami

Drony zaatakowały obwód rostowski na południu Rosji, celem części bezzałogowców najprawdopodobniej było lotnisko wojskowe - poinformował w niedzielę niezależny rosyjski serwis Meduza.

Rosyjski resort obrony przekazał w niedzielę rano, że nocą obrona powietrzna strąciła 35 ukraińskich bezzałogowców w obwodzie wołgogradskim, lipieckim i rostowskim. Strona ukraińska nie odniosła się do tych doniesień.

Czytaj też

Meduza napisała, że był to pierwszy atak dronów na ten region. Gubernator obwodu rostowskiego Wasilij Gołubiew poinformował media o zmasowanym ataku dronów w okolicy miasta Mrozowsk. Według niego „większość dronów została zniszczona”.

Media podkreśliły, że celem dronów w obwodzie rostowskim mogło być lotnisko wojskowe w Mrozowsku, gdzie rozlokowane są bombowce. 

Okupanci szykują się do pokazowych „wyborów"

Rosyjskie wybory prezydenckie na okupowanych obszarach Ukrainy na pewno nie będą wolne ani uczciwe, a rosyjska administracja na różne sposoby zapewni Władimirowi Putinowi znaczące zwycięstwo w tych obwodach - oceniło w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.

Czytaj też

Jak wskazano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, 11 grudnia rosyjska Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła, że głosowanie w wyborach prezydenckich w marcu 2024 r. obejmie obwody doniecki, ługański, chersoński i zaporoski na Ukrainie. W tych obwodach odbyły się już rosyjskie wybory regionalne we wrześniu 2023 roku.

Oceniono, że podobnie jak było w przypadku wyborów regionalnych, jest niemal pewne, że głosowanie w wyborach prezydenckich w regionach kontrolowanych przez Rosję nie będzie ani wolne, ani uczciwe.

„Władze rosyjskie niemal na pewno uznają osiągnięcie „prawidłowych” wyników w tych regionach za priorytet, ponieważ chcą nadać inwazji Rosji pozory legitymizacji. Rosyjska administracja prawie na pewno wykorzysta metody obejmujące znaczące oszustwa wyborcze i zastraszanie wyborców, aby zapewnić prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi zwycięstwo w regionach ze znaczną przewagą” - napisano. 

Znów niebezpiecznie wokół elektrowni jądrowej

Rosną napięcia wśród personelu okupowanej przez Rosjan Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy; Ukraińcy są zmuszani do przyjęcia rosyjskich paszportów, a pracownicy z Rosji są sfrustrowani, bo opóźnia się termin ich powrotu do domu - informuje w niedzielę ukraiński wywiad wojskowy (HUR).

Czytaj też

Rosja wzmacnia nacisk na obywateli Ukrainy, pracujących w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, próbując zmusić ich do wzięcia rosyjskich paszportów i podpisania umów z rosyjskim koncernem Rosatom - czytamy w komunikacie HUR.

Zgodnie z planem okupantów kilkuset ukraińskich pracowników obiektu powinno otrzymać paszporty i zawrzeć odpowiednie umowy do końca tego roku.

HUR podaje, że na Ukraińcach wywierana jest presja psychiczna, wybiórczo, bez uprzedzenia, pozbawiani są oni dostępu do swoich miejsc pracy, a ich przepustki bywają anulowane. Okupanci próbują zasiać nieufność między pracownikami i stworzyli specjalne kanały w Telegramie, które mają służyć do składania donosów - czytamy.

Czytaj też

Według HUR rośnie niezadowolenie wśród przywiezionych z Rosji pracowników w związku z niezrealizowaniem złożonych wobec nich obietnic: zamiast dwóch miesięcy muszą pracować w okupowanej elektrowni po pół roku albo i dłużej, ponieważ w samej Rosji trudno jest znaleźć wykwalifikowanych pracowników chętnych do ich zastąpienia.

Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa w Europie, została zajęta przez siły rosyjskie 4 marca ubiegłego roku. Była od tego czasu ostrzeliwana i kilkakrotnie odcięta od dostaw prądu.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Tani2

    Jak na razie to rozwiesili siatki nad samolotami i ta siatka uratowała Su-34. Dron był chałupniczy z życzeniami dla kacapòw od ...... Samolot ma tylko kosmetyczne zadrapania. Uczą się? Wolno ale uczą.

  2. [email protected]

    To bardzo dobra informacja, która oznacza że rossji nie stać na produkowanie zaawansowanych systemów i wolą tańsze środki.

  3. Jerzy

    Pytanie czym Ukraińcy te Shahedy strącają - jeżeli artylerią lufową to ok, jeżeli rakietami, to chyba jest to pyrrusowe zwycięstwo.

  4. szczebelek

    Jak poleci więcej dronów to będą przydatne efektory lufowe.