Reklama

Ukraina: balistyczny Grom uderzy Rosję?

Grom-2.
Grom-2.
Autor. VoidWanderer/Wikipedia

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zdecydował o osobnym finansowaniu krajowego programu rakiet balistycznych, aby przyspieszyć ich produkcję.

Jak podaje portal Militarnyi, na początku maja, podczas posiedzenia w Kwaterze Głównej Naczelnego Dowódcy, prezydent Zełenski nakazał urzędnikom przyspieszenie prac nad ukraińskim pociskiem balistycznym. Sam pomysł samodzielnej produkcji z odrębnym budżetem jest kontynuacją idei jeszcze sprzed pełnoskalowej inwazji Rosji. Jeszcze przed lutym 2022 roku Ukraina przeznaczyła setki milionów hrywien (kilkadziesiąt do ok. 100 mln PLN) na rozwój przemysłu rakietowego.

Reklama

Wtedy planowano sfinansowanie operacyjno-taktycznego systemu rakietowego Sapsan (Hrim-2), z dwoma wariantami: pociskiem o średnicy 900 mm i zasięgu 500 km dla potrzeb krajowych oraz wersją 600 mm o zasięgu 280 km na eksport. W lipcu 2024 r. Zełenski oznajmił, że Ukraina jest blisko wdrożenia własnych rakiet balistycznych. Na początku sierpnia rząd przyznał dodatkowe fundusze na program. 27 sierpnia Zełenski potwierdził pomyślny test pierwszej ukraińskiej rakiety balistycznej, mówiąc: „Przeprowadzono udany test pierwszej ukraińskiej rakiety balistycznej”.

Czytaj też

Nie podano szczegółów technicznych, ale przypuszcza się, że rakieta wywodzi się z projektu Sapsan/Hrim-2.

W kwietniu 2025 r. minister przemysłu strategicznego Herman Smetanin stwierdził, że produkcja osiągnęła poziom umożliwiający regularne rozmieszczanie zarówno pocisków balistycznych, jak i rakiet dalekiego zasięgu Neptun. Ukraina jest już dziś w stanie realizować produkcję dużych ilości dronów uderzeniowych, pozwalających na ataki nawet kilkuset sztukami dziennie.

Iskander, Rosja, Szahed, Ukraina, ataki dronów
Rosyjskie ataki lotnicze na Ukrainę z dni 24 do 26 maja, zwraca uwagę wysoka skuteczność pocisków balistycznych
Autor. Defence24.pl

Z produkcją pocisków manewrujących klasy Neptuna (latających z prędkością poddźwiękową) jest jednak trudniej, bo są używane w dużo mniejszej liczbie. Z pociskami balistycznymi - wykonującymi lot z prędkością przekraczającą jeden kilometr na sekundę - jest jednak najtrudniej, także z uwagi na konieczność pozyskiwania komponentów zdolnych do pracy w warunkach przeciążeń. Z drugiej jednak strony te cechy powodują, że pociski balistyczne są też najtrudniejsze do zestrzelenia i mogą zwalczać nawet silnie bronione cele w krótkim czasie od wykrycia - co potwierdza też przebieg ataków Rosji na Ukrainę. Dlatego Kijów inwestuje w budowę potencjału produkcji pocisków balistycznych.

Czytaj też

Reklama
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (4)

  1. Buczacza

    W każdym bądź razie. Kilka dni temu kolejny miesiąc spektakularnej w wydaniu najlepszej za nami. A przez ostatnie 18 miesięcy uwaga ok 5,5 tys km2... Dla porównania województwo śląskie to ok 12 tys km2. Zostawię to bez komentarza....

    1. stasi

      Nie koniecznie tak źle musi być. Rosja ma czas w maju miesięcznie zdobyli najwięcej terenu w tym roku, za sumę najniższych strat. Więc niby i oni mają z tego wynika ograniczone wojska ale również i Ukraina. Tylko że Ukraina nie ma skąd go brać, w Rosji jest tego mnogo

  2. Dudley

    A wystarczyło podzielić się z Polską technologią w zamian za produkcję podzespołów. Przyspieszyło by to dostawy, kosztowało by mniej, zapewniło bezpieczeństwo dostaw. Na dodatek my zyskalibyśmy feedback o koniecznych zmianach konstrukcyjnych czy modyfikacji oprogramowania. Obie strony by korzystały, ale jak widać chęci nie ma na taką współpracę, chyba że istnieje a jest utajniona.

    1. Chyżwar

      Każdy, kto posiada balistyki zdolne do przenoszenia półtonowej głowicy na daleki dystans w wersjach eksportowych przycina go do 300 kilometrów. Więc jeżeli jest jakaś współpraca, to siłą rzeczy musiałaby być być utajniona. Choć wątpię żeby taka była. Więc jeżeli chcemy mieć przyzwoitego balistyka, który lata daleko musimy opracować go sobie sami. Początek w postaci silników już do tego jest.

  3. perspicax

    Bardzo dobra idea. Kiedy u nas przyspieszenie ? WZL1 ma silnik 610mm - to powinno dać szansę na produkcję rakiet o zasięgu rzędu 300km. Trzeba to robić jak najszybciej...

    1. Chyżwar

      Jeszcze lepszą ideą jest połączenie silników o kalibrze 610mm w trzy stopnie, żeby mieć rakietę balistyczną przenoszącą głowicę o masie 500 kilogramów na ponad 500 kilometrów. Turcy tak zrobili więc czemu my mamy bawić się w efektory, które i tak już zamówiliśmy u Koreańczyków? Skoro nasze wojsko winszuje sobie "dłuższych rączek" byłby to krok we właściwym kierunku. I to taki, który znajduje się pod całkowitą narodową kontrolą.

    2. radziomb

      Dokładnie po to te silniki sa badane , 610mm, to średnica rakiet do Himarsa i CHUMOO. Ja bym się dogadał z Ukrainą lub Koreą na produkcje rakiet balistycznych.

  4. radziomb

    Ukraina wymiesza atak balistycznego Groma z ATCMS- Rosjanie długo nie sie nie dowiedzą co ich uderzylo - bezpieczniej dla USA), tak samo Ukraina wymiesza rakiety Neptun z TAURUSAMI. Jak coś wybuchnie, to Rosja powie- "chłopaki nic sie nie stalo", lub ze "to papieros".

Reklama