Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraina: Nie zaakceptuje żadnych propozycji dotyczących utraty swoich terytoriów lub zamrożenia konfliktu

Autor. MSZ Chin/

Ukraina nie zaakceptuje żadnych propozycji dotyczących utraty swoich terytoriów lub zamrożenia konfliktu - poinformowało w środę Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Kijowie po spotkaniu szefa dyplomacji Dmytro Kułeby ze specjalnym wysłannikiem Chin ds. Eurazji, który odwiedza kraje Europy, szukając możliwości zakończenia wojny.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Specjalny przedstawiciel rządu Chińskiej Republiki Ludowej Li Hui złożył we wtorek i środę wizytę na Ukrainie. Według ukraińskiego MSZ rozmawiano przede wszystkim o możliwościach powstrzymania i zakończenia rosyjskiej agresji.

Czytaj też

Minister Kułeba szczegółowo poinformował specjalnego przedstawiciela chińskiego rządu o zasadach przywrócenia trwałego i sprawiedliwego pokoju opartego na poszanowaniu suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy - czytamy w komunikacie. Szef ukraińskiej dyplomacji zwrócił uwagę na znaczenie udziału Chin we wdrażaniu "formuły pokojowej" opracowanej przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Inicjatywy Zbożowej na Morzu Czarnym oraz bezpieczeństwa nuklearnego.

Reklama

Czytaj też

W ubiegły piątek rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin poinformował, że ambasador Li Hui, specjalny przedstawiciel chińskiego rządu do spraw euroazjatyckich, od 15 maja rozpocznie cykl wizyt w Europie, podczas których odwiedzi Ukrainę, Polskę, Francję, Niemcy i Rosję, aby omówić polityczne rozwiązanie kryzysu ukraińskiego z każdą z tych stron. Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping zapowiedział tę wizytę podczas pierwszej od agresji Rosji przeciwko Ukrainie rozmowy telefonicznej z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, którą odbył 26 kwietnia.

Czytaj też

Li Hui był ambasadorem Chin w Rosji w latach 2009-2019.

Źródło:PAP
Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (4)

  1. "Pułkownik" Michał

    Cz. 3 Ciekawym jest też, że ta stanowczość nie jest poparta siłą ukraińskiej gospodarki. Skończy się ona gdy skończy się amerykańskie wsparcie. Pytanie... W co wówczas się przemieni?

    1. Sorien

      Dlatego ta wojna to jest zero jedynkowe rozwiązanie ktoś musi paść o to totalnie by drugi wygrał . Albo padnie UA i Rosja ja całą zdobędzie albo padnie Rosja i nikt nie będzie już chciał wysyłać kasy na wojnę z UA . To jest jak walka na śmierć i życie dwóch ludzi których przegra totalnie i będzie miało dla niego to egzystencjalne totalne konsekwencje .

  2. ΚrzysiekS

    Mogą nie akceptować żadnych propozycji, ale od lutego 2022 z kraju wyjechało 7 mln obywateli, dzietność ukrainy od lat szorowała po dnie a nie jest to kraj atrakcyjny dla imigrantów. Wykończą ich nie rosyjskie bomby tylko zapaść ekonomiczna. Na to nie pomoże żaden czołg, samolot, programowalna amunicja czy dron.

    1. ostatni

      co do Ekonomii - Tak jak Tajwan zostal z JAponskim przemyslem po 2 Wojnie switwej - ale zarzadzany przez Amerykansk syestem, ciekawe jak by Ukraina korra ma bogaty przemysl po ZSRR (np Moror Sicz) - mogal by sie rozwinac z Amerkanskim zarzadzniem

    2. Sorien

      Nie do końca liczba 7 mln oznacza wyjazdy ale przynajmniej 5 mln wróciło (wjechało) z powrotem. Ale pomijając ten fakt to masz rację . Uparcie twierdzę że UA już przegrała mimo że na polu walki nawet im idzie . Przegrali bo jest zapaść demograficzna

  3. "Pułkownik" Michał

    Kiedyś było tak, że po fazie walk ludzie siadali do stołu i negocjowali. Tu ustąpili, a tam nie ustąpili. Takie coś jest jedyną szansą by uniknąć tlącego się konfliktu, co rusz wybuchającego jak w Strefie Gazy. Obecnie każda strona odczłowiecza przeciwnika jak w I wojnie światowej. Wtedy Francuzi określali Niemców "Mongołami", teraz Ukraińcy określają Rosjan "Orkami". A tak naprawdę obie strony muszą z czegoś ustąpić. Przy czym myślenie, że Rosja odda Krym to... mrzonka. Wiele rozstrzygną letnie ofensywy, ale szczerze wątpię by nawet Amerykanie przyklaskiwali tej stanowczości Ukraińców.

    1. ostatni

      Kazda rzecz mozna obejsc. Np Ukraina Federacyjna- oficanie w obrembie kraju a no z duza autnomia i jezykiem Rosjskim. ale negocjacje dobrze zacznac z duzymi rzadamami. Zeby potem spusic. Tak samo Rosajnie - przed Wojna mieli duze zadania -np brak rozrzeszania NATO itp. A w trakcie negocjacji spotkac sie gdzies po srodku.

    2. Sorien

      Czegoś nie rozumiesz .... Rosja nie wywołała tego konfliktu bo chciała mieć pas lądowy do Krymu ona wywołała konflikt bo to w ich mniemaniu choć niestety po części mają rację była jedyną szansa na to by Rosja zachowała status mocarstwa . Rosja to gasnąca świeca prowadzili tak się jak głupcy aż doszli do punktu z którego jedynym wyjściem był już atak militarny . Oni nie podpiszą żadnego pokoju oni nie ustąpią dopuki nie zdobędą całej UA . Są dwa wyjścia albo Rosja przestanie być wogule graczem na arenie międzynarodowej tylko będzie terrorystyczną przybudówka chin taka duża Korea Północna albo zdobędzie UA i będzie rozdawać karty żywnością itp w Europie oraz Afryce . Nie odpuszcza tego jestem pewny

  4. "Pułkownik" Michał

    Cz. 1. Wydaje mi się, że część polityków (w tym nasi) jest przerażona upadkiem wizji "końca historii" Fukujamy i jego konsekwencjami. Przez co nieumyślnie lub co gorsza umyślnie zabetonują ten konflikt i będzie on co rusz wybuchał. Polscy i ukraińscy politycy nie chcą bowiem by Rosja cokolwiek ugrała bo to będzie oznaczać, że wojna ofensywna może służyć do podboju. Zapominają, że od czasu paktu Brianda-Kelloga już takie wojny były. Nikt ZSRR nie skazał za atak na Finlandię w 1940 r. i wojnę zimową. A zarówno USA i ZSRR pod płaszczykiem łamańców językowych toczą od tego czasu wojny nazywane: operacjami, interwencjami itp...

    1. ostatni

      Moim zdaniem skoro Ukraina byla przez ostanie 400 lat w strefie wplwow Rosji (a czasmi tez Polski) to tak pownno byc- wchodzni tu amerkanow - to bardzo barfzo kiepski pomysl Nie da to pokoju. To dokanie jak Radzickei bazy na Kubie. Czyli blisko 3 wojny swiatwej. Tylko ze wtedy umieli sie dogadac.

Reklama