Reklama

Ukraina atakuje w Biełgorodzie. Cel: odciążyć Kursk

Autor. 14.brygada zmechanizowana Sił Zbrojnych Ukrainy

Wejście ukraińskich sił zbrojnych na teren Federacji Rosyjskiej w obwodzie białogrodzkim, niewątpliwe wspomogło operację wycofywania się Ukraińców z obwodu Kurskiego. Pokazało również jak łatwo jest przebić się przez fortyfikacje obronne zbudowane na granicy z Rosją - co ciekawe, bardzo mocno przypominające to, co buduje się w polskim pasie przygranicznym w ramach Tarczy Wschód.

Śmiały atak przeprowadzony przez ukraińskie siły zbrojne w obwodzie biełogrodzkim 18 marca 2025 roku nie był wcale powtórzeniem operacji z sierpnia 2024 roku. Ukraińcy nie chcieli bowiem na długi czas zajmować kolejnego fragmentu Rosji, ale zmniejszyć presję na wycofujące się swoje wojska z obwodu Kurskiego odciągając stamtąd rosyjskie oddziały. Ukraińskie dowództwo wiedziało bowiem, że Rosjanie nie mają wystarczających rezerw i będą musieli skorzystać z sił, które przeszkadzają w odwrocie ukraińskim żołnierzom.

Reklama

Teoretycznie sprawa była bardzo trudna, ponieważ rosyjskie wojska, chcąc zabezpieczyć się przed atakiem, zbudowały w ciągu kilku miesięcy na granicy obwodu biełgorodzkiego z Ukrainą system umocnień i zapór, nasycając go dużą ilością pól minowych. W pasie przygranicznym przypominał on więc to, co Polska zamierza zbudować w ramach Tarczy Wschód.

Jak się jednak okazało Ukraińcy sobie z tym bardzo dobrze poradzili. Przede wszystkim udało im się dokładnie rozpoznać system umocnień oraz położenie rosyjskich punktów oporu. Po drugie sprawdziły się ich analizy, że obwód biełgorodzki jest ogołocony z wyszkolonych, rosyjskich wojsk, które pozbawione rezerw nie mogły w odpowiedni sposób zabezpieczyć całej granicy z Ukrainą. Po trzecie przygotowano plan działania, uwzględniając także teren oraz sposoby spowalniania z jego pomocą, nadciągających z głębi Rosji posiłków. I po czwarte: potrzebne do ofensywy siły zakamuflowano w taki sposób, by Rosjanie do ostatniego momentu nie zorientowali się, że atak w ogóle nastąpi.

    Dzięki tym czynnikom, wypoczęte i dobrze przygotowane, ukraińskie oddziały, wzmocnione przez już wycofane z obwodu Kurskiego elitarne oddziały szturmowe, jednostki artylerii i systemów bezzałogowych, bez problemu wbiły się kilka kilometrów w głąb Rosji. Jako pierwsze uderzyły: ukraińska artyleria (w tym wykorzystując amunicję kasetową) oraz drony, które zneutralizowały rozpoznane wcześniej stanowiska ogniowe Rosjan. W międzyczasie Ukraińcy wykonali przejścia w polach minowych, przede wszystkim stosując pojazdy rozminowujące UR-77 Meteoryt.

    Wtedy do akcji weszły pododdziały inżynieryjne, które szybko zniszczyły istniejące zapory i przeszkody przeciwczołgowe („zęby smoka”). Zrobiono w ten sposób miejsce dla maszyn rozminowujących, czołgów i pojazdów opancerzonych zgrupowanych w niewielkie oddziały szturmowe. Operacja oczyszczania została przeprowadzona tak szybko, że rosyjskie wojska nie zdążyły zareagować z taką siłą, by zatrzymać atak. Ukraińcy bez problemu „wlali” się więc w terytorium Rosji zajmując kilka osad oraz dwie wioski: Demidowka (którą rosyjscy żołnierze w popłochu opuścili bez walki) i Popowka.

    Operacji nie kontynuowano jednak dalej, ale rozbudowano pozycje obronne z wykorzystaniem lasów i jezior oraz faktu, że zajęty teren znajdował się wyżej od obszarów skąd później musieli kontratakować Rosjanie. Dodatkowo Ukraińcom udało się zniszczyć dwa ważne mosty w Grafowce i Nadieżewce (na rzece Griaznyj), co silnie zakłóciło dostawy logistyczne dla przegrupowujących się, rosyjskich wojsk. Rosjanie zostali w ten sposób zmuszeni do korzystania z mniejszej ilości dróg, co ułatwiło ich kontrolę przez ukraińską artylerię i drony.

      Ukraińcy korzystali przy tym w dużej ilości z bezzałogowców wykorzystujących światłowód, co pozwoliło im działać nawet w warunkach silnych zakłóceń radioelektronicznych. W ten sposób Rosjanie zostali zmuszeni do wycofania części swoich najlepszych wojsk z obwodu kurskiego i wysłania ich do natarcia na umocnione, ukraińskie pozycje w obwodzie biełgorodzkim.

      Ukraińcy osiągnęli więc swój cel a dodatkowo całkowicie zdestabilizowali sytuacje w regionie. Po raz kolejny zmusili bowiem rosyjską armię i Rosgwardię do ucieczki, a miejscowe władze do borykania się z problemem ewakuowanej lub samodzielnie ewakuującej się ludności cywilnej. Sytuacja tej ludności jest o tyle trudna, że jej opuszczone domy od razu zaczęły być grabione przez rosyjskie wojska i później niszczone w taki sam sposób, jak robiono to w przypadku zajmowanych miast i wiosek na Ukrainie.

      Reklama

      Ukraińska armia pokazała dodatkowo, że jest w stanie zwyciężać w działaniach ofensywnych, a Rosjanie mają zbyt mało sił, by w pełni kontrolować nawet tylko swoje własne terytorium. Już samo to, że musieli osłabiać inne odcinki frontu by zabezpieczyć wyrwę w obszarze przygranicznym świadczy o tym, w jak trudnej sytuacji jest armia rosyjska po ponad trzech latach wojny i problemach ze sprzętowym uzupełnianiem ponoszonych strat.

        Niestety jest to również lekcja dla Wojska Polskiego, które na wschodniej granicy zamierza zbudować podobne umocnienia, jakie zrobili Rosjanie na granicy z Ukrainą. Jak widać przy dobrze przygotowanej ofensywie, trzeba mieć przygotowany scenariusz na przerwanie pierwszej linii obrony. Jest to także dowód jak ważne jest stworzenie systemu rozpoznania, który zawczasu powiadomi o przygotowywanym ataku. Na szczęście Tarcza Wschód taki system ma uwzględniać i teraz trzeba tylko dopilnować, by to przedsięwzięcie została w odpowiedni sposób zrealizowane.

        Reklama
        WIDEO: Większa skuteczność. Nowa amerykańska broń w Polsce
        Reklama

        Komentarze (12)

        1. Endres

          Wspaniale, kolejna, doskonale zaplanowana ofensywa bohaterskiej UA. To będą sukcesy na miarę Rabotyne, Krynek, Kurska. Obecnie Biełgorod wzieli na celownik. Pewnie posłali tam te JW, które w pełnym porządku wycofali planowo z obwodu Kurskiego. To chyba część większej operacji, by wciągnąć w kolejny kocioł wojska agresora.

        2. andbro

          Uderzyli skromnie a mogli uderzyć na Petersburg to dopiero by odciążyli cały front.

        3. Przyszłość

          Ponoc bardzo duze straty u ukraincow tam. (Nie a fimikach oczywiscie)

          1. Chyżwar

            Według rusków na pewno.

          2. kurczak

            Chyżwar niestety ale wysyp filmików z masakrowaniem ukraińców jest faktem. Jak widać powiedzenie że "nową przypowieść sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi" dotyczy nie tylko nas. Który to raz ukraińcy "gaszą pożar benzyną" tzn. aby odciążyć wojska jakie znalazły się w kotle wepchali inne swe jednostki w drugi kocioł? Ukraińcy zostali "wpuszczeni", bo tak to teraz wygląda" wąskim "kanałem" a teraz znaleźli się w potrzasku, mając po bokach i częściowo za plecami pola minowe i umocnienia a sami maja tylko wąska drogę, wśród tych pól i umocnień, zaopatrzenia i ewentualnego odwrotu. Drogę jaka jest obecnie pod ogniową kontrolą rosjan.

          3. Carolus

            "Ponoć" to tutaj kluczowe słowo.

        4. ZMECHOL91

          Nigdy nie było, nie ma i nie będzie linii obronnej (jakkolwiek umocnionej) której się nie da przełamać!! Ale one mają inne zadanie. One mają zwiększyć straty ponoszone przez wojska przełamujące. Spowolnić ich postęp. Skanalizować ruch. To przy dzisiejszych środkach rozpoznawczych daje możliwość przygotowania obrony. Daje czas na ściągnięcie wojsk. Daje możliwość łatwego blokowani i odcinania włamujących się wojsk i porażania ich w miejscach kanalizujących ich ruch. Wszyscy w domu mamy drzwi. A po co skoro można je wyłamać, lub wejść przez okno??? Jakoś nikt nie podważa sensu montażu drzwi w mieszkaniu! To samo jest z Tarczą Wschód. Ona ma utrudnić dostęp do wnętrza naszego kraju. Każda minuta tracona przez przeciwnika na jej przełamanie daje nam czas na reakcję i chroni życie obywateli i naszych żołnierzy.

          1. Darek S.

            Słusznie prawisz, tylko nie ma sensu wydawać milionów na byle jaką Tarczę. Obecne plany tarczy to zwykłe marnotrawstwo, według hasła, każdą tarczę i tak można obejść lub przejść, to po co robić ją dobrze, jak można to zrobić dla picu i się przy tym nieźle obłowić.

        5. Borkow

          No i co? Znów kilkuset ukrainców będzie użyzniać Rosyjską glebę? Przeciez Rosjanie już ich odcieli od zaopatrzenia i ukraincy są praktycznie odcięci. Ranni umierają a zywi czekają na śmierć. Wycofanie nie ma jak trzeba czekać na smierc.

          1. Anty 50 C-cali

            Znamy znamy . Sam car ogłosił otoczenie 2000, Trampek błagał o życie kolejnych 2500, eto wsio na kierunku Kurska. No i co że Bitwa Kurska, ta w 1943 skończyła się przed wykopkami. W zimie 2024/25 ziemniaki nie podrożały? Brakuje siły do wbicia dużej bukwy by wklikać Ukraińcy, jak Rosjanie? ! A szto eto? znowu zagrożony Biełogrod, jak po przegranej trzeciej bitwie o Charków (to już po wiekopomnym Stalingradzie było) przypomnę

        6. Zbyszek

          Szybkość wdarcia nie dziwi. Dobrze przygotowane ukraińskie wtargnięcie to jedno wytłumaczenie. Drugim jest - słuszny że strategicznego punktu widzenia - brak obrony po stronie rosyjskiej. Dzięki temu mogą mniejszymi siłami prowadzić skuteczną ofensywę. Ale możliwe że tym razem manewr się udał. Wg ukraińskiego komentatora przesunęli znaczne siły spod Kupiańska (nie spod Kurska)i

        7. Krtek

          Linie obronne można mieć i 3 po 300 km ale trzeba mieć jeszcze kim je osadzić jak widać i to nie WoTem . A za linią odwody

        8. GB

          Ruskie lotnictwo znów popisało się "celnością" bombardując cmentarz w O. Biełgorodzkim.... Nie, ukraińskich wojsk nie widać, za to uciekającą ruską babuleńkę kilkadziesiąt metrów od wybuchu jak najbardziej. No i był jeszcze ktoś co zrobił filmik i wrzucił ją do sieci.

          1. Tani2

            radziomb i Putin będzie kopał i sprzedawał ropę żebyś Ty leżał na styropianie i wołał że wszyscy mamy równe żołądki.

          2. Borkow

            Ukrainców nie widać bo wyparowali?

        9. Buczacza

          Ale jak atakują? Przecież w godzinę mosskowia przestawiła się na produkcję zbrojeniową. Do tego Ukraińcy nie mają już ludzi. A morale upadło 1, 5 roku temu. Do tego stracili do maja ubiegłego roku 1100 samolotów i śmigłowców. A 800 tys to straty bezpowrotne...

        10. user_1055444

          Dobrze, że "wlali" się jest w cudzysłowie, ale dlaczego "całkowicie zdestabilizowali sytuację w regionie", nie jest?

        11. radziomb

          przez Polską "Tarczę Wschód" Rosja tak samo łatwo? Rosja przejdzie, nie łudźmy się. No chyba że takich linii zbudujemy ze 3 i obsadzimy wojskiem. Ale tak jak Ukraina nie wysadziła większości mostów w 2022 tak założę się, że my nie zdążymy wszędzie nawet zaminować granicy i Ruscy nas zaskoczą. Po prostu zamiast ćwiczeń raz zrobią prawdziwy atak. Teraz też (i rok temu) Ukraina zaskoczyła Rosjan więc się da. Potem będziemy odbijać białowieżę czy Suwałki tak długo i krwawo jak długo Rosja odbija rejon Kurski a USA nam wiele nie pomozę jeśli w tym czasie będzie walczyć o Tajwan, A nawet jak pomoże to będziemy musieli podpisać pewnie umowe "Surowcową, mineralną" na grube miliardy.

          1. tomcio55

            Pewnie że przejdzie, ale chodzi o czas jaki to ma kupić

          2. Chyżwar

            To jasne. że linię należy zrobić porządnie ale powinieneś wiedzieć, że na początku tej wojny ruskom tylko dlatego udało się tak daleko zajść, bo w armii ukraińskiej doszło do aktów zdrady.

        12. ZMECHOL91

          Nigdy nie było, nie ma i nie będzie linii obronnej (jakkolwiek umocnionej) której się nie da przełamać!! Ale one mają inne zadanie. One mają zwiększyć straty ponoszone przez wojska przełamujące. Spowolnić ich postęp. Skanalizować ruch. To przy dzisiejszych środkach rozpoznawczych daje możliwość przygotowania obrony. Daje czas na ściągnięcie wojsk. Daje możliwość łatwego blokowani i odcinania włamujących się wojsk i porażania ich w miejscach kanalizujących ich ruch. Wszyscy w domu mamy drzwi. A po co skoro można je wyłamać, lub wejść przez okno??? Jakoś nikt nie podważa sensu montażu drzwi w mieszkaniu! To samo jest z Tarczą Wschód. Ona ma utrudnić dostęp do wnętrza naszego kraju. Każda minuta tracona przez przeciwnika na jej przełamanie daje nam czas na reakcję i chroni życie obywateli i naszych żołnierzy.

        Reklama