Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraina: 900 tysięcy wezwań do wojska do końca roku

ukraina wojna inwazja rosja
Ukraińscy żołnierze na froncie.
Autor. Volodymyr Zelenskyy / Володимир Зеленський (@ZelenskyyUa)/X

Rząd Ukrainy zdecydował o przeznaczeniu prawie 72 milionów hrywien na zorganizowanie centralnego druku i wysyłki 900 tysięcy wezwań do służby wojskowej do końca 2024 roku. Decyzja ma na celu usprawnienie procesu mobilizacji oraz wzmocnienie zdolności obronnych Ukrainy.

Według informacji zawartych w dokumentach rządowych, za produkcję i wysyłkę wezwań odpowiedzialne będzie Ministerstwo Obrony, które zleci drukowanie państwowym przedsiębiorstwom posiadającym strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa i gospodarki kraju, szczególnie tym z sektora poligraficznego. Centralizacja procesu ma zapewnić spójność i skuteczność, a także zmniejszenie ryzyka nieprawidłowości związanych z dostarczeniem dokumentów.

Reklama

Koszt jednego zestawu, który składa się z wezwania, koperty z naklejką na list polecony oraz załączonego powiadomienia o doręczeniu, wynosi około 20 hrywien. Zgodnie z założeniami, każdego miesiąca będzie drukowanych około 300 tysięcy wezwań.

Ukraińskie ministerstwo finansów zostało zobowiązane do przekazania funduszy z rezerwy budżetowej, a do końca roku – konkretnie do 28 grudnia 2024 roku – raport z wykorzystania środków ma zostać złożony do Ministerstwa Ekonomii, Ministerstwa Finansów oraz do Państwowej Służby Skarbowej.

Czytaj też

Wprowadzenie centralnego systemu drukowania i wysyłki wezwań stanowi dalszy krok w usprawnianiu mechanizmów mobilizacji, co zapoczątkowano już w lipcu 2024 roku, kiedy to ukraiński rząd usystematyzował zasady wysyłania wezwań za pomocą poczty. Nowe przepisy pozwalają, aby wezwania były dostarczane za pośrednictwem listów poleconych z potwierdzeniem odbioru. System ma na celu zmniejszenie liczby przypadków nieodebrania wezwania osobiście.

Reklama

Decyzja o wprowadzeniu takiego systemu spotkała się z mieszanymi reakcjami ukraińskiego społeczeństwa. Z jednej strony, rozwiązanie może zwiększyć efektywność mobilizacji w czasie wojny, a z drugiej strony pojawiły się głosy krytyki, szczególnie ze strony osób obawiających się niejasności co do procedur doręczania wezwań.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Krzysiek1965

    Czyli UA będzie dalej się bić Mój znajomy, który mieszka w Szwecji i ma dobre kontakty tam z przemysłem zbrojeniowym (zajmuje się podwykonastwem dla tych firm) powiedział na początku tej wojny, że potraf ona 5 lat. Chyba prorok jaki.

  2. Prezes Polski

    Trochę to niespójne z wieściami o rychłym zakończeniu wojny. Chyba sami Ukraińcy w nie nie wierzą, a obecne kadry trzeba w końcu zrotować. W USA szanse na zwycięstwo Trumpa są coraz mniejsze i wygląda to na trend spadkowy. Szykujmy się na 2025r. Nie da się ukryć, że to dobre wieści.

  3. Pegaz

    Sporo ich uciekło z kraju , a według ukraińskich źródeł ukrywa się około 600 tys młodych ludzi, tzn. Nie mieszkają pod adresem zameldowania, pracują na czarno itp. Ciężko będzie ich namierzyć, nie wiem jak oni chcą siła wpakować w okopy 900 tys chłopa. Kto chciał walczyć to już walczy, reszta chce żyć.

  4. Zbyszek

    Zaskakujący artykuł. Skupia się na procesie druku i kosztach jednej wysyłki. Tymczasem najciekawsze jest co innego - Kijów zamierza w tym roku zmobilizować kilkaset tysięcy ludzi. (przypuszczalnie zakładają znaczny odsetek uchylających się)

Reklama