Reklama
  • Wiadomości

Tureckie haubice dla Ukrainy?

Ołeksij Gromow, zastępca szefa Głównego Oddziału Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy w wywiadzie dla Ukrinform stwierdził, że Ukraina oczekuje dostaw tureckiej samobieżnej armatohaubicy gąsienicowej T-155 Firtina.

Haubica samobieżna Firtina NG prezentowana podczas targów IDEF 2019. Fot. CeeGee/wikipedia.com/CC BY-SA 4.0
Haubica samobieżna Firtina NG prezentowana podczas targów IDEF 2019. Fot. CeeGee/wikipedia.com/CC BY-SA 4.0
Reklama

Wojna na Ukrainie

Reklama

Informacja ta wywołała duże zdziwienie wśród obserwatorów z wielu powodów, zaczynając od tego, że nie pojawiały się dotychczas żadne przesłanki mówiące o przekazaniu lub sprzedaniu T-155 Firtina na Ukrainę. Jest to obecnie najnowocześniejszy produkowany seryjnie turecki system artyleryjski, który doczekał się już nowszego wariantu sygnowanego nazwą Firtina II. Pozwoliło to na ominięcie niemieckich sankcji, które uniemożliwiły eksport T-155 do Kataru chcącego nabyć 70 sztuk. Możliwe, że Turcy tym ruchem chcą pozyskać fundusze na rozkręcenie produkcji unowocześnionego i bardziej tureckiego wariantu tego systemu artyleryjskiego, wysyłając pojazdy z niemieckim silnikiem. Z drugiej strony wypowiedź ta może być tylko "życzeniem" strony ukraińskiej.

Zobacz też

Niemniej dalej jest to ruch dziwny i niespodziewany, ponieważ Turcji dalej nie udało się w pełni zastąpić starszego typu artylerii zarówno samobieżnej i holowanej nowym T-155. Dla Ukraińców jest to na pewno duże zwiększenie możliwości rażenia Rosjan, względem używanych systemów postradzieckich, jak 2S3 Akacja, ale także starszego typu artylerii NATO-wskiej, jak norweskie M109A3GN. Tym samym obok Kraba na Ukrainę może pojedzie drugi system artyleryjski bazujący na rozwiązaniach z południowokoreańskiej K9 Thunder. W wywiadzie nie padło, ile armatohaubic zostanie dostarczonych ani kiedy.

Reklama

Zobacz też

Reklama

T-155 Fırtına to turecka gąsienicowa armatohaubica kal. 155 mm będąca licencyjną wersją południowokoreańskiej K9. Uzbrojenie główne stanowi armatohaubica MKEK 155 z lufą o długości przewodu m 52 kalibrów, zaś do samoobrony służy wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7 mm. Jednostka ogniowa do uzbrojenia głównego wynosi 48 nabojów. Maksymalny zasięg rażenia celów może wynieść od 18 do 56 km w zależności od używanej amunicji. Jednostkę napędową pojazdu stanowi silnik wysokoprężny STX-MTU MT881 Ka-500 o mocy 1000 KM, pozwalający na rozpędzenie ważącej 56 ton samobieżnej armatohaubicy do 65 km/h. Względem K9 turecka wersja odróżnia się m.in. inną wieżą posiadającą większy magazyn amunicji, jednocześnie zmniejszając pojemność magazynu amunicji w kadłubie z 24 do 18. Elementy podwozia, system nawigacji bezwładnościowej czy system kierowania ogniem również zostały opracowane przez turecki przemysł. Łącznie pojazdów w tej wersji miano pozyskać 280 dla tureckiej armii, pozostałe 70 które miały zostać sprzedane do Kataru nie zostało wyprodukowane.

Autor. KIZILSUNGUR/Wikipedia
Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama