Reklama

Tornado-S: "rosyjski HIMARS". Służba i zastosowanie bojowe

Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Tornado-S na targach Armija-2024.
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Tornado-S na targach Armija-2024.
Autor. r. Nickel nitride / Wikimedia Commons

Brygady artylerii z systemami niekierowanych pocisków rakietowych BM-30 „Smiercz” kal. 300 mm były w armii rosyjskiej jednostkami szczebla frontowego. Ponieważ systemy były już nieco przestarzałe, pojawiły się pomysł ich zastąpienia zmodernizowaną wersją oznaczoną jako 9K515 Tornado-S, która pod wieloma względami, m.in. celności ognia i zasięgu, przewyższały poprzednią wersję. Program wdrażania systemów Tornado-S w armii FR zaliczył spore opóźnienia. W 2021 r. rosyjskie media informowały o planach przezbrojenia brygad artylerii rakietowej z systemów Smiercz na Tornado-S do 2027 r. Do lutego 2022 r. przezbrojono więc niewielką część brygad, prawdopodobnie nie więcej niż kilka dywizjonów.

System Tornado-S przyjęty został na uzbrojenie prawdopodobnie w 2016 r., a rok później zakończył próby państwowe i „Zakłady Motowilichinskije” przekazały armii pierwszą partię wyrzutni.

Reklama

W momencie wprowadzenia zmodernizowanych systemów 9K515 Tornado-S, z pociskami 9M544/9M549, które do nakierowywania na cel stosują dane z satelitarnego systemu pozycjonowania GLONASS, więc mających lepszą celność, oraz dysponujących paletą pocisków nowego pokolenia o większym zasięgu niż zwykłe Smiercze (120 km do 70 km), podkreślano, że Tornado-S uzyska tym samym przewagę nad systemami M142 HIMARS i M270 MLRS o zasięgu 85 km w walce kontrbateryjnej.

Czytaj też

System Tornado-S wyposażony został m.in. w zautomatyzowany system kierowania ogniem (ASUNO), co zwiększyło efektywność prowadzenia ognia. Każda wyrzutnia (BM, wóz bojowy) może operować autonomicznie i odpalać pojedyncze rakiety do różnych celów.

Pociski z serii 9M54 systemu Tornado-S mają rzekomo prawdopodobny błąd kołowy (CEP) na poziomie 7–15 m, podczas gdy pociski z serii 9M55 starszego systemu Smiercz, są zdolne jedynie do niewielkiej korekty toru lotu i mają znacznie mniejszą celność, na poziomie błędu kołowego (CEP) wynoszącego ok. 150 m.

Jednakże kluczowa przewaga systemu Tornado-S nad Smierczem to nowoczesne pociski kierowane rodziny 9M54 o zasięgu deklarowanym ok. 120 km. Są to pociski typu 9M542 z głowicą odłamkowo-burzącą, 9M544 z głowicą kasetową z elementami kumulacyjno-odłamkowymi oraz 9M549 z głowicą kasetową z elementami odłamkowymi.

Już 4 marca 2022 r. w rejonie Pokrowska odnaleziono fragment pocisku, zidentyfikowanego jako pochodzącego z rodziny 9M54. Był to prawdopodobnie pocisk 9M544 z głowicą kasetową z subamunicją 3B30, którą uznaje się za odpowiednik zachodniej amunicji typu DPICM.

9K515 Tornado-S zewnętrznie niemal nie różni się od zwykłego Smiercza. Idea „odchudzenia” Smiercza drogą zastosowania modułowego kontenera na 6 rakiet, czyli system 9K58 „Kama”, nie był rozwijany, chociaż w 2023 r. pojawiły się informacje o reinkarnacji projektu pod nową nazwą systemu – „Sarma”.

Przebrojenie z systemów Smiercz na Tornado-S szło jednakże dość wolno i do momentu wybuchu wojny na Ukrainie nowych wyrzutni było niewiele.

Metryczka służby Tornado-S w SZ FR

Informacji dotyczących etapów wdrażania, produkcji i przekazywania armii systemów Tornado-S jest niewiele. Jeszcze trudniej jest określić, jakie brygady artylerii rakietowej zostały przezbrojone.

Prawdopodobne - przedwojenne i wojenne - partie przekazywanych wyrzutni Tornado-S wyglądają następująco:

2015 – zakończenie prób państwowych

lato 2016 - przyjęcie na uzbrojenie, Forum „Armija-2016” pierwsza zamówiona partia Tornado-S

2017 - pierwsza partia produkcji seryjnej przekazana armii

wiosna 2019 – pierwsze salwy na poligonie Kapustin Jar dywizjonów Południowego OW

lato 2019 – zamówienie partii Tornado-S (szacowanej nieoficjalnie na ok. 20 maszyn, zapewne wozów bojowych i załadowczo-transportowych)

koniec 2019 r. - nieznana ilość (brygada?), 439. Brygada Artylerii Rakietowej Południowego OW

lato 2020, Forum „Armija-2020” - zamówienie partii Tornado-S

wrzesień 2020 – dywizjon Tornado-S 439. Brygady Artyleri Rakietowej na ćwiczeniach „Kawkaz-2020”

2021 - nieznana ilość (dywizjon?), 79. (?) Brygada Artylerii Rakietowej Zachodniego OW

zima 2021/2022 – nieznana ilość (dywizjon?), 338. Brygada Artylerii Rakietowej Wchodniego OW (zamiana BM-27 Uragan)

listopad 2022 – nieznana ilość (dywizjon?), nieznana jednostka

luty 2024 - nieznana ilość (dywizjon?), 232. Brygada Artylerii Rakietowej Centralnego OW (zamiana BM-27 Uragan)

Co ciekawe, w grudniu 2017 r. dyrektor NPO „Spław”, Władimir Lepin, informował, że system Tornado-S przeszedł jakoby chrzest bojowy w czasie działań bojowych w Syrii.

Przyjmuje się, że bateria systemu Smiercz to dwa wozy bojowe (wyrzutnie), trzy baterie tworzą dywizjon z sześcioma wyrzutniami, a trzy dywizjony, w których jest łącznie 18 wyrzutni, tworzą brygadę.

Brygada dysponuje więc 18 wyrzutniami Smiercz/Tornado-S.

Zastosowanie bojowe

Można śmiało założyć, że system Tornado-S został użyty bojowo już w pierwszych dniach pełnoskalowej wojny na Ukrainie, np. na kierunku charkowskim i chersońskim. Informacje o zastosowaniu systemów Tornado-S na tych odcinkach frontu pozwalałyby spekulować, że w przypadku kierunku charkowskiego mogła tam operować 79. Brygada Artylerii Rakietowej, natomiast na kierunku chersońskim 439. Brygada Artylerii Rakietowej. Obie brygady mogły być jeszcze przed wojną, przynajmniej częściowo, przezbrojone z systemów Smiercz na Tornado-S.

Niewątpliwie w warunkach I fazy wojny w Donbasie, systemy Tornado-S, przy zastosowaniu różnego rodzaju amunicji, raziły zapewne wartościowe cele stacjonarne, w pierszej kolejności punkty dowodzenia, składy amunicji i zaopatrzenia, punkty koncentacji sił przeciwnika. W późniejszej fazie konfliktu celami wartościowymi były m.in. systemy rakietowe i przeciwlotnicze, wykrywane przez drony.

Czytaj też

Po raz pierwszy Ministerstwo Obrony FR potwierdziło bojowe zastosowanie systemu Tornado-S dopiero w 21 listopada 2022 r., kiedy w krótkim propagandowym filmiku stwierdzono, że „Załogi wyrzutni rakietowych „Tornado-S” obezwładniają i niszczą stanowiska dowodzenia, składy z bronią, amunicją oraz materiałami pędnymi i smarami, węzły łączności, środki obrony przeciwlotniczej oraz inne ważne cele znajdujące się w dużej odległości (od linii frontu)”. Jest to typowa zbitka propagandowej treści, bez odniesienia do sytuacji na froncie, za to z katalogiem celów, które rzeczywiście Tornado-S powinien razić w pierszej kolejności, w tym amunicją kierowaną, nawet na dystansie 100-120 km, a więc głęboko za linią frontu. W krótkim wywiadzie dowódca wyrzutni, czyli załogi wozu bojowego (BM) 9A54, podkreślał zalety Tornado-S w porównaniu ze Smierczem, a więc szybsze zajmowanie stanowiska ogniowego i wykonywanie misji ogniowych, większą celność i skuteczność ognia, autonomiczne wykonywanie zadań bojowych pojedynczymi wyrzutniami itp. Można założyć, że z czasem wozy bojowe Tornado-S operowały samodzielenie, w oddaleniu od punktu dowodzenia baterii i daleko za linią frontu, a zaraz po odpaleniu pocisków zmieniały pozycje, żeby uniknąć wykrycia i ognia kontrbateryjnego, a na późniejszych etapach wojny wykrycia i zniszczenia przez bezzałogowce.

Autor. mil.ru

Do ataków na szczególnie ważne cele, jak np. składy amunicji, punkty dowodzenia itp., używane są nie tylko niekierowane pociski rakietowe kal. 300 mm, czyli typowa dla BM-30 Smiercz amunicja, ale też najnowsze pociski typu 9M542, 9M544 i 9M549 o zasięgu 120 km. W tym sensie Tornado-S można uznać za odpowiednik HIMARS-a, przy czym przewagą Tornado będzie zasięg deklarowany nawet na ok. 120 km, a wadą skomplikowany i czasochłonny system przeładowania. Jednocześnie analitycy wskazują, na co warto zwrócić uwagę, że jednostek wyposażonych w system Tornado-S było przed wojną dość mało, natomiast można się domyśleć, że w warunkach wojennych odprawiono z zakładów nowe partie wyrzutni, ale o wielkości przekazywanych partii można najwyżej spekulować.

O tym, że systemy Tornado-S są używane bojowo na konkretnym odcinku frontu, i że do ostrzału wykorzystują swój najnowocześniejszy agrument, czyli amunicję kierowaną, świadczą przede wszystkim fragmenty zidentyfikowanych pocisków rakietowych. I tak na przykład zdjęcie wykonane przez funkcjonariuszy Charkowskiej Prokuratury Obwodowej przedstawiające szczątki pocisku 9M544 systemu Tornado-S kal. 300 mm (blok sterujący?), było dowodem na to, że w obwodzie charkowskim tyłowe pozycje ukraińskie, w tym wypadku gdzieś pod Bałakleją, rażone były pociskami 9M544, a więc na tym kierunku operowała bateria, a może cały dywizjon rakietowy Tornado-S.

Drugim rodzajem źródła, chociaż w tym przypadku mniej pewnego, są filmy z konkretnych ataków pociskami rakietowymi, które można identyfikować jako pociski kierowane Tornado-S. I tak jednym z pierwszych takich filmów było zarejestrowane nietypowe uderzenie rakiety, w nocy z 20 na 21 lipca 2022 r., na składy w Mikołajowie. Analiza tych kadrów na rosyjskim eksperckim kanale „Wojennyj Oswiedomitiel” sugeruje, że atak mógł w tym przypadku zostać przeprowadzony precyzyjnym pociskiem 9M542 kal. 300 mm systemu Tornado-S, na co wskazywać miałyby m.in. takie poszlaki, jak rozmiary pocisku, niemal pionowa trajektoria lotu oraz wysoka celność.

Niewątpliwie systemy Tornado-S wspierały natarcie sił agresora na głównych kierunkach przez cały rok 2023. W drugiej połowie lipca na kierunku kupiańskim ukraińskie pozycje ostrzeliwane były m.in. precyzyjnymi pociskami 9M544 z zasięgiem do 120 km. Z kolei pod Awdijiwką, gdzie toczyły się zimą 2023/2024 r. ciężkie walki, rosyjskie pododdziały rakietowe wykorzystywały pociski kasetowe zsamonaprowadzającą się przeciwpancerną subamunicjąMotiw3M. Pociski 9M55K1 mogą być odpalane z systemów BM-30 Smiercz, a nowsze 9М544 z systemów Tornado-S.

Autor. mil.ru

Na przełomie 2023 i 2024 r. kierowane pociski rakietowe, jak np. balistyczne Iskander albo korygowane Tornado-S, stanowiły element bardzo groźnego tandemu, czyli drona rozpoznawczego i efektora, w postaci wyrzutni rakiet. Bezzałogowiec wykrywał cenny cel, a ten był następnie niszczony pociskiem kierowanym. Przykładowo na jednym z filmów ze stycznia 2024 r., nagranym kamerą drona, widać potężną eksplozję, co prawdopodobnie oznacza skuteczne rażenie na froncie donieckim ukraińskiego składu z amunicją, jako efekt współdziałania systemu Tornado-S i drona S350 Supercam.

Rosyjski dron rozpoznawczy Supercam S350
Rosyjski dron rozpoznawczy Supercam S350
Autor. Supercamaero / wikipedia.com/ CC BY-SA 4.0

Głośnym echem odbiło się również bodaj pierwsze potwierdzone - bo zarejestrowane z kamery drona - zniszczenie wyrzutni F142 HIMARS, w rejonie wsi Nikanorowka (ukr. Nikonoriwka), około 40 km od linii frontu. Uderzenie przeprowadzono z zastosowaniem jakoby pocisku kierowanego systemu Tornado-S, chociaż według niekórych analityków, miał to być pocisk Iskander. W tym przypadku mamy więc nietypowe - bo do walki kontrbateryjnej - zastosowanie systemu Tornado-S lub Iskander. Sytuacja nie dziwi o tyle, że w warunkach ukraińskich wyrzutnia M142 HIMARS stanowi priorytetowy i ważny cel, dlatego zaraz po wykryciu zastosowano skutecznie pocisk kierowany. Wybuchy wtórne amunicji rakietowej umieszczonej w kontenerze transportowo-startowym HIMARS-a świadczą o tym, że zniszczony został rzeczywisty pojazd, a nie makieta.

Czytaj też

Można założyć, że w czasie wojny znacząco zintensyfikowano produkcję amunicji do systemów Smiercz/Tornado-S, w tym pocisków kierowanych rodziny 9M54.

Ostatnia wzmianka MO FR o zastosowaniu systemu Tornado-S pochodzi z 11 sierpnia 2025 r. Pomijając typowe informacje o porażeniu celów, w tym przypadku kolumny pojazdów Sił Zbrojnych Ukrainy, mamy ciekawe potwierdzenie, że systemy Tornado-S stanowią wyposażenie 79. Brygady Artylerii Rakietowej i operują w składzie Grupy Wojsk „Zachód” (Zapad). Algorytm działania jest typowy: cel wykryty przez zespół droniarzy, przekazane koordynaty, wykonanie zadania ogniowego przez wyrzutnię Tornado-S i odejście z pozycji ogniowej.

Reklama
WIDEO: Święto Wojska Polskiego 2025. Defilada w Warszawie
Reklama

Komentarze

    Reklama