Reklama

Wojna na Ukrainie

Szef MON: nie przewidujemy wysłania wojsk na Ukrainę

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zwracał uwagę na rekordowe wydatki obronne
Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że Polska nie przewiduje wysłania wojsk na Ukrainę. W jego opinii „mniej dają żołnierze, niż dają inwestycje”. Minister obrony w środę i czwartek bierze udział w spotkaniach w kwaterze głównej NATO w Brukseli.

Wicepremier Kosiniak-Kamysz uczestniczył w środę w spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy z udziałem m.in. szefa Pentagonu Pete’a Hegsetha. Przedstawiciel polskiego rządu skomentował słowa ministra obrony USA o tym, że członkostwo Ukrainy w NATO jest „nierealne”. „Ukraina jak dotąd nie otrzymała zaproszenia do NATO i myślę, że po oświadczeniu strony amerykańskiej tego zaproszenia nie będzie” - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Reklama

Ocenił, że skoro nie ma zgody największego kraju w NATO, to nie ma „co sobie robić nadziei”. Jak dodał, wcześniej członkostwu Ukrainy w NATO sprzeciwiały się też inne państwa Sojuszu. „Dlatego myślę, że to dobrze, że to oświadczenie padło ze strony USA, bo teraz sytuacja jest jasna” - podkreślił szef MON.

    „Trzeba robić dzisiaj wszystko, żeby Ukraina wygrała wojnę i żeby ten pokój był sprawiedliwy. Na tym zależy wszystkim uczestnikom dzisiejszego spotkania, bo dobry rezultat negocjacji pokojowych to jest zwycięstwo Zachodu, również Stanów Zjednoczonych” - zaznaczył.

    Kosiniak-Kamysz odniósł się także do słów Hegsetha o tym, że powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 r. nie jest realny. W jego ocenie do tej kwestii odniósł się sam prezydent Wołodymyr Zełenski, który w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika „Guardian” powiedział, że w ewentualnych rozmowach pokojowych gotów jest zaproponować Rosji wymianę terytoriów i zwrócić jej część obwodu kurskiego, kontrolowaną przez armię jego kraju.

    „To była strategia, którą strona ukraińska przygotowywała od dawna. Po to była ofensywa kurska, żeby usiąść do rozmów pokojowych i wymienić terytorium za terytorium, więc poczekajmy na efekt tego” - mówił Kosiniak-Kamysz.

    Reklama

    Oświadczył też, że Polska nie przewiduje wysłania wojsk na Ukrainę. „Najlepszą misją będzie misja firm amerykańskich, polskich, europejskich na Ukrainie, bo to jest największa gwarancja bezpieczeństwa. Nie ma większej. Moim zdaniem mniej dają żołnierze, niż dają inwestycje” - powiedział Kosiniak-Kamysz.

    „Polska jest państwem przyfrontowym. Wydaje tyle na zbrojenia i buduje, na przykład, Tarczę Wschód to już jest nasz wysiłek w (zakresie) ochrony wschodniej flanki” - podkreślił minister obrony.

      Reklama
      Źródło:PAP

      WIDEO: Polska pancerna pięść na straży Łotwy [WYWIAD]

      Reklama

      Komentarze

        Reklama