Reklama

Wojna na Ukrainie

Stracić ziemie, dołączyć do NATO, pomysły na Ukrainę

Autor. Michael McFaul / Facebook

Ukraina powinna oddać część swojego terytorium, aby dołączyć do NATO, i to na takim rozwiązaniu powinien skupić się Donald Trump, by zrealizować swoją wyborczą obietnicę zakończenia tej wojny - napisał w „Foreign Affairs” Micheal McFaul, były ambasador USA w Rosji.

W przypadku rosyjskiej inwazji prezydent elekt USA powinien sformułować bardziej wyrafinowany plan, w ramach którego za oddanie części swojego terytorium Ukraina będzie mogła dołączyć do NATO.

To jedyny kompromis, który gwarantuje pokój.
Micheal McFaul, były ambasador USA w Rosji.

Do poważnych negocjacji pokojowych może dojść jedynie pod warunkiem, że Putin uwierzy, że Stany Zjednoczone nie porzucą Ukrainy, dlatego Trump powinien zacząć od dostarczenia jej pomocy zatwierdzonej w kwietniu przez Kongres USA - dodał.

Reklama

Warunek oddania części terytorium nie byłby łatwy do przyjęcia dla Ukraińców. Wielu z nich może nie zechcieć złożyć broni, mając świadomość, ilu ukraińskich żołnierzy poległo do tej pory. Dodatkowo taka decyzja oznaczałaby, że Zełenski musiałby porzucić wielu obywateli w okupowanych przez Rosję regionach lub znaleźć sposób, by zagwarantować im prawo do wyemigrowania stamtąd do kraju, co nie jest łatwe dla żadnego demokratycznie wybranego przywódcy - przyznał McFaul. Dodał jednak, że natychmiastowe przyjęcie kraju do Sojuszu Północnoatlantyckiego mogłoby pomóc osłodzić gorycz związaną z utratą części terytorium.

    Gdyby Trump zdołał ten plan zrealizować, dotrzymałby złożonej w kampanii wyborczej obietnicy zakończenia wojny. Prawdopodobnie zostałby też kandydatem do Pokojowej Nagrody Nobla, co z pewnością bardzo by docenił - zauważył McFaul.

      McFaul - uważany za architekta polityki „resetu” administracji Baracka Obamy wobec Rosji - ocenił, że zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach w USA daje prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu większą swobodę w sprawie podjęcia rozmów pokojowych, ponieważ może argumentować, że nie ma wyboru. Były ambasador USA w Moskwie (2012-2014), a obecnie analityk zwrócił uwagę, że w listopadowym wywiadzie w telewizji Sky News Zełenski powiedział, że jest gotów o tym rozmawiać. Natomiast jeśli Trump ograniczy pomoc wojskową dla Ukrainy, co zapowiadał, nie doprowadzi tym do spowolnienia rosyjskiego natarcia.

      Reklama
      Źródło:PAP / Defence24

      WIDEO: Wielka gra o Niemcy. Na kogo postawi Merz?

      Reklama

      Komentarze (4)

      1. tomcio55

        Tylko że Rosji zupełnie nie chodzi o ziemie. Był tyle czasu w Rosji i o tym nie wie co oni chcą?

      2. Antonioo

        Rosja powinna stracić ziemie, a Ukraina dołączyć do NATO. Królewiec jest nasz

        1. Weneda 1977

          Ukraina ma być naszym buforem a nie członkiem NATO.

        2. Davien3

          @Weneda Ukraina ma byc w NATO a życzenia Rosji nikogo tu nie obchodzą.

        3. farfozel

          Davien 3 To się zdziwisz .

      3. bc

        Alaskę niech im odda. Ukraina potrzebuje kilku eskadr samolotów wielozadaniowych obsadzonych zachodnimi najemnikami(Legion międzynarodowy) co zatrzyma front, i ropy po 50 dol.

      4. Przyszłość

        Kiedys czytalem biografie Marageter teacher - przadkiem w bieszczadch w schtoniku lezala na polce - otworzlem na slepo i akurat bylo o jej sptkniu z Gorbaczowem i wizcie w stoczni Gdnaskiej. Po jeden - Nie chciala zjednocznia Niemiec - to Gorpaczow ja przekonal ze to ok. po dwa - obiecala stocznwcom ze stocznia nigdy nie bedzie sprzedana po upadku PRLu. po 3 - entuzjastcznie obecala Wolnosc krajom Baltyckim....ale....powidziala ze co do Ukrainy warnkiem pokoju jest uznanie jej za strefe wpywow Rosji.

      Reklama