Reklama
  • Wiadomości

Rozejm na Wielkanoc? Wyciekł plan pokojowy Trumpa dla Ukrainy

Choć Donald Trump zrewidował swój pogląd, że zakończy walki w 24 godziny, to podtrzymuje wolę zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej w sto dni. Media dotarły do szczegółów planu pokojowego na wschodzie Europy. Jaki jest kalendarz rozmów pokojowych?

donald trump biały dom prezydent USA
Prezydent USA Donald Trump
Autor. The White House (@WhiteHouse)/X
Reklama

Jak donosi serwis dziennikarzy śledczych „Meduza”, powołując się na ukraińskie media, wyciekł plan pokojowy Donalda Trumpa. Jak trafił w ręce ukraińskich dziennikarzy? „Plan został przyniesiony przez Amerykanów europejskim dyplomatom” – twierdzi serwis. Oznacza to, że doszło do wycieku. Plan zakłada rozmowę telefoniczną Donalda Trumpa, z Władimirem Putinem, na przełomie stycznia i lutego. Następnie mają zostać omówione dalsze działania z Kijowem. Kolejnym krokiem ma być odwołanie przez prezydenta Zełenskiego dekretu o zakazie negocjacji z Putinem. Na przełomie lutego i marca ma dojść do spotkania Trump-Zełenski-Putin. Spotkanie „zatwierdzi podstawowe parametry planu pokojowego”. W toku negocjacji Trump ma wciąż wysyłać pomoc wojskową Siłom Zbrojnym Ukrainy.

Traktat przedpokojowy

Rozejm ma zostać zawarty 20 kwietnia, czyli w Święto Wielkiej Nocy. Kijów ma nakazać swoim żołnierzom wycofanie się spod Kurska. Na koniec kwietnia ma się odbyć Międzynarodowa Konferencja Pokojowa. Negocjacjom Ukrainy z Rosji mediować mają Stany Zjednoczone. Ponadto na konferencji obecne mają być: Chiny, „kraje europejskie i kraje południa”. Wymiana jeńców ma dotyczyć „wszyscy za wszystkich”. Do 9 maja ma zostać zawarty pokój. Jakie mają być zawarte warunki w traktacie pokojowym?

Zobacz też

Ukraina ma zrezygnować z członkostwa w NATO. Ma stać się członkiem Unii Europejskiej do 2030 roku. UE ma zobowiązać się do odbudowy kraju. Ukraina ma nie redukować swojej armii, wspieranej w modernizacji przez USA. Kijów ma zaniechać wojskowych i dyplomatycznych prób zwrotu okupowanych przez Rosję terytoriów, ale nie uzna cesji ich na rzecz Rosji. Ukraina weźmie pod ochronę instytucjonalną język rosyjski oraz zaniecha działań państwowych przeciwko Cerkwii Prawosławnej. Z Rosji mają zostać zdjęte sankcje. Część – natychmiast, część w okresie trzyletnim. Zniesione zostaną ograniczenia importu rosyjskich surowców do Unii Europejskiej, ale środki z ich nabycia mają być przeznaczone na odbudowę Ukrainy.

Jak donosi „Meduza” szef biura prezydenckiego Ukrainy – Andrij Jermak zaprzeczył, że w ogóle istnieją „plany pokojowe na 100 dni”. Z kolei, „The Wall Street Journal” potwierdził, że Trump nakazał specjalnemu wysłannikowi na Ukrainę, gen. Keithowi Kellogowi, by zakończono wojnę właśnie w terminie tych stu dni.

Nie wiemy czy opisany wyżej plan pokojowy jest wyciekiem faktycznych dokumentów czy medialną wrzutką aby przerazić opinię publiczną propozycjami, by potem je zrewidować. Przeanalizujmy to co pisze „Meduza”. Plan ten ma w sobie zawarte piramidalne bzdury, które tylko potwierdzają, że nikt nie wierzy w  trwałość pokoju. Zapis o uznaniu-nieuznaniu okupacji ukraińskich terytoriów przez Rosję pokazuje, że żadna ze stron nie wierzy, że z Putinem da się ustalić status tych ziem inny niż agresywny rozbiór Ukrainy dokonany przez Moskwę.

Kapitaliści sprzedadzą nam sznurek na których ich powiesimy

Dobrze, że zarówno Trump, jak i inni politycy Zachodu, w obawie przed opinią publiczną, będą się bali przyłożyć rękę do formalnych rozbiorów Ukrainy, źle że nie naciskają by Rosja wycofała swoich żołnierzy. A zatem czynią to pośrednio. Wymyśla się zatem takie geopolityczne fikołki, które i tak są niekorzystne dla Ukrainy. Układ - Unia Europejska za NATO, to granie na nosie Wołodymyra Zełenskiego, bo przecież UE nie jest paktem obronnym, a polityczno-gospodarczym i to też w kryzysie tożsamościowym. Ponadto, już w 2022 ukraińscy żołnierze mówili mi o plotce – nie wiem czy to prawda – że Macron i Scholz – próbowali przymusić Zełenskiego do układu: wejście Ukrainy do Unii Europejskiej za oddanie ziemi Rosjanom i pokój.

Opisuję jaki wówczas był klimat w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy. Jeżeli w tej plotce jest ziarno prawdy to znaczy, że Trump proponuje Zełenskiemu… dokładnie to samo. Jestem pewien, że taki układ pokojowy żołnierze odbiorą jako zdradę, jedyne w czym Zachód może upatrywać nadzieję na pacyfikację nastrojów wojskowych, to już absolutne wymęczenie ukraińskich szeregów przedłużającą się wojną totalną. Zdjęcie sankcji z Rosji jest krokiem w złą stronę, ale umówmy się, ich wprowadzenie było obwarowane tak wieloma „ale”, że niestety gospodarka Federacji Rosyjskiej radzi sobie omijając je za pośrednictwem państw Azji Centralnej. Ponadto przestawiła się na tory wojenne, a zatem gospodarka Rosji jest na najbliższą dekadę nastawiona wyłącznie na prymat przemysłu zbrojeniowego, co oznacza, iż jest odporna na fluktuacje na globalnym rynku.

Zobacz też

Oznacza to, że gospodarka Rosji jest nastawiona wyłącznie na jedno: zwycięską wojnę, inaczej grozi jej bankructwo. To tylko umacnia Kreml w kierunku wojennym. Zdjęcie sankcji oznaczać będzie wprost możliwość nabywania technologii zachodnich by odbudować potencjał militarny. Jak mawiał Lenin – „kapitaliści sprzedadzą nam sznurek, na których ich powiesimy”. Niezrozumieniem Ukrainy jest zapis o języku rosyjskim i rzekomej dyskryminacji „moskiewskiej” Cerkwii Prawosławnej.

Kto podróżował po Ukrainie ten wie, że w Kijowie przed 2022 roku mówiło się głównie w języku rosyjskim, a język ukraiński był uznawany za „wiejski”. Sam Zełenski uczył się języka ukraińskiego dopiero w czasie swojej prezydentury. Język rosyjski był nie tyle, że nie dyskryminowany, ale wręcz faworyzowany w wielkich ośrodkach miejskich. Podobnie rzecz się ma z „moskiewską” prawosławną cerkwią, które była rezydenturą rosyjskich służb specjalnych i bytem trzymającym całą Ukrainę w uścisku geopolitycznym wschodu.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama