Rosyjskie MSZ: cenimy pragmatyzm naszych relacji z Węgrami

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow ocenił, że mimo presji NATO i UE rząd Węgier utrzymał pragmatyczne podejście do stosunków z Rosją, a Moskwa ceni zbalansowaną politykę władz w Budapeszcie - powiedział w wywiadzie z dziennikiem „Magyar Nemzet”.
W opublikowanej w poniedziałek rozmowie z prorządowym węgierskim dziennikiem Ławrow - poza relacjami dwustronnymi - poruszył m.in. temat wojny na Ukrainie i wysiłków zmierzających do jej zakończenia.
„Flagowy projekt rosyjsko-węgierskiej współpracy, czyli rozbudowa i modernizacja elektrowni jądrowej w Paksu, przebiega pomyślnie. Rosyjskie węglowodory są dostarczane zgodnie z planem. Moskwa ceni sobie reputację niezawodnego partnera i jest gotowa współpracować z węgierskimi partnerami we wszystkich kwestiach, które mogą się pojawić” - zadeklarował Ławrow.
„Perspektywy dalszego dialogu z Budapesztem, opartego na wzajemnych korzyściach i szacunku dla obopólnych interesów, są dobre” - ocenił.
Komentując podejmowane w ostatnich miesiącach wysiłki na rzecz zakończenia agresji na Ukrainę, szef MSZ Rosji twierdził, że jego kraj „zawsze był i jest otwarty na polityczne i dyplomatyczne rozwiązanie na Ukrainie”. Zastrzegł jednocześnie, że „rozwiązanie to musi przynieść trwały pokój, a nie tylko zawieszenie broni”. „Nie potrzebujemy przerwy, którą reżim w Kijowie i jego zagraniczni opiekunowie wykorzystają do przegrupowania sił, kontynuowania mobilizacji i odbudowy potencjału militarnego” - przekonywał.
Jak powiedział, „trwałego rozwiązania nie da się osiągnąć bez wyeliminowania przyczyn konfliktu” i dlatego - jego zdaniem - kluczowe jest „usunięcie zagrożeń dla bezpieczeństwa Rosji”, spowodowanych w jego ocenie rozszerzeniem NATO i „wciąganiem Ukrainy do tego bloku”. Rosja, mówiąc o „pierwotnych przyczynach”, odwołuje się do tych samych argumentów, którymi w 2022 roku uzasadniła agresję na sąsiedni kraj.
16 maja i 2 czerwca w Stambule zorganizowano dwie rundy negocjacji między Ukraina i Rosją. Rozmowy doprowadziły do serii wymian jeńców wojennych i zwrotu ciał poległych żołnierzy. Obie strony wymieniły się też memorandami dotyczącymi porozumienia o zawieszeniu broni, jednak poza tym nie poczyniono żadnych kroków w kierunku zawarcia pokoju.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski udał się wówczas do Turcji, gdzie oczekiwał bezpośrednich rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, który wysłał ostatecznie do Stambułu delegację niższego szczebla. To także Kijów - jak podkreślił minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha - „przedstawił wizję dotyczącą zakończenia wojny”, oskarżając przy tym Moskwę o chęć kontynuacji wojny poprzez ignorowanie „konstruktywnych propozycji” władz ukraińskich.
Czytaj też
Rosyjski dyplomata powtórzył w rozmowie z węgierskimi mediami głoszone od lat zarzuty Moskwy, jakoby rząd w Kijowie łamał prawa człowieka zamieszkujących Ukrainę mniejszości narodowych. Twierdził, że kluczowe jest zapewnienie przestrzegania praw człowieka na „terytoriach pozostających pod kontrolą +reżimu kijowskiego+, który od 2014 r. niszczy wszystko, co jest związane z Rosją, Rosjanami lub ludźmi rosyjskojęzycznymi”.
Opublikowany w maju tego roku sondaż Centrum Razumkowa i Kijowskiego Forum Bezpieczeństwa wykazał natomiast, że obywatele Ukrainy, którzy na co dzień posługują się językiem rosyjskim, wykazują silne poglądy antyrosyjskie - 82 proc. z nich ma negatywny stosunek do Rosji.
Jak przekonywał Ławrow, również „Węgrzy, Rumuni, Polacy, Bułgarzy, Ormianie, Białorusini i Grecy doświadczają przymusowej ukrainizacji”, czego - jego zdaniem - w pełni świadome są władze w Budapeszcie. „Rosja i Węgry otwarcie podnoszą głos w obronie swoich rodaków. Możemy połączyć siły w tym względzie” - dodał.
Przedstawiciele zamieszkujących Ukrainę Węgrów, skupieni w Demokratycznym Związku Węgrów Ukrainy (UMDSZ), już po wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie ocenili, że Kijów poczynił duże postępy we wdrażaniu zaleceń Komisji Europejskiej w sprawie praw mniejszości narodowych. Ukraińscy Węgrowie - wbrew oficjalnej polityce Budapesztu - również poparli integrację Ukrainy z UE.
Wyliczając warunki, których spełnienia Kreml oczekuje podczas negocjacji z Ukrainą, Ławrow wymienił „międzynarodowe uznanie nowych realiów terytorialnych, wynikających z włączenia (do Rosji - PAP) Krymu, (tzw.) Donieckiej Republiki Ludowej, (tzw.) Ługańskiej Republiki Ludowej, a także obwodów zaporoskiego i chersońskiego”.
„Mieszkańcy tych terenów zdecydowali o swojej przyszłości, swobodnie wyrażając swoją wolę podczas referendum” - dodał, odnosząc się do potępionych przez społeczność międzynarodową głosowań, zorganizowanych przez Rosję po agresji przeciwko Ukrainie.
„(Ponadto) nasze oczekiwania to: demilitaryzacja i denazyfikacja Ukrainy, zniesienie sankcji wobec Rosji, cofnięcie wszystkich pozwów przeciwko Rosji i zwrot nielegalnie przejętych aktywów na Zachodzie” - wyliczył Ławrow w rozmowie z węgierskim dziennikiem.
radziomb
zaraz będa wybory i Orbana już nie będzie