Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosjanom nie brakuje amunicji w Donbasie

fot. mil.ru

Wszelkie doniesienia o brakach amunicji, na które rzekomo uskarżają się rosyjskie wojska walczące na wschodzie Ukrainy, nie są prawdziwe; nigdy nie było tam pod tym względem żadnych niedoborów, co oznacza, że wróg wciąż zagraża naszym pozycjom - oświadczył w środę rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk ukraińskiej armii pułkownik Serhij Czerewaty.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny

Reklama

W drugiej połowie lutego szef rosyjskiej formacji najemniczej Grupa Wagnera Jewgienij Prigożyn otwarcie krytykował resort obrony, obwiniając ministerstwo za opóźnienia w dostarczaniu jego oddziałom amunicji i pocisków artyleryjskich. Według Prigożyna te trudności miały skutkować znaczącymi stratami w jednostkach wagnerowców walczących w Donbasie, zwłaszcza pod Bachmutem.

"W rzeczywistości nic takiego ani nie działo się w przeszłości, ani nie dzieje się teraz. Mam na myśli ważne dla nas odcinki frontu na wschodzie kraju, czyli kierunki bachmucki, kupiański i łymański. Najwięcej rosyjskich ostrzałów odnotowujemy pod Łymanem" - powiadomił Czerewaty, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.

Reklama

Czytaj też

Rzecznik oznajmił, że w ciągu minionej doby najeźdźcy przeprowadzili na kierunku bachmuckim 245 ataków przy użyciu dział. Zginęło tam 88 rosyjskich żołnierzy, a 124 zostało rannych.

Siły agresora próbują zająć Bachmut w obwodzie donieckim od sierpnia 2022 roku. Prowadzone tam są obecnie najcięższe i najkrwawsze walki w wojnie Rosji z Ukrainą. Mimo prognoz, że dowództwo w Kijowie może podjąć decyzję o wycofaniu się z miasta, oddziały ukraińskie kontynuują obronę Bachmutu.

Pod koniec marca Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy powiadomił, że jednostki wroga, w dużej mierze złożone z najemników z Grupy Wagnera, osiągnęły w Bachmucie "częściowy sukces", ale miasto wciąż jest skutecznie bronione. Wcześniej ISW szacował, że najeźdźcy kontrolują około 65 proc. powierzchni Bachmutu.

Czytaj też

2S5 Hiacynt-S (zdjęcie poglądowe).
Autor. Fot. mil.ru.
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (5)

  1. MiP

    Nasza propaganda sukcesu już w zeszłym roku mówiła że ruskim kończą się rakiety..... że Putin nie żyje,że ma raka,że ma parkinsona....... Nasze media osiągnęły poziom bruku biorąc przykład z ruskiej propagandy

    1. Benek

      Jakie nasze?

    2. Wania

      Może sprawdź kto pisał o brakach amunicji. To twórca grupy wagner rozpętał wojnę z rosyjskim MON. Girkin i inni mu wtórowali. Gwałtownie spadła intensywność ostrzałów ze strony rosjan. Zwłaszcza wagnerowców, którzy wcześniej mieli amunicji pod dostatkiem. Nasze media i cały świat cytował rosyjską awanture. Więc może media się tonie pomyliły. To nie nasze media wymyśliły braków amunicji tylko rosyjska propaganda. Pisząc "nasze" na pewno masz na myśli rosyjskie media.

    3. nn

      Nie ma żadnej propagandy sukcesu. Częstość i intensywność ataków rakietowych spadła do poziomu bieżącej produkcji. Atakowany system energetyczny Ukrainy nie rozsypał się i w zasadzie nie występują ograniczenia u odbiorców, a nawet mają już pewne nadwyżki.. Jednak Putin nie zamroził Ukrainy, nie spowodował kolejnej fali ucieczki- chyba jest to niepowodzenie pewnej koncepcji, której symbolem był Surowikin.

  2. Macorr

    Akurat oddźwięk tej deklaracji Prigozyna w runecie był taki ze skoro regularna armia posiada kwoty (ograniczenia) na pociski artyleryjskie to czemu też one nie miałyby dotyczyć wagnerowcow. Oczywiście te ograniczenia nadal są mniejsze niż Ukraińskie, ale ostatnie filmiki ukraińskie z trofiejna amunicja ruska , pokazują że jest albo amunicja zupełnie nową , albo bardzo stara , nawet kilkudziesięcioletnia. Czyli albo siegaja juz po zlom , albo musza czekac na beizaca produkcje. Tu rolę odegrały oczywiście ruskie siły specjalne którym po 2014 roku udało się wysadzić 2 z 4 dużych składów amunicji na terenie Ukrainy (oraz 1 w Czechach)...

    1. nn

      Wysadzono nie dwa a pięć dużych składów, w tym tak ogromne jak pod Bałakleją w obwodzie charkowskim, gdzie poszło w diabły 120 tysięcy ton różnych rakiet i amunicji. Przy nich skład czeski był miniaturką, o tyle cenną że z pociskami kal. 152 mm.. W zasadzie od 2015 roku Ukraińcy mieli już niedobór amunicji kalibru 152 mm.

  3. Mi24

    To w koncu maja amunicje,czy im sie skonczyla w Listopadzie? Przez jednostronna propagande i brak dostepu do mediow rosyjskich Polacy maja prane mozgi 24/7 jedynym wlasciwym przekazem.

  4. Chinol

    Smieszni sa (Albo my) - jak tzreba to strasza ze Ruska ofenswa idzie, po chwili zmiana narracji ze to nasza idzie. Raz ze oni uciekaja sami i nie maja amunici, jak potzreba - to sie okazuje ze maja za duzo amunicji a ich samolty sie nauczyly wlasnie wlaczyc. Raz babacia zniszcyzla batalion czolgow, innym razem odwrotnie. Eh

  5. szczebelek

    Leci z nimi pilot? Niedawno jego koledzy że sztabu podali informację, że ruscy amunicję oszczędzają...

Reklama