Wojna na Ukrainie
Ukraina walczy zdobyczną artylerią. Hiacynt w boju
W ostatnich miesiącach Rosjanie przywrócili do służby spore ilości wycofywanych już systemów artyleryjskich 2S5 Hiacynt-S, których część została przechwycona przez ukraińskich żołnierzy. Jeden z takich zdobycznych pojazdów został ostatnio zauważony podczas prowadzenia ognia do swoich poprzednich właścicieli.
Tego typu samobieżne armatohaubice są dobrze znane ukraińskim artylerzystom, którzy około 25 egzemplarzy mieli na stanie przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji. Z czasem jednostki w nie wyposażone zostały przezbrojone w polskie Kraby, które znacząco zwiększyły zdolności ukraińskich żołnierzy. Niemniej, z racji na znajomość konstrukcji przez armię oraz dużej unifikacji części z innymi pojazdami używanymi w niej, wdrożenie zdobycznego Hiacynta nie było żadnym problemem. Mimo wieku, zdolności rażenia tego już dość rzadko występującego systemu artyleryjskiego są na co najmniej przyzwoitym poziomie, przebijając w kwestii donośności wiele nowszych rozwiązań. Na poniższym filmie dobrze widać proces załadowania amunicji do działa, dzięki zastosowanemu w pojeździe podajnikowi.
Czytaj też
Former Russian 2S5 Giatsint-S SPH now in service with the Ukrainian 93rd Mechanized Brigade, Donetsk Oblast. pic.twitter.com/6zmO7d1Wr2
— OSINTtechnical (@Osinttechnical) March 28, 2023
2S5 Hiacynt-S to radziecka samobieżna armatohaubica kal. 152 mm oparta o zmodernizowane podwozie 2S3 Akacja, które było szeroko wykorzystywane w różnych wariantach w armii radzieckiej. Została wprowadzona do służby w 1978 roku, zastępując dywizjony dział polowych M46 kal. 130 mm w radzieckich jednostkach artylerii. Uzbrojenie główne stanowi armatohaubica 2A36 o lufie długości 49 kalibrów (ponad 8 metrów). Taka długość pozwalała na osiągnięcie donośności na poziomie 30,5-40 km w zależności od rodzaju użytej amunicji. Do samoobrony służy pojedynczy karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm. Grubość pancerza kadłuba wynosi 15 mm, a przedział ogniowy jest nieosłonięty, zatem nie zapewnia żadnej ochrony obsłudze armatohaubicy.
Jednostkę napędową stanowi silnik wysokoprężny W-59 o mocy 520 KM, pozwalający na rozwinięcie prędkości maksymalnej wynoszącej 62 km/h po drodze oraz 25 km/h w terenie. Obecnie ten system artyleryjski znajduje się w służbie armii takich krajów jak Rosja, Ukraina, Białoruś, Etiopia i Erytrea. Rosja miała posiadać blisko 1000 sztuk tego systemu artyleryjskiego, jednak 850 miało znajdować się w rezerwie sprzętowej (do czasu inwazji na Ukrainę).
Endres
Trochę mnie to zastanawia, Po co montować do tego działa jeszcze coś do " samoobrony ", czyli ten PKT, kalibru 7.62, skoro ten sprzęt działa z daleka od pierwszej linii? Czyli około 30- 40 km, od okopów, czy gdzie tam siedzi nieprzyjaciel. Ba, po oddaniu iluś tam strzałów, załoga z miejsca zmienia pozycję.