Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosjanie wysłali na front wycofaną kilka dekad temu artylerię

Radziecka armata polowa D-74 kal. 122 mm.
Radziecka armata polowa D-74 kal. 122 mm.
Autor. Gary Todd/Wikipedia

Rosjanie do walk na Ukrainie wysłali kolejne uzbrojenie pamiętające czasy życia Józefa Stalina. Tym razem jest to armata polowa D-74 zauważona podczas prowadzenia ostrzału z przygotowanego stanowiska ogniowego.

Rosjaniew celu uzupełnienia strat na Ukrainie przywrócili do służby wiele typów uzbrojenia, które zostało wycofane nierzadko jeszcze w czasie istnienie ZSRR. Mowa tutaj o m.in. czołgach T-54/55, armatach polowych M-46 czy haubicach D-1. Wielu tym samym oczekiwało pojawienia się na froncie kolejnych konstrukcji z lat 40. i 50. XX wieku, które to dawno już znajdują się w muzeach. Do grona takich przykładów można teraz dorzucić armatę polową D-74 kal. 122 mm, jaka została pokazana na materiale filmowym rosyjskiegomiisterstwa obrony na początku października.

Jak widzimy, prowadzony jest z niej ostrzał z przygotowanego stanowiska ogniowego. Tym samym tak jak kilka dekad temu znalazła się ona obok obok armaty polowej M-46 na służbie Kremla. Co ciekawe, zaledwie dzień wcześniej pojawiły się informacje o zamiarze przywrócenia jej do służby i zdjęciu nieznanej liczby armat tego typu ze składnic wojskowych. Rodzi się tutaj pytanie, czy ponownie inicjatorem tego procesu nie jest Korea Północna. Kraj ten miał posiadać na wyposażeniu swojej armii ten typ uzbrojenia, więc zapewne mógłby przekazać Rosjanom zarówno amunicję, lufy, jak i kompletne armaty D-74. Czy pojawienie się tej broni jej na froncie ma charakter epizodyczny, czy może jednak trafi jej tam więcej? W tej chwili nie znamy odpowiedzi na te pytania.

Reklama

D-74 to radziecka armata polowa kal. 122 mm z lufą o długości 52 kalibrów, opracowana pod koniec lat 40. XX wieku i pokazana publicznie w 1955 roku. Powstała w celu zastąpienia części dotychczas używanej artylerii polowej jak armata M1931/37 kal. 122 mm. W Chinach produkowana była na licencji pod nazwą Type 60. Ładowana jest za pomocą dzielonej amunicji, jednak innej od tej ą używanej w haubicach 122 mm. Obsługę działa stanowiło ośmiu lub dziewięciu żołnierzy, a za jej transport odpowiadały gąsienicowe ciągniki artyleryjskie AT-S/L lub samochody ciężarowe Ural-375. Za jej pomocą można zwalczać cele na dystansie do 24 000 metrów, przy szybkostrzelności maksymalnej określonej na 8-10 wystrzałów w ciągu minuty (chociaż część źródeł wskazuje na wartość 6-7). Obecnie D-74 (oraz jej chińska odmiana Typ 60) znajduje się na stanie armii takich krajów jak m.in. Rosja, Korea Północna, Chiny, Wietnam, Pakistan, Laos. W większości jednak przypadków poza pierwszymi dwoma krajami znajduje się ona w rezerwie sprzętowej.

Radziecka armata polowa D-74 kal. 122 mm.
Radziecka armata polowa D-74 kal. 122 mm.
Autor. Gary Todd/Wikipedia
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. Kalrin

    Ciekawy jestem czy zobaczymy Pt-76 i T-10. Pływaki wycofali ze służby stosunkowo nie dawno więc powinny być na chodzie. T-10 w latach 90 ale ewidentnie mają jeszcze spore zapasy antycznej amunicji do nich. Nawet jako pojazdy wsparcia ogniowego lepiej by sobie radziły niż t-54 bo mają potężniejsze działo i cięższy pancerz. Chociaż znając Rosjan to pewnie już wybebeszone ze wszystkiego co można było na złomie sprzedać.

    1. Davien3

      Widziano już na froncie Is-3 i haubicę M-30 więc sięgaja już do czasów IIWS

    2. Latający Holender

      Ukrainców widziano z uzbrojeniem pamietającym czasy pierwszej wojny śiwatowej.

    3. Davien3

      Latający Holender Rosjanie uzywaja Mosinów czyli jeszcze XIX wiek

  2. Borkow

    A jak jest po stronie ukrainskiej? Leopardy 1 , M113 i rózne wynalazki z lat 60 XX wieku.

    1. Davien3

      To i tak lepsze niz rosyjskie T-54 czy BTR-50 albo hit ostatnich dni czyli haubica M-30 A to podobno armia rosyjska była drugą armia świata. A tu okazuje sie że nie są pierwsi nawet u siebie w rosji:))

  3. Matreos

    Przywracają też transportery BTR-50 czy haubice 122mm M1938 (M-30) ogólnie wyciągają coraz starszy sprzęt. Z ciekawostek Rosjanie także utracili transporter VTS 'Ladoga' przystosowany do transportu wysokich rangą oficjeli w sytuacji ataku nuklearnego czy chemicznego był także używany w Czarnobylu.

    1. stasi

      Już niektóre typy uzbrojenia skończyły się definitywnie. Była tutaj gdzieś tabelka że ostatnie moździerze ciągnione zniknęły że składnic definitywnie w kwietniu. Pół roku dla remontu i już pewnie wchodzą do akcji ostatnie sztuki

    2. Kalrin

      Co ciekawe to może być drugi transporter tego typu utracony na Ukrainie. Ten potwierdzony stoi wypalony w szczerym polu. A istnieje jeszcze nagrania z drona kamikaze jak pikuje na takiego w terminalnej fazie lotu. Na drodze w jakimś konwoju. Niestety efekty są nieznane. ale co najmniej uszkodzony. Prawdopodobnie jednak ładunek kumulacyjny swoje zrobił

  4. Przyszłość

    Mysle ze to ostati momnet by jej uzyc. W kolejnej jakies wojnie np za 10-15 lat - te skadnice sprzetu po ZSRR beda bezuzteczne. Wiec jesli uzywac to teraz.

    1. Orthodoks

      Będą bezużyteczne, bo puste.

  5. Ma_XX

    z ciekawostek zamknięto 3 kolonie karne bo nie było już osadzonych - wszystkich wysłano na front

  6. Zam Bruder

    Zaczęli techniką nie mającą w świecie analogów a skończą na mosinie i maximie z czasów Czapajewa co to przez dziury po kulach połowę Wołgi wypił... Obydwie wojny światowe mieliły ludzi i sprzęt na sposób dotychczas niespotykany, ale z każdym upływajacym miesiącem podnosił się poziom techniczny uzbrojenia aż ukoronowaniem tego wyścigu zbrojeń stała się broń atomowa - wygląda na to, że na końcu t e j wojny pojawią się na froncie już tylko maczugi...

Reklama