Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosjanie uderzyli w infrastrukturę krytyczną blisko polskiej granicy. „Uruchomiono rezerwowe agregaty”

Autor. Jaro653 via Twitter

Od rana trwają ataki rakietowe, bombardowania oraz naloty, przeciwko Ukrainie. Rosjanie zaatakowali: Kijów, Lwów, Zaporoże, Dniepr, Żytomierz, Chmielnicki, Równe, Połtawę, Charków oraz Mikołajow. Pojawiają się potwierdzenia relacji, że Rosjanie na cel wzięli m.in. infrastrukturę krytyczną. Do takiego ataku doszło we Lwowie.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Andrij Sadowy, mer Lwowa, raportuje: „Wybuch zarejestrowano w obiekcie infrastruktury krytycznej we Lwowie. Odpowiednie służby wyruszyły na miejsce. Z powodu braku prądu, praca miejskich elektrociepłowni została czasowo zawieszona. Dlatego w tej chwili ciepła woda nie jest dostarczana. W kilku przepompowniach uruchomiono rezerwowe agregaty prądotwórcze, aby przywrócić dopływ wody do miasta. Część miasta jest bez prądu. Jedna trzecia sygnalizacji świetlnej nie działa. Po zakończeniu alarmu sygnalizacja będzie pracować na kluczowych skrzyżowaniach" – podkreślił ukraiński polityk.

Czytaj też

Problemy z brakiem prądu występują także w Chmielnickim, Połtawie, Charkowie oraz Kijowie. „Według stanu na 11:00 zniszczono 11 ważnych obiektów infrastrukturalnych w ośmiu regionach Ukrainy i Kijowie" – podkreślił premier Ukrainy Denis Szmyhal.

Reklama

„Atak na infrastrukturę krytyczną najprawdopodobniej ma służyć zastraszeniu Ukraińców groźbą braku dostaw energii elektrycznej, ciepła czy wody. System energetyczny Ukrainy w wyniku działań zbrojnych prowadzonych od lutego i tak był już poważnie uszkodzony. Przed październikowymi uderzeniami rakietowymi infrastruktura energetyczna produkująca ok. 50% energii energetycznej była zniszczona, uszkodzona lub okupowana. Zapotrzebowanie w związku z ucieczką uchodźców oraz zatrzymaniem produkcji przemysłowej spadło o ok. 35%. Ukraina nastawiona była na poważne niedobory energii i ciepła. Mówiąc o kryzysie energetycznym, jaki przeżywamy w Europie, musimy pamiętać, że nasze problemy z cenami, surowcami, niedoborami to nic w porównaniu z tym, co czeka tej zimy Ukrainę. Nie bez powodu natężony atak na infrastrukturę krytyczną następuje u progu sezonu grzewczego, kiedy temperatura spadła już na tyle, że we wschodnioeuropejskich szerokościach geograficznych zwykle włącza się ogrzewanie. Na ten moment trudno oszacować skalę niedoborów, liczby ludzi bez ogrzewania czy energii. W tym zakresie kraje UE powinny także wesprzeć Ukrainę, są do tego warunki pomimo naszych problemów. Pewną nadzieją dla Ukrainy są zapasy surowcowe, jakie zgromadziły państwowe spółki. Pod koniec sierpnia Ukraina dysponowała 2,2 mln ton węgla oraz 13,5 mld m3 gazu w rezerwach. Na nic się jednak nie zdadzą, jeśli nie będzie gdzie ich spalać, aby wyprodukować energię. Ukraina w marcu dołączyła europejskiej sieci elektroenergetycznej opuszczając rosyjską, postsowiecką sieć. Również w tym wymiarze Kreml działa w szaleńczej logice „albo będziecie w naszej sieci, albo w żadnej". W kontekście energii, Rosjanie robią to, co zawsze – kradną. Tak samo jak żołnierze kradli pralki, rosyjska armia chce ukraść Zaporoską Elektrownię Jądrową i po prostu przyłączyć ją do swojej sieci, aby korzystać z prawie 5 GW mocy zainstalowanej. Ta elektrownia zapewniała Ukrainie ok. 20% całej konsumpcji energii. Obecnie podporą ukraińskiego systemu są trzy pozostałe elektrownie jądrowe, które zwykle odpowiadają za 35% zapotrzebowania na energię elektryczną" – komentuje Daniel Czyżewski, dziennikarz portalu energetyka24.com.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Platon

    Czyli beda nowi uchoocy do Polski zima. I to raczej nie malo. Druga fala. Co do elektrwoni atmowych - skad Ukraina bedzie brala te prety - skoro Rosja ma innej grubosci niz Feancja czy USA. Po ich wypaleniu koniec atomu w Ukrainie czy jakas modernizacja?

    1. Jaszczur

      Jeżeli wyłącza całkowicie prąd na Ukrainie to trzeba liczyć się z fala uchodźców licząca ponad 20 mln ludzi . Wyobraźcie sobie przeżyć zimne bez prądu i wody . W miastach będą zamarzać, nie będzie pracy ,jedzenia itp

  2. Valdi

    Przypomnijmy 746mln PLN za 36 jednostek ogniowych zestawu Pilica w tym 6 radarów itd Czyli 26mln USD za baterię full wypas. 76 punktów infrastruktury krytycznej w Polsce To 2mld USD

    1. Patryk.

      Liczmy na to, że przy zamówieniu 76 zestawów, to cena jednostkowa byłaby mniejsza.

Reklama