Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosjanie szkolą się na wyrzutniach rakiet termobarycznych

TOS-1A armii rosyjskiej w trakcie strzelań poligonowych. Fot:Vitaly V. Kuzmin/wikipedia.com/CC BY-SA 4.0
TOS-1A armii rosyjskiej w trakcie strzelań poligonowych. Fot:Vitaly V. Kuzmin/wikipedia.com/CC BY-SA 4.0

Rosyjska armia kontynuuje proces szkolenia nowych załóg na gąsienicowych wyrzutniach rakiet termobarycznych TOS-1A oraz kołowych TOS-2. Otrzymały one dodatkowe opancerzenie mające zwiększyć ochronę przed dronami.

Poniższe nagranie oraz zdjęcia pochodzą z ćwiczeń rosyjskich żołnierzy na poligonie RKhBZ w obwodzie saratowskim, gdzie doskonalono umiejętności załóg ciężkich gąsienicowych wyrzutni rakiet termobarcznych TOS-1A oraz lżejszych kołowych TOS-2. Tego typu uzbrojenie jest chętnie wykorzystywane przez Rosjan od początku inwazji na Ukrainę, czego efektem jest stały jego rozwój. Jest ono skutecznym środkiem bojowym do zwalczania m.in. ukraińskich pozycji umocnionych oraz okopów, jednak z racji na mały zasięg rażenia TOS-1A były one często atakowane przez drony FPV oraz ppk.

Dotychczas Rosjanie mieli utracić bezpowrotnie przynajmniej 24 TOS-1A, z czego 3 wozy zostały przejęte przez Ukraińców i kilkukrotnie wykorzystane przeciwko ich dawnym właścicielom. Efektem tego było stworzenie nowych środków bojowych o większej donośności (w przypadku TOS-2 mowa nawet o 20-24 km) oraz montowanie na pojazdach dodatkowego opancerzenia, czego przykłady widzimy powyżej. Jeżeli można do czegoś przyrównać sposób montowania dodatkowych metalowych płyt to do tworzonych od paru miesięcy przez Rosjan „czołgów stodół”, gdzie pojazd bazowy jest zabudowywany dosyć szczelnie nową osłoną. Ma ona charakter bardziej improwizowany, niż standaryzowany jak ma to miejsce w przypadku osłon siatkowych montowanych fabrycznie na TOS-1A od pewnego czasu.

YouTube cover video

TOS-1A Sołncepiok to samobieżna wieloprowadnicowa wyrzutnia pocisków rakietowych kalibru 220 mm bazująca na zmodyfikowanym podwoziu czołgu T-72. Stanowi nowocześniejszą wersję systemu TOS-1M Buratino. Pojazdy te bywają nazywane ciężkimi miotaczami ognia z racji na główny typ środka bojowego - dysponujące zasięgiem 6-10 km rakietowe pociski z głowicą termobaryczną. Rosjanie mieli także opracować rakiety o zasięgu wydłużonym nawet do 10 km. Obecnie mają trwać pracę nad dalszym zwiększeniem tej wartości. Standardowy zestaw TOS-1A Sołncepiok składa się z jednej 24-prowadnicowej wyrzutni pocisków rakietowych (BM-1) i dwóch wozów amunicyjnych TZM-T z zapasem 24 pocisków (po 12 w każdym pojeździe). Czas uzupełnienia amunicji w TOS-1A wynosi 24 minuty. Masa własna pojazdu wynosi 46 ton.

Reklama

Przeznaczeniem TOS-1 jest niszczenie umocnień, siły żywej i lekko opancerzonych pojazdów przeciwnika, a także wspieranie oddziałów piechoty i pojazdów bojowych. System był wielokrotnie używany przez wojska rosyjskie, m.in. w Afganistanie oraz podczas II wojny w Czeczenii. Został też wykorzystany bojowo przez siły irackie w 2014 r., gdzie niszczył pola minowe w trakcie bitwy o Tikrit. Obecnie systemy TOS-1 znajdują się na wyposażeniu armii Kazachstanu, Rosji, Iraku, Algierii, Ukrainy, Syrii oraz Azerbejdżanu. Jego rozwinięciem jest system TOS-2 Tosoczka wykorzystujący podwozie samochodu ciężarowego Ural-63706-0120. Obecnie trwają prace nad nową odmianą w postaci TOS-3 Dragon.

TOS-1A (zdjęcie poglądowe).
TOS-1A (zdjęcie poglądowe).
Autor. Vitaliy Ragulin/Wikipedia

TOS-2 Tosoczka to samobieżna kołowa wyrzutnia pocisków termobarycznych kalibru 220 mm, mieszcząca 18 rakiet (w trzech rzędach po sześć pocisków), co jest mniejszą jednostką ognia względem cięższego odpowiednika, jakim jest TOS-1A. Donośność tego systemu artyleryjskiego określa się na 6-10 km w zależności od typu używanego efektora, jednak obecnie Rosjanie pracują nad poprawą tego parametr, czego efektem mają być pociski o zasięgu rażenia 20-24 km. Jedną z różnic TOS-2 względem TOS-1 jest system samozaładowczy, dzięki czemu wyeliminowano konieczność używania dodatkowego specjalistycznego wozu amunicyjnego. Zmodernizowany miał zostać także system kierowania ogniem, który został zautomatyzowany i wyposażony w dodatkowe elementy zwiększające precyzję prowadzonego ognia.

Czytaj też

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom system nie został osadzony na nośniku gąsienicowym wywodzącym się z rodziny Armata. Zdecydowano się na wykorzystanie podwozia kołowego w postaci wojskowego samochodu ciężarowego Ural-63706 6 × 6 z rodziny Tornado-U. Decyzja ta najprawdopodobniej spowodowana jest doświadczeniami wyciągniętymi z udziału systemów TOS-1A w konflikcie syryjskim. Kołowe podwozie zapewnia większą mobilność oraz łatwiejszy transport powietrzny.

Kołowa wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet TOS-2.
Kołowa wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet TOS-2.
Autor. Boevaya mashina/Wikipedia
Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (3)

  1. Anty 50 C-cali

    U nas jeden co podpisywał konwencje o zakazie amunicji kasetowej - minister obrony onegdaj- powinien mniej się rozpierać na fotelach z miną pychy narodu wybranego. Odgrzać temat ładunku cargo z Meska , na niekierowane Tanie WŁASNEGO pomysłu "intelektualnie" rakiety 122mm. Zasięg nich będzie tylko z 40km! Zapalnik czasowy był osiągalny dawno - francuski. Ruscy znaleźli po ich stronie - bliskiej zagranicy!!

    1. kurczak

      Polska nigdy nie ratyfikowała ani nie podpisała konwencji z 2008( a raczej z 2010 roku bo wtedy weszła w życie) o zakazie broni kasetowej.

  2. Monkey

    Niestety Rosjanie się uczą na tej wojnie i niektóre wnioski wdrażają z sukcesem. TOS-1 i 2 są tu dobrymi przykładami.

    1. Rusmongol

      Tak. Tos to broń o zasięgu który czyni ten sprzęt skuteczny jedynie w wojnie z plemionami Afryki. 10 km zasięgu to dramat przy artylerii strzelającej punktowo na 50-80 km.

    2. Monkey

      @Rusmongol: I dlatego Rosjanie je rozwijają? A sorry, w sumie to oni nie wiedzą co robią😂Moździerze również uznajesz za nieprzydatne, jak rozumiem? No bo wiesz, ten zasięg… To dopiero dramat przy artylerii strzelającej punktowo na 50-80 km🤣

    3. kurczak

      Rusmongol powiedz to ukraińcom, szczególnie tym jacy spotkali się z ta bronią.

  3. radziomb

    a Ukraińcy zapewne potajemnie szkolą się juz na ze strzelania z Tomahawków ;-)

Reklama