- Ważne
- Wiadomości
Rosja wykorzystuje ukraińskich jeńców i nie chce przyjmować swoich
Ostatnie nagranie mrozi krew w żyłach. Rosyjscy żołnierze rozstrzelali Ukraińców, którzy poddali się do niewoli. Ten barbarzyński akt zbrodni wojennej niestety nie jest odosobniony. Jak zauważa „Politico” ostatnia wielka wymiana jeńców miała miejsce w sierpniu. Kreml zmienił swoją politykę?

Los ukraińskich jeńców w rosyjskiej niewoli od 2014 roku był straszny. Frontalne uderzenie z 24 lutego 2022 roku zmieniło skalę, co przełożyło się także na więcej historii maltretowanych, zastraszanych, a nawet mordowanych ukraińskich jeńców. Zmiana ta stworzyła także pewne pozory legalności względem statusu przetrzymywania jeńców, ponieważ wcześniej w teorii odpowiadały za to tzw. Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa, a obecnie formalnie odpowiada za to Federacja Rosyjska.
Tych, którzy przeżyli traktowano niedawno jako wymienną walutę. „Kurs” tej waluty także był specyficzny, ponieważ np. prorosyjskiego oligarchę Wiktora Medwedczuka oraz 55 innych Rosjan wymieniono za 215 ukraińskich jeńców, w tym żołnierzy Pułku „Azow” z Mariupola, którym na mocy nowych rosyjskich przepisów groziły wysokie wyroki więzienia za „terroryzm”.
Zobacz też
Wygląda na to, że Kreml zmienił swoją strategię odnośnie jeńców. Ich los nadal jest tragiczny, ale są używani przez Rosję do operacji psychologicznej, a nie wymieniani. To dlatego od wielu miesięcy nie organizowano żadnej dużej wymiany schwytanych żołnierzy. Jak zauważa „Politico” Rosja chce aby jeńcy podsycali manifestacje na Ukrainie.
„Politico” przytacza historię jeńca, który przez wiele miesięcy nie kontaktował się z rodziną. „Tego dnia otrzymała (rodzina – przyp. red) połączenie wideo za pośrednictwem komunikatora Viber. To był Serhij. Rozmawialiśmy tylko trzy minuty. Nie wolno mi było zadawać mu pytań. Gdy tylko spróbowałem, pokręcił głową i po prostu powiedział nie.
Zamiast tego powtarzał: „idź i utrudniaj Kijowowi. Kijów nie chce nas przyjąć z powrotem” – wspomina rozmówczyni „Politico”. To zjawisko wręcz masowe, co potwierdził Petro Jacenko, rzecznik ukraińskiego sztabu koordynującego ds. traktowania jeńców wojennych. Inne rodziny otrzymały podobne telefony od żołnierzy przetrzymywanych przez Rosjan. W co gra Kreml? W wywołanie protestów antyrządowych przez rodziny jeńców, którym mgliście obiecuje się koniec niewoli syna czy męża o ile będą protestowali.
Zobacz też
Kijów szacuje, że w rosyjskiej niewoli pozostaje trzy tysiące ukraińskich jeńców. Ostatecznej liczby porwanych żołnierzy, a także cywilów, z Ukrainy nie da się oszacować. „Rosjanie chcą zdyskredytować nasz rząd. Ludzie są wyczerpani, a krewni jeńców tracą panowanie nad sobą. Chcą siać spustoszenie” – mówi jedna z ukraińskich kobiet, której bliski jest w niewoli.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]