Wojna na Ukrainie
Rosja traci najnowszy bezzałogowiec stealth
Ciężki bojowy bezzałogowy statek powietrzny Sukhoi S-70 Okhotnik (pol. Łowca) został zestrzelony w okolicach Czasiw Jaru. Trafienia prawdopodobnie dokonali…Rosjanie.
W weekend w sieci pojawiły się informacje na temat zestrzelenia rosyjskiego statku powietrznego. Z początkowych relacji wynikało, że maszyną, która spadła w Konstantynówce w obwodzie donieckim był rosyjski samolot szturmowy Su-25.
Po kilku godzinach hipoteza została obalona, a wpłynęły na to specyficzne fragmenty pokrycia maszyny (kamuflażu) znalezione nieopodal miejsca katastrofy, a także filmy ukazujące spadanie obiektu, którzy nie przypominał kształtem Su-25. Ostatecznie okazało się, że doszło do zestrzelania rosyjskiego Suchoja S-70 Ochotnik – ciężkiego, bojowego bezzałogowego statku powietrznego (UCAV). O tym, że to rosyjski dron stealth świadczą materiały opublikowane na platformie X:
✈️💥A brief description of the entire incident with the crash of the Russian aircraft in one post:
— Special Kherson Cat 🐈🇺🇦 (@bayraktar_1love) October 5, 2024
About two hours ago, reports began to appear in both Ukrainian and Russian sources about the downing of an aircraft in the Konstantynivka area, Donetsk front.
Almost immediately… https://t.co/iG5vdbCb73 pic.twitter.com/A8f72z7fdh
Pierwszych testów ciężkiego, bojowego bezzałogowego statku powietrznego S-70 „Ochotnik” („Łowca”) opracowanego przez Biuro Projektowe Suchoja, dokonano ponad pięć lat temu w 2019 roku. Jak pisaliśmy w tym tekście „Ochotnik” został zbudowany przy wykorzystaniu specjalnych materiałów i powłok mających za zadanie zminimalizować powierzchnie skutecznego odbicia fal radiowych.
Dodatkowo system ma być wyposażony w różnego typu nowoczesne systemy rozpoznawcze oraz dwie komory uzbrojenia, w których może przewozić do 2000 kg kierowanego i niekierowanego uzbrojenia.
W tym roku planowane było rozpoczęcie masowej produkcji tej maszyny, o czym informowaliśmy tutaj.
Co ciekawe, najprawdopodobniej maszyna została strącona przez towarzyszący jej myśliwiec nowej generacji Su-57. Mogło to być związane z utratą kontroli nad bezzałogowcem i obawą o dostanie się w ręce Ukraińców (i państw zachodnich). O ile szczątki Ochotnika zostaną na pewno zbadane, to sam fakt, że Rosja używa takiego systemu w przestrzeni powietrznej Ukrainy (nad terytorium kontrolowanym przez legalne władze w Kijowie) może jednak być postrzegany jako dowód na to, że Moskwa ma dość dużą swobodę działań w powietrzu.