Reklama

Rosja atakuje według rejestrów. Zamiast fabryk trafia cywilów [DEFENCE24 NEWS]

Dron mini-shark
Dron mini-shark
Autor. UKRSPECSYSTEMS

Podczas zmasowanego ataku rakietowego na ukraińskie miasta rosyjskie wojska przeprowadziły ostrzał Kijowa, w wyniku którego ucierpiała okolica, gdzie formalnie zarejestrowana jest firma Ukrspecsystems – jeden z czołowych ukraińskich producentów bezzałogowych statków powietrznych.

Rosjanie najprawdopodobniej skorzystali z publicznie dostępnych rejestrów, gdzie przedsiębiorstwa zbrojeniowe formalnie widnieją pod administracyjnymi adresami. Takie dane w warunkach wojennych nie mają nic wspólnego z rzeczywistą działalnością i nie prowadzą ani do hal produkcyjnych, ani nawet do głównych siedzib firm.

Ukrspecsystems, podobnie jak inne przedsiębiorstwa tego typu, od dawna ukrywa faktyczne lokalizacje, aby chronić ludzi i procesy technologiczne. W rezultacie ostrzał uderzył nie w obiekt wojskowy, lecz w zwykły budynek mieszkalny, niszcząc go i poważnie uszkadzając kilka sąsiednich domów.

Adres na stronie internetowej firmy
Adres na stronie internetowej firmy
Autor. Defence24/ Ukrspecsystems

Ukrspecsystems od lat stanowi filar ukraińskiego przemysłu dronowego. To właśnie tam powstały konstrukcje wykorzystywane obecnie na froncie – m.in. system PD-2, średniego zasięgu bezzałogowiec pełniący zarówno funkcje rozpoznawcze, jak i bojowe, oraz dron Shark, odporny na zakłócenia elektroniczne i wykorzystywany do korygowania ognia artyleryjskiego. Produkty firmy wspierają ukraińską armię, dostarczając jej przewagi informacyjnej i operacyjnej w starciu z rosyjskim agresorem.

Brytyjski premier Keir Starmer, komentując wydarzenia, podkreślił, że „Putin zabija dzieci, cywilów i sabotuje nadzieje na pokój”.

Reklama

Nie można wykluczyć, że chodziło nie tylko o próbę uderzenia w symboliczny adres znanego producenta broni, lecz także o zastraszenie ludności cywilnej. Taką obawę wyraził jeden z ukraińskich producentów, który chce zachować anonimowość. W rozmowie z Defence24.pl powiedział, że„obawia się kolejnych ataków w budynki, w których zarejestrowane są firmy zbrojeniowe”. Oznacza to, że nawet zwykłe adresy biurowe, niepowiązane z produkcją, mogą stać się celem rosyjskich ostrzałów.

W związku z tym na Ukrainie powstaje projekt Defense.City, który ma ukrywać wrażliwe dane i jednocześnie stworzyć korzystne warunki dla rozwoju sektora obronnego. To specjalny system prawny dla firm produkujących broń i technologie wojskowe, obejmujący m.in. zwolnienia podatkowe, uproszczone procedury eksportowe i przekazywanie części podatków lokalnym społecznościom. Projekt nawiązuje do modelu Diia.City, stworzonego wcześniej dla branży IT, ale ma być dedykowany przemysłowi obronnemu.

Czytaj też

Dla Polski doświadczenie Ukrainy jest ważnym sygnałem. Nasz kraj intensywnie rozwija własny przemysł zbrojeniowy, ale przy tym wciąż funkcjonuje w warunkach pełnej przejrzystości rejestrów i lokalizacji przedsiębiorstw. To z jednej strony naturalny element wolnego rynku, ale z drugiej – potencjalne zagrożenie w sytuacji kryzysowej. Transparentność może działać na korzyść nie tylko obywateli czy kontrahentów, lecz także potencjalnego przeciwnika, który łatwiej uzyskuje informacje o lokalizacjach firm i ich strukturze.

Reklama

Działania Rosji nie są problemem jedynie ukraińskim. Światowe rynki obronne już dawno wyciągają podobne wnioski. W Stanach Zjednoczonych czy w Izraelu od dawna istnieją procedury anonimizowania danych przedsiębiorstw kluczowych dla obronności. W Niemczech trwa dyskusja nad tym, czy część informacji o zakładach zbrojeniowych powinna zostać wyłączona z publicznych rejestrów gospodarczych. Ukraina, choć zmuszona do reakcji w dramatycznych warunkach, staje się w tym zakresie laboratorium przyszłych rozwiązań.

Atak na formalny adres Ukrspecsystems wskazuje na jeszcze jeden trend – wojna coraz częściej toczy się w przestrzeni formalno-prawnej i cyfrowej. To nie tylko pociski i rakiety, ale także manipulacja danymi, podszywanie się pod instytucje czy wykorzystywanie pozornie neutralnych informacji administracyjnych. W dłuższej perspektywie oznacza to konieczność powołania specjalnych struktur zajmujących się ochroną infrastruktury informacyjnej państwa, na równi z ochroną sieci energetycznych czy telekomunikacyjnych.

Dla Polski, Litwy czy Estonii – krajów graniczących z Rosją i mocno inwestujących w technologie obronne – oznacza to konieczność budowy równoległego systemu prawnego, który zapewni rozwój sektora, ale przy zachowaniu bezpieczeństwa. Należy brać pod uwagę, że jawność nie zawsze oznacza siłę, a czasami staje się słabością, którą przeciwnik może wykorzystać.

Reklama
WIDEO: Święto Wojska Polskiego 2025. Defilada w Warszawie
Reklama

Komentarze

    Reklama