Reklama

Wojna na Ukrainie

Putin: Plan operacji na Ukrainie nie wymaga zmian, nam się nie spieszy

Autor. Kremlin.ru

Prezydent Władimir Putin powiedział w piątek, że Rosja nie spieszy się z zakończeniem działań militarnych na Ukrainie. Na szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy w Samarkandzie w Uzbekistanie oświadczył, że strategia sił rosyjskich nie uległa zmianie - wskazuje agencja infromacyjna Reuters.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Nasze działania ofensywne w Donbasie nie ustają, posuwają się powoli (...). Plan operacji nie wymaga zmian (...), nam się nie spieszy" - powiedział Putin na konferencji prasowej po zakończeniu swojego przemówienia.

Putin po raz pierwszy odniósł się do sukcesów armii ukraińskiej, która wyzwoliła spod rosyjskiej okupacji dużą cześć obwodu charkowskiego na północnym wschodzie Ukrainy. "Zobaczymy, jak zakończy się kontrofensywa Ukrainy" - skomentował i zagroził, że Rosja odpowie "bardziej poważnie, jeśli bezpieczeństwo Rosji będzie bardziej zagrożone".

Reklama

Czytaj też

Podkreślił przy tym, że cały czas jego nadrzędnym celem jest "wyzwolenie" całego Donbasu.

Putin oskarżył także Zachód o chęć rozbicia Rosji i powiedział, że w lutym "wysłał rosyjskie siły zbrojne na Ukrainę, aby temu zapobiec".

Prezydent Rosji wyraził także zadowolenie z wysiłków tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana na rzecz zakończenia wojny na Ukrainie. Powiedział jednak, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie jest przygotowany do prowadzenia rozmów pokojowych.

Putin przyznał, że Erdogan "zawsze proponował spotkania z Zełenskim", ale choć w Samarkandzie tego nie zrobił, to "wniósł znaczny wkład w próby zakończenia konfliktu".

Czytaj też

Do tej wypowiedzi Putina odniósł się na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. "Putin znów mówi o pragnieniu pokoju? Zadziwiające. "Rozwiązywanie konfliktów" jest niezwykle proste. Natychmiastowe wycofanie wojsk rosyjskich z całego terytorium Ukrainy" - napisał Podolak.

Wojska ukraińskie od kilkunastu dni prowadzą udaną kontrofensywę na wschodzie kraju. W najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) stwierdził, że Ukraińcy zwiększają presję na rosyjskie pozycje i szlaki logistyczne w obwodach charkowskim, ługańskim i donieckim.

Czytaj też

W obwodzie charkowskim siłom ukraińskim udało się wyzwolić ok. 400 miejscowości

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Michu

    Nie spieszy się bo Francja i Niemcy blokują inicjatywy budowy nowych gazociągów np. Z Algierii. Zakończenie zakupów rosyjskiego gazu oznaczałoby brak środków na wojnę.

    1. Extern.

      No niestety, mimo pro Ukraińskiej retoryki główne kraje zachodniej Europy dalej grają na to że Ukraina za jakiś czas padnie gospodarczo i będzie musiała zawrzeć z Rosją jakiś krzywy rozejm.. Obecnie Putin chyba najbardziej liczy na zimę i przemarznięcie zachodnich społeczeństw które przestaną blokować działania swoich rządów. Dlatego właśnie w Europie nie podejmuje się działań typu te gazociągi z południa które by pomogły, ani Niemcy nie zatrzymali wyłączenia swoich elektrowni atomowych. Sami chcą swój elektorat trochę mrozem zmiękczyć i uniewrażliwić na los Ukrainy aby mieć wolną rękę na wiosnę. Dlatego Putin nagle zaczął twierdzić że mu "się nie śpieszy", wie że ma w rządzie Francji i Niemiec cichych sojuszników którzy chwilowo nie mogą mu jawnie pomóc.

  2. OptySceptyk

    Oczywiście, że im się "nie spieszy". Po prostu nie mają możliwości wygrać szybko wojny, więc nagle "przestało im się spieszyć". :))) A ten optymizm jest bazowany na niezłomnym przekonaniu cara, że np. za rok gospodarka ruSSka nie zdechnie, albo naród, oligarchia, czy służby nie zbuntują się.

  3. Jaszczur

    Putin klamczuszek - temu panu akurat bardzo się spieszy bo mało realne by dożył końca roku . No chyba że naród ryski jest aż tak ogłupiony propagandom że całkowite wycofanie z UA uzna za sukces - a przy ich silę armi to na to się zapowiada że dostaną baty