Reklama
  • Wiadomości
  • Komentarz

Przyczółek nad Dnieprem. Nowy kierunek ofensywy? [KOMENTARZ]

Choć głównymi osiami natarcia ukraińskiej ofensywy są na ten moment Bachmut i kierunek zaporosko-doniecki to wciąż nierozstrzygnięta jest sytuacja pod Chersoniem. Co prawda Dniepr stał się nową linią frontu, ale Ukraińcy cały czas trzymają przyczółek na drugim brzegu rzeki, u wylotu Mostu Antoniwskiego.

Ukraine Spec Ops with Vulkan rifles
Trzej operatorzy ukraińskich wojsk specjalnych przy rosyjskim pojeździe opancerzonym GAZ Tigr. Dobrze widoczne karabinki Wulkan z tłumikami i dodatkowym wyposażeniem. Marzec 2022.
Autor. Командування Сил Cпеціальних Oперацій ЗС України
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

O tym, że Ukraińcy mieli wywalczyć sobie przyczółek na lewym brzegu Dniepru, informowano już osiem miesięcy temu. Waszyngtoński Instytut Studiów nad Wojną raportował wówczas, że Ukraińcy przeprowadzili operację desantu na drugi brzeg, Rosjanie temu zaprzeczali. "Nasza armia całkowicie kontroluje ten teren" - pisał wtedy Władimir Saldo, szef władz okupacyjnych, na swoim kanale w serwisie Telegram. Wszelako potwierdzonymi informacjami w tym czasie był z pewnością fakt licznych operacji ukraińskich komandosów pod Chersoniem. Skutki – z uwagi na to, że detale misji były tajne – pozostają nieznane. Jednak utworzenie przyczółka jest faktem. Obecnie Ukraińcy kontrolują wąski pas terenu u wylotu strategicznego Mostu Antoniwskiego. Rosjanie, co oczywiste z uwagi na sytuację operacyjną, próbowali wyprzeć Ukraińców. Bez skutku. Siły Zbrojne Ukrainy wywalczyły sobie ten teren w czerwcu. O wcześniejszych zdobyczach wiemy mniej. Być może Rosjanom udało się odrzucić Ukraińców za rzekę, albo operacji był inny, np. dywersja, a nie utworzenie wyjściowych pozycji nad drugim brzegiem.

Zobacz też

Uderzenie pod Chersoniem musi być kuszące dla Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. Wysadzenie zapory na Dnieprze na początku czerwca spowodowało zalanie okolicznych terenów i być może zatrzymało ukraińskie plany. Medal ma także drugą stronę, a jest nią uśpienie rosyjskiej czujności. Część sił inwazyjnych, które trzymały naddnieprzański front, przerzucono pospiesznie pod Zaporoże, by wyhamować ukraińską ofensywę. Na południu Ukrainy miesiące letnie są bardzo gorące, więc woda przestała być dla wojska takim problemem. Dla ukraińskiego wojska. Bezsprzecznie Rosjanie doprowadzili do katastrofy ekologicznej i wydali wyrok na okoliczną ludność, ale wbrew pozorom nie zablokowali ukraińskiej armii, a siebie samych.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Już pod koniec czerwca rzeczniczka ukraińskich wojsk na południu, Natalia Humeniuk, stwierdziła że Rosjanie mają problem z powrotem na swoje pozycje na lewym brzegu rzeki, ponieważ woda rozniosła ich miny oraz umocnienia. Rosjanie na tym odcinku frontu mierzą się z brakiem wody pitnej oraz infekcjami związanymi ze spożywaniem zanieczyszczonej wody. Spłynięcie wody ze Zbiornika Kachowskiego, co było skutkiem wysadzenia zapory, otworzyło okno nowych możliwości przemieszczania lekkich oddziałów piechoty.

Zobacz też

Przyczółek u wylotu Mostu Antoniwskiego jest dobrym punktem wyjścia do ukraińskiej – co prawda ograniczonej terenowo – ofensywy na tym kierunku. Obecnie Siły Zbrojne Ukrainy atakują od flanki, z wysp położonych w delcie Dniepru, na kierunku wioski Ołeszki. Z uwagi na charakter operacji opartej na desancie i akcjach wypadowych musi to być uderzenie w oparciu o taktykę oddziałów specjalnych. To, w czym Ukraińcy są bardzo skuteczni. Pojawiła się także informacja, że zdobyli przyczółek na wysokości miejscowości Kozaczi Łaheri. Jeżeli to się potwierdzi, będzie to oznaczało, że Rosjanie pod Chersoniem mogą zostać wzięci w kleszcze, od północnego-wschodu i od zachodu. Pytaniem pozostaje czy Kijów jest gotów, by otworzyć trzecią oś natarcia trwającej ofensywy. Takie uderzenie, gdyby zostało przeprowadzone zdecydowanie i wsparte dodatkowymi siłami, byłoby bardzo obiecujące. Bliskość okupowanego Krymu, który tak bardzo propagandowo wyeskalował Władimir Putin, w razie powodzenia oznaczałby wstrząs w rosyjskich szeregach. Ponadto zaporosko-doniecki odcinek frontu jest zależny także od sytuacji pod Chersoniem z uwagi na kwestie logistyczne. Kontrofensywa nie osiągnęła takiego tempa, jakiego oczekiwał Zachód, więc taki uderzenie – nawet jeśli mylące i maskujące – mogłoby zmienić dynamikę walk na froncie.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama