- Wiadomości
Propagandysta Putina zginął na froncie? Miał zostać zaatakowany przez drona FPV
Rosyjscy blogerzy wojskowi informują, że stracono kontakt z rosyjskim korespondentem wojennym i propagandystą Andriejem Filatowem, po tym jak miał zostać trafiony przez ukraińskiego drona FPV w rejonie Pokrowska, na wschodzie Ukrainy.

W sieci opublikowano fotografie, które mają przedstawiać „ostatnie chwile dziennikarza” – w tle jednej z nich wyraźnie widać zbliżającego się drona, który miał rzekomo śledzić i zaatakować Filatowa.
Russian milbloggers report that a contact has been lost with Russian propagandist Andrey Filatov after he was hit by a Ukrainian FPV drone near Pokrovsk.
— Status-6 (Military & Conflict News) (@Archer83Able) July 25, 2025
Those photos show his last moments before being struck. A Ukrainian drone can be seen chasing him in the background. pic.twitter.com/qE1U6uZB7m
Filatow znany jest z pracy dla państwowego kanału RT oraz działalności w rosyjskich mediach propagandowych. Prowadził również popularne kanały na Telegramie, na których publikował relacje z frontu i dokumentował działania rosyjskich sił zbrojnych. W 2023 roku został odznaczony przez Władimira Putina Orderem Odwagi.
Nie można wykluczyć, że Filatow został pomylony z żołnierzem rosyjskich sił zbrojnych. W okolicach Pokrowska często poruszają się oni na motocyklach, a w warunkach frontowych trudno z daleka odróżnić dziennikarza od żołnierza — zwłaszcza gdy nie nosi wyraźnych oznaczeń prasowych. Pomyłki tego typu nie są rzadkością na współczesnym polu walki.
Zobacz też
Jeśli jednak informacje o jego śmierci się potwierdzą, będzie to kolejny przypadek śmierci dziennikarza w strefie działań wojennych. Zarówno Rosja, jak i Ukraina, były już wcześniej oskarżane o ataki na przedstawicieli mediów — w tym tych działających na rzecz propagandy.
Jeśli rzeczywiście doszło do celowego ataku na Filatowa, w mojej opinii jest to conajmniej naruszenie. Niezależnie od poglądów czy afiliacji – był dziennikarzem. Zabijanie ludzi, którzy dokumentują wojnę, nawet jeśli robią to w interesie jednej ze stron, prowadzi do niebezpiecznego precedensu. Dziś celem jest propagandysta, jutro może być to dziennikarz, który po prostu nie pasuje do narracji.
Wojna informacyjna stała się integralną częścią współczesnych konfliktów, jednak status dziennikarza powinien być respektowany zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym – nawet na najbardziej brutalnym froncie.
Na ten moment brak jest oficjalnego potwierdzenia losu Andrieja Filatowa ze strony rosyjskich władz ani kanału RT.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu