Reklama

Wojna na Ukrainie

Pod ogniem. Rosyjskie wojska inżynieryjno-saperskie w wojnie.

Rosyjskie wojska inżynieryjno-saperskie.
Rosyjskie wojska inżynieryjno-saperskie.
Autor. MO Rosji

Zarówno w fazie ofensywnej, jak i defensywnej, inżynieryjno-saperski komponent SZ FR oceniany był dość wysoko, jako działający sprawnie i zabezpieczający potrzeby wojsk liniowych.

W fazie ofensywnej jednostki pontonowo-mostowe zapewniały sprawne przeprawy przez rzeki, chociaż operacje te na linii frontu, czyli pod ogniem ukraińskiej artylerii, zazwyczaj kończyły się klęskami. Związane było to nie tyle z pracą wojsk inżynieryjnych, które potrafiły szybko wystawić nawet 2-3 przeprawy w jednym miejscu, ile z szybkim wykryciem dzięki dronom miejsca przeprawy i położeniu na nią ognia artylerii.

W fazie defensywnej działania wojsk inżynieryjno-saperskich polegały na stałej rozbudowie eszelowanych rubieży obrony złożonych z fortyfikacji, przeszkód liniowych i rozległych zapór oraz pól minowych. Pola minowe stawiane były (są) masowo i bez oglądania się na regulaminy, charakteryzują się dużą rozległością, gęstością i mieszanym składem (miny przeciwpancerne i przeciwpiechotne, stare i nowe), który utrudnia rozminowanie. Głębokość pola minowego została zwiększona i de facto uniemożliwia jego rozminowanie jednym ładunkiem wydłużonym, np. UR-77, czy MICLIC, a same pola minowe łączone są w zaminowane obszary.

Reklama

Jednostki inżynieryjno-saperskie wykorzystywane były również w walkach miejskich, np. w Siewierodoniecku w 2022 r. z powodzeniem wiele razy zastosowano systemy UR-77 do niszczenia ładunkiem wydłużonym całych domów, a nawet kwartałów.

Rosyjskie wojska inżynieryjno-saperskie.
Rosyjskie wojska inżynieryjno-saperskie.
Autor. MO Rosji

Główne zadania jakie wykonywały wojska inżynieryjne w tzw. strefie operacji specjalnej, wg naczelnika wojsk inżynieryjnych, w raporcie ze stycznia 2023 r. były następujące:

  • budowa mostów i przepraw (ok. 20 mostów);
  • rozminowanie terenu (rozminowano 32 tys. h terenu, 2800 budynków, 280 km dróg, rozbrojono 975 tys. ładunków wybuchowych, niewybuchów i min);
  • budowa fortyfikacji i pól minowych (ok. 2 tys. km umocnień).

Zastosowano głównie stare pojazdy inżynieryjne IMR-2, IMR-3M, BAT-2, roboty rozminowania Uran-6 i Uran-14, systemy obserwacyjno-rozpoznawcze „Skarabiej” i „Sfera”, w natarciu kolumn pancernych używane są powszechnie trały czołgowe, m.in. KMT-6/7. Z nowości na froncie zastosowano z powodzeniem system minowania zdalnego ISDM Zemliedelije.

Czytaj też

W kampanii zimowo-wiosennej 2022 r. zastosowano m.in. mosty pontonowe PP-2005 oraz mosty towarzyszące TMM-3, ponosząc duże straty w sprzęcie przeprawowym w trakcie przemarszów, a zwłaszcza na budowanych przeprawach, które były niszczone ogniem ukraińskiej artylerii. Nowoczesne maszyny inżynieryjne zastosowane są w Ukrainie sporadycznie, albo wcale. Nie widać w jednostkach liniowych ani pojazdów minowania nowego pokolenia rodziny UMZ Kleszcz-G, ani nowych maszyn torujących BMR-3MA, czy maszyn Prochod-1, wciąż w fazie wdrażania lub opracowywania są np. mosty MTU-2020 i cięższe TMM-7, nie ma na froncie nowych pojazdów inżynieryjno-saperskich, jak UBIM na bazie T-72B3, ani opracowywanych UR-25, czy szturmowej IMR-SzR.

Reklama

Wojska inżynieryjne zabezpieczały ofensywę, poprzez grupy taktyczne obecne na linii frontu i bezpośrednio za nim, na głębokości taktycznej i operacyjnej, z czego najtrudniejsze były przeprawy pod ogniem nieprzyjaciela. Do większych operacji zaczepnych można zaliczyć zimą 2022 r. przeprawy przez Desnę, a potem forsowanie Siewierskiego Dońca latem 2022 r. pod Izjumem. Jednostki inżynieryjne poniosły nad Dońcem duże straty w ludziach, w tym wyższych oficerach i sprzęcie pontonowo-mostowym. Przeprawy były zawsze pod stałym ogniem artylerii i obserwacją, należało je montować szybko i sprawnie (kluczowe były pierwsze godziny przeprawy, gdy pomagało zaskoczenie), aby jak najszybciej przeprawiać jednostki liniowe, a następnie naprawiać pod ogniem uszkadzane i topione ogniem elementy mostów. Czasami przeprawy zakrywano zasłonami dymnymi. W warunkach ukraińskich przeprawy/mosty rozpoznawane były z dronów nawet tego samego dnia i ogień kładziony był dosłownie w kilka godzin po postawieniu mostu pontonowego. Przykładowo w połowie maja przez Siewierski Doniec postawiono 3-4 mosty pontonowe, a przeprawy były rozbijane ogniem tego samego dnia, lub ewentualnie następnego. W utrzymaniu przepraw pod ogniem duże straty poniosła operująca tam w pierwszej linii 12 Brygada Inżynieryjno-Saperska, bowiem 11 maja poległ dowódca brygady, płk. Denis Kozłow (14 marca poległ wcześniejszy dowódca brygady, płk. Siergiej Porochnija). Straty w wyższej kadrze oficerskiej wojsk inżynieryjno-saperskich były rzecz jasna znaczne, zwłaszcza w początkowym etapie wojny. Przykładowo już 24 lutego, w rejonie Kanału Północnokrymskiego w Nowej Kachowce, zginął mjr Wasilij Murienkij z 11 Brygady Inżynieryjno-Saperskiej (w nalocie ukraińskiego lotnictwa zginęło wówczas 12 żołnierzy brygady), 2 marca zginął szef sztabu 40 Pułku Inżynieryjno-Saperskiego, ppłk. Aleksandr Kornik, a 13 kwietnia poległ dowódca 6 Pułku Inżynieryjno-Saperskiego, płk. Michaił Nagamow.

Rosyjskie wojska inżynieryjno-saperskie.
Rosyjskie wojska inżynieryjno-saperskie.
Autor. MO Rosji
Reklama

Jako studium przypadku może posłużyć wiosenna kampania 2022 r., kiedy siły agresora usiłowały sforsować rzekę Siewierski Doniec, a jednostki inżynieryjno-saperskie odegrały w niej kluczową rolę starają się zbudować i utrzymać pod ogniem przeprawy mostowe. Rankiem 5 maja ukraińskie rozpoznanie odkryło, że siły rosyjskie próbują przeprawić się przez rzekę pod wsią Droniwka. W rejon przeprawy podeszły dwa czołgi 30 Brygady Zmechanizowanej i rozpoczęły bój. Pod ogniem artylerii przeprawa została zniszczona. 7 maja ukraińskie rozpoznanie otrzymało informacje o tym, że siły rosyjskie będą usiłowały przeprawić się w innym, dogodnym miejscu, w rejonie wsi Biłohoriwka. Rankiem 8 maja, pod osłona słabej widoczności i generowanej zasłony dymnej, Rosjanie zaczęli budowę przeprawy. Strona ukraińska potwierdziła budowę mostu pontonowego rozpoznaniem przeprowadzonym przez dron. Tego samego dnia, jeszcze zanim zakończono montowanie mostu, przeprawa została zniszczona ogniem artylerii, jakoby pierwszych dostarczonych armii ukraińskiej haubic ciągnionych 15 mm M777. Późniejsze zdjęcia satelitarne i zdjęcia z dronów wskazywały, że w rejonie Biłohoriwki próbowano zbudować dwa mosty pontonowe i oba zostały zniszczone ogniem artylerii. 12 maja podjęto trzecią próbę budowy przeprawy w tym samym miejscu, ale została ona dzień później również obłozona ogniem artylerii i zniszczona. Według źródeł ukraińskich ostatnia przeprawa została zniszczona 22 maja w rejonie wsi Serebrjanka, położonej między Droniwką i Biłohoriwką. Tym samym próby sforsowania rzeki Doniec zakończyły się klęską i dużymi rosyjskimi stratami poniesionymi po obu brzegach rzeki i na samych przeprawach.

Czytaj też

Należy mieć na uwadze fakt, że budowa przepraw pod ogniem przeciwnika była jednym z trudniejszych zadań dla wojsk inżynieryjno-saperskich, również dla wojsk ukraińskich. Jako przykład obrazujący warunki ukraińskiego pola walki można podać szczegóły budowy mostów przez Inhulec, na froncie chersońskim, które były natychmiast rozpoznawane przez rosyjskie drony i ostrzeliwane. Przykładowo pierwsza, majowa próba przerzucenia wojsk przez Inhulec zakończyła się niepowodzeniem - zniszczeniem przeprawy, która znalazła się pod ogniem artylerii już rankiem 27 maja, a więc jeszcze w trakcie montażu (przeprawa funkcjonowała ledwie dwa dni; po wydarzeniach z 27 i 28 maja zaprzestano budowy przepraw przez Inhulec aż do lipca, a potem w ciągu 5,5 miesiąca zbudowano przez Inhulec co najmniej 7 przepraw).

Wojska inżynieryjno-saperskie przyczyniły się do zatrzymania ukraińskich natarć na wielu kierunkach w 2023 r. Do większych operacji obronnych można zaliczyć oczywiście obronę na kierunku tokmackim na Zaporożu i południowodonieckim na tzw. występie wremiewskim, gdzie przez wiele miesięcy rozbudowano silne fortyfikacje polowe i nieustannie rozbudowywano (odtwarzano) rozległe pola minowe (ręcznie, narzutowo, zdalnie), co przyczyniło się do dużych strat atakujących sił ukraińskich. Powszechnie uważa się, że rozległe pola minowe, kryte ogniem artylerii, ppk i innych środków ogniowych, były jednym z kluczowych elementów obrony na Zaporożu, które zatrzymały ukraińskie ofensywy i zadały SZU duże straty w ludziach i sprzęcie.

Pola minowe (MWZ - minno-wzrywne zagrażdienija), np. na Zaporożu, charakteryzowały się masowością, rozległością i kombinowaną strukturą, bowiem zawierały zarówno stare miny naciskowe, jak przeciwpancerne TM-62M i nowsze wersje TM-62P3, czy przeciwpiechotne PMN-2, albominy „wyskakujące” OMZ-72,jak inoweminy, „inteligentne”,czyli zczujnikami, jak np. przeciwpiechotne POM-3 Medalion, do minowania narzutowego (zdalnego).

Jednostki inżynieryjno-saperskie ponosiły w czasie kampanii straty w ludziach, stąd konieczne było ich uzupełnienie, formowano rzecz jasna również nowe jednostki. Główną szkołą i centrum szkolenia pododdziałów inżynieryjno-saperskich, jest nadal m.in. Tiumeńska Wyższa Szkoła Dowódcza Inżynieryjno-Wojskowa (TWWIKU), gdzie wdrażane są jakoby doświadczenia z Ukrainy, przekazywane m.in. przez weteranów wojsk inżynieryjno-saperskich, np. rannych i niezdolnych do dalszej służby liniowej (przykładowo zastępcą naczelnika uczelni w Tiumenie został, dwukrotnie ranny na Ukrainie i bardzo doświadczony oficer liniowy, były dowódca 40 Pułku Inżynieryjno-Saperskiego 41 A, Bohater Rosji, płk. Rustam Sajfullin).

Rosyjskie wojska inżynieryjno-saperskie.
Rosyjskie wojska inżynieryjno-saperskie.
Autor. MO Rosji

Na wiosnę 2022 r. w trakcie formowania tzw. ochotniczych batalionów regionalnych (imiennych) w poszczególnych obwodach Rosji powstało kilka batalionów inżynieryjno-saperskich, które miały zapewniać wsparcie nowym związkom taktycznym, np. 3 KA, a w jego składzie 6 DZ i 72 BZ. Były to regionalne bataliony inżynieryjno-saperskie, jak „Toboł”, „Irtysz”, „Daurskij”, czy „Swijaga”. Ten ostatni na przykład, formowany w obwodzie uljanowskim, stał się brygadowym batalionem inżynieryjno-saperskim w formowanej wówczas 72 BZ 3 KA. W czasie częściowej mobilizacji jesienią 2022 r. sformowano co najmniej pięć nowych pułków wojsk inżynieryjno-saperskich o numerach 88, 89, 90, 91 i 92. Pułki te jesienią 2023 r. znalazły się w strefie operacji specjalnej: trzy nowe pułki inżynieryjno-saperskie (89, 90 i 92) w okresie sierpień-wrzesień identyfikowane były na kierunku zaporoskim, jeden pułk (88) w przygranicznym rejonie, w obwodach briańskim, biełgorodzkim i kurskim, jeden pułk (91) w obwodzie chersońskim, w rejonie Kachowki nad Dnieprem.

Aneks Nowe pułki inżynieryjno-saperskie powstałe na bazie mobilizacji jesienią 2022 r.

  • 88.Pułk, JW 53359
  • 89.Pułk, JW 75406
  • 90.Pułk, JW 56602
  • 91.Pułk, JW 57760
  • 92.Pułk, JW 03040
Reklama

Komentarze (2)

  1. Ma_XX

    ilu ruskich saperów jest potrzebnych do rozminowania pola? O jeden więcej niż min!

    1. Thorn

      Śmiejesz się bo nie wiesz jak wygląda szkolenie saperów u nas. Procedura rozpoznania pola minowego przeciwnika to kpina, i można by tu sypać przykładami , nie ma sprzętu naszego, nie min ćwiczebnych ( prócz TM62, miny przeciwnika żołnierze oglądają na obrazkach, chyba że któryś z instruktorów coś sobie wydrukuje na 3D i nikt się do niego nie przyczepi że pokazuje coś czego nie ma w instrukcji. Żal d... ściska jak się na to patrzy, Ilość wykrywaczy. A Rosjanie cały czas produkją miny , używają je MASOWO, a my co mamy? Ulotki o systetmie Baobab, rozbroiliśmy się i nic z tym nie robimy , Powinniśmy natychmiast wypowiedzieć konwencję Ottawską i zacząć produkować miny, ale przede wszystkim szkolić specjalistów w zakresie minowania i rozminowania,

  2. Prezes Polski

    Rozkładanie przepraw pod ogniem, albo w zasięgu artylerii przeciwnika to pomysł tyleż odważny, co głupi. Ludzie, którzy wydawali takie rozkazy byli albo kompletnie nie profesjonalni, albo kompletnie nie liczyli się że stratami, albo byli sami odgórnie przymuszani do takich działań. Ogólna ocena działań sowietów w 2022 jest zła. Gdzieś tak na 2, w skali szkolnej. Poprawili sporo rzeczy, bo bo by nie mówić potrafią się uczyć.

    1. TIGER

      To czasami zależy od sytuacji, bo czasem szturm na przeciwnika jest potrzebny w skali operacyjnej

    2. Prezes Polski

      TIGER ależ po to są pojazdy pływające żeby przepłynęły przeszkodę wodną, dokonały szturmu, zdobyły przyczółek, a jak się da poszły dalej. a most pontonowy dla przeprawy głównych sił. Już od 2w. św tak jest. Pomijam tu styl przeprawowy sowietów, bo to zupełnie inny świat. Po prostu Azja.

Reklama