Reklama

Wojna na Ukrainie

Nieudany ukraiński desant

Autor. Telegram "RuSpecial"

Ukraińcy przeprowadzili nieudany desant na Mierzei Tendrowskiej. Podczas operacji zginąć miało 20 ukraińskich żołnierzy. Powód desantu nie jest do końca jasny, ponieważ wyspa ma niemal zerową wartość strategiczną.

Reklama

W pobliżu Wyspy Tenderowskiej na południowo-wschodnim wybrzeżu Półwyspu Krymskiego, Rosjanie ogłosili „znaczące zwycięstwo nad Siłami Zbrojnymi Ukrainy”. Według podanych informacji niemal dwudziestu żołnierzy z ukraińskich sił specjalnych padło ofiarą zasadzki przeprowadzonej przez jednostki rosyjskie. Starcie rozegrało się we wczesnych godzinach porannych, pięć małych łodzi przewożących ukraińskich żołnierzy z 73. Centrum Operacji Specjalnych Marynarki Wojennej, próbowało wylądować na piaszczystej plaży. Źródła rosyjskie informują, że doszło do krótkiej, ale intensywnej bitwy, w wyniku której zatonęły trzy ukraińskie łodzie desantowe, a śmierć poniosło co najmniej dwudziestu żołnierzy. Pro-rosyjscy milblogerzy twierdzą, że jedna z ukraińskich łodzi zdołała uciec, jedna została przejęta wraz z jeńcem, a trzy zostały zatopione.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Ministerstwo Obrony Ukrainy potwierdziło incydent, opisując go jako „nieudane natarcie” niedaleko Wyspy Tenderowskiej, ale wstrzymało się od podania szczegółowych informacji dotyczących ofiar czy rezultatów operacji. W sieci pojawiły się drastyczne zdjęcia, udostępnione przez Rosjan, które pokazują skutki konfrontacji - sześć ciał w ukraińskich mundurach na pokładzie łodzi. Na zdjęciach można zauważyć też karabiny maszynowe kalibru .50 w standardzie NATO zamontowane na łodzi, obok indywidualnej broni i skrzyń z amunicją.

Cześć ukraińskich komentatorów wyraża głosy krytyki i  oskarża wysokich rangą oficerów Sił Zbrojnych Ukrainy o mikrozarządzanie operacjami terenowymi z bezpiecznych biur. Oskarżenia sugerują, że złe dowodzenie przez wysoko postawionych urzędników wpłynęło na skuteczność misji, prowadząc do niepotrzebnych strat wśród żołnierzy na froncie.

Czytaj też

Sytuacja na Mierzei Tendrowskiej stanowi bolesne przypomnienie o kosztach konfliktów zbrojnych, zwłaszcza gdy brakuje jasnego celu strategicznego. Incydent wzbudza wiele pytań dotyczących decyzji operacyjnych i kompetencji dowódczych, co powoduje poważne zaniepokojenie w społeczeństwie.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. kimeR

    Ten incydent przypomina nieudanej infiltracji amerykanskich parakomandosow przez morze do Wenezueli 4 lat temu. Kiedys rozmawialem z bylym kapitanem morskich schnellbootow, pytalem sie czy lodzie podwodne takie szybkie motorowki moga na dlurzszy dystans z posobem eholotu wykryc, "bez problemu" powiedzial!

  2. bezreklam

    Zawsze są ofiary. Ostatnio śmierć tego majora specjalsy co atak na lotnisko a potem sam stał się zwierzyna. Esli atesz na krymie to tez ma straty. Jeśli pl dołączy do wojny też będą Straty. Jak zawsze.

    1. Rusmongol

      Wszyscy będą mieć straty tylko rossija nie ma żadnych...

  3. szybki stefan ze szczecina

    kto wie czy jakiś idiota ich nie wysłał żeby na godzinę powiesili ukraińską flagę po to, aby ukraińscy politycy mogli się pochwalić zdjęciem (oczywiście z zerowym znaczeniem militarnym, tylko tania propaganda) przerażają takie idiotyczne ruchy, bo strasznie podkopują morale u walczących

Reklama