Wojna na Ukrainie
NASAMS i Aspide na straży ukraińskiego nieba
Minister Obrony Narodowej Ukrainy Ołeksij Reznikow poinformował w poniedziałek (tj. 7 listopada br.), że do kraju dotarły systemy obrony powietrznej NASAMS, a także Aspide. Przy okazji wpisu ukraiński minister serdecznie podziękował Norwegii, Hiszpanii i Stanom Zjednoczonym za wsparcie Ukrainy, a w szczególności Kijowa.
Ołeksij Reznikow będący ministrem obrony Ukrainy poinformował za pośrednictwem swojego konta na Twitterze, że do kraju w końcu trafiły systemy obrony powietrznej NASAMS i Aspide. Podkreślił przy tym, że owa broń znacząco wzmocni ukraińską armię i sprawi, że niebo nad krajem będzie o wiele bezpieczniejsze. Jest to niezwykle istotne ze względu na dalszą potrzebę obrony przed rosyjskimi atakami z powietrza. Dodał on także, że jest wdzięczny za pomoc w tym zakresie przyjaciołom z Norwegii, Hiszpanii i USA.
Look who’s here!
— Oleksii Reznikov (@oleksiireznikov) November 7, 2022
NASAMS and Aspide air defence systems arrived in Ukraine!
These weapons will significantly strengthen #UAarmy and will make our skies safer.
We will continue to shoot down the enemy targets attacking us.
Thank you to our partners: Norway, Spain and the US. pic.twitter.com/ozP4eXhgOg
Opisywana dostawa na Ukrainę dwóch pierwszych systemów obrony przeciwlotniczej NASAMS została potwierdzona przez amerykański Departament Obrony Narodowej już pod koniec października br. Kijów niewątpliwie potrzebuje takiego wsparcia, ponieważ nic nie wskazuje na to, żeby rosyjskie ataki z powietrza przeprowadzane za pomocą pocisków rakietowych, ale też amunicji krążącej i bezzałogowców dostarczanych z Iranu miały ustąpić.
Czytaj też
NASAMS składa się z kontenerowych wyrzutni z rakietami przeciwlotniczymi (po sześć pocisków w każdej), systemu zarządzania obroną powietrzną oraz sensorów, którymi w standardowych wersjach są amerykańskie radary Sentinel, używane już na Ukrainie (ale np. Australia będzie używać swoich stacji radiolokacyjnych).
System cechuje zresztą dość kompaktowa budowa (co może mieć znaczenie także przy jego utrzymaniu na Ukrainie) i otwarta architektura, jeśli chodzi o dołączanie nowych elementów. NASAMS jest drugim zachodnim systemem przeciwlotniczym tej klasy rozmieszczonym na Ukrainie, po niemieckim IRIS-T SL, który wykorzystuje naprowadzane na podczerwień rakiety o zasięgu 40 km.
Czytaj też
Z kolei pociski Aspide, to rodzina produkowanych w Hiszpanii rakiet powietrze-powietrze i ziemia-powietrze z półaktywnym systemem naprowadzania. Konstrukcja ta jest oparta na amerykańskich rakietach AIM-7E Sparrow. Zostały one zastosowane we wprowadzonym do służby w 1983 roku systemie Spada. Bateria składa się ze stanowiska dowodzenia, radaru wykrywania i identyfikacji celów oraz do 4 sekcji ogniowych, każdej złożonej z 2 wyrzutni i stanowiska kierowania ogniem.
Jaszczur
To powinno być dostarczone na wiosnę najpóźniej latem
Chyżwar
Aspide żadna rewelacja. Jadą tam, bo Ukraińcom kończą się efektory do sowieckiej OPL. To samo jest z Hawkami. Choć tu już robi się ciekawiej, ponieważ niektóre zestawy po modernizacji umieją zwalczać cele balistyczne. W przypadku NASMAS trudno dostarczyć dostarczyć sprzęt przed jego wyprodukowaniem. To samo dotyczy IRIS-T SLM. Jednak, sukcesywne dostarczanie dwóch ostatnich systemów wzbogacone o to, co zamiarują posłać Francuzi spowoduje, że ruscy na Ukrainie pospadają z drzew.
Tom77s
Aspide/Spada była produkowana we Włoszech a nie w Hiszpanii jak podano w artykule.