Wojna na Ukrainie
Koreańczycy rzuceni do mięsnych fal
Według ukraińskich źródeł, w tym prezydenta Ukrainy, Rosjanie po raz pierwszy rzucili do walki żołnierzy z Korei Północnej. Póki co mają być zaangażowani w odbijanie obwodu kurskiego.
W sobotę 14 grudnia na wielu kanałach powiązanych z ukraińskim wojskiem pojawiły się nagrania przedstawiające pieszy szturm ukraińskich pozycji na obszarze obwodu kurskiego. Według autorów tych informacji, atakującymi w tzw. „mięsnym szturmie” mieli być żołnierze koreańscy, wysłani na pomoc Rosji przez dyktatora Kim Dzong Una.
Według Ukraińców, Koreańczycy atakowali tyralierą, w grupach po 20-40 żołnierzy co miało być „marzeniem dla obsług karabinów maszynowych i moździerzy”.
#TWITTER[ id: 0rVnF4 ]
Znany ukraiński dowódca grupy dronowej „Ptaki Madziara” Robert Madziar opublikował nagranie przedstawiające zwłoki zabitych żołnierzy, którzy według jego słów, mieli być Koreańczykami. Póki co nie ma potwierdzenia, czy rzeczywiście po raz pierwszy wsparcie z północnej Korei zostało wykorzystane przez Rosję. Wcześniej kilkukrotnie donoszono o użyciu wojsk z Korei do ataków na pozycję ukraińskie, jednak doniesienia te nie znajdywały potwierdzenia.
Czytaj też
Teraz jednak o fakcie wykorzystania Koreańczyków wspomniał sam Wołodymyr Zełeński, który potwierdził, że żołnierze z Korei walczą w obwodzie kurskim, jednak wkrótce mogą pojawić się w innych odcinkach frontu.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie