Reklama

Wojna na Ukrainie

Kolejny ukraiński improwizowany "Marder"

MT-LB z umieszczoną na stropie kadłuba armatą przeciwpancerną T-12 był pierwszą tego typu konstrukcją powstałą w ukraińskiej armii od początku rosyjskiej inwazji.
Autor. General Staff of the Ukrainian Armed Forces/Wikipedia

Ukraińcy pochwalili się stworzeniem i użyciem kolejnego działa samobieżnego powstałego z połączenia transportera opancerzonego/ciągnika artyleryjskiego MT-LB oraz tym razem armaty przeciwpancernej D-44 kal. 85 mm.

Reklama

Wojna na Ukrainie

Reklama

Na zamieszczonym poniżej filmie widzimy prowadzenie ostrzału z kolejnego (trzeciego) improwizowanego wozu wsparcia ogniowego/działa samobieżnego powstałego na bazie transportera opancerzonego/ciągnika artyleryjskiego MT-LB oraz holowanej armaty przeciwpancernej. Tym razem pojazd bazowy przeszedł większe zmiany niż w przypadku pierwszego ukraińskiego "Mardera". Otrzymał on dodatkowy pancerz siatkowy na burtach kadłuba, dach nad wejściem do przedziału desantowego został usunięty w celu poprawy funkcjonowania obsługi armaty. Ona sama nie została jednak osłonięta po bokach, jak miało to miejsce w przypadku drugiego egzemplarza wyposażonego w armatę MT-12 Rapira.

Czytaj też

Powstała konstrukcja, podobnie jak poprzednia wykorzystująca armatę MT-12 przywodzi na myśl pojazdy, które przemierzały te same tereny, ale podczas II Wojny Światowej,w ramach niemieckiej armii. Mowa tutaj o rodzinie wozów Marder, które powstały na bazie zdobycznych lub przestarzałych czołgów/ciągników artyleryjskich, na których montowano armaty przeciwpancerne kal. 75 mm. O ile pełniły one wtedy głównie rolę niszczycieli czołgów lub innego typu pojazdów opancerzonych, o tyle te obecne częściej  pełnią funkcję  wsparcia ogniem pośrednim ukraińskich jednostek.

Reklama

Czytaj też

D-44 to radziecka holowana armata przeciwpancerna kal. 85 mm, która może strzelać amunicją odłamkowo-burzącą. Została skonstruowana w 1944 roku, i już rok później wdrożono ją do produkcji. Może strzelać wieloma rodzajami amunicji odłamkowo-burzącej, czy przeciwpacnernej. Donośność maksymalną określa się na 15,5 km, co jest bardzo dobrym wynikiem, zważywszy, że samobieżna armatohaubica 2S1 Goździk zwykłą amunicją może razić cele na podobnym dystansie, posiadając uzbrojenie główne znacznie większego kalibru (122 mm). Możliwości penetracyjne stosowanej do niej amunicji pozwalają na niszczenie większości rosyjskich pojazdów (poza czołgami).

Czytaj też

Mimo wieku D-44 do dziś znajduje się w kilku armiach świata m.in. Azerbejdżanu, Algierii, Armenii czy Pakistanu. Ukraina posiadała nieokreśloną liczbę tych armat, jednak wszystkie składowano w magazynach. Jak widać mimo upływu dekad, sprzęt tego typu może dalej być z powodzeniem używany, gdy brakuje nowocześniejszych rozwiązań.

Czytaj też

Holowane działo przeciwpancerne D-44 kal. 85 mm
Autor. LutzBruno, Wikipedia
Reklama

Komentarze (1)

  1. Sаilor

    Jak bojownicy z Donbasu posadzą stare działo na starym MTLB to śmiechom nie ma końca. Jak to samo zrobią Ukraińcy to emezjing inowatiw inginiring XD

    1. Barcor

      No nie do końca. Wiadomo że Ukraina to raczej biedny kraj i z powodu braku sprzętu muszą improwizować. Natomiast wszystko co walczy po stronie rosyjskiej, czyli także Donbas, jest finansowane z ogromnego budżetu FR, która na zbrojenia wydaje niewspółmiernie dużo. Korzystajâc z ogromnych sum ze sprzedaży ropy i gazu itd. No i za te sumy produkując i kupując sprzęt "bez analogów". A jak co, to mobiki muszą sami sobie kupić buty a ich okolica musi się zrzucić na ich bieliznę i skarpetki. Widać różnicę?

    2. ostatni

      To dzialania grupowe. Psycholdzy juz dawno zbadali. Ludzie nie wiedza ze gadaja jak tozsamosc do grupy prznaleznej. Chyab ze ktos jest samodzilnie myslacym indywidualista:) JAk np ja= wtedy sam ocenia:)

    3. papa lebel

      ostatni - z tobą jest jak z przysłowiowym Jasiem, któremu "wszystko z jednym się kojarzy" :)

Reklama