Reklama

Wojna na Ukrainie

Kilkadziesiąt Leopardów 1A5 zmierza na Ukrainę

Czołg Leopard 1
Czołg Leopard 1
Autor. KMW

3 lipca niemiecki minister obrony Boris Pistorius poinformował o „rychłym” dostarczeniu na Ukrainę kilkudziesięciu czołgów Leopard 1A5/A5DK.

Reklama

Wojna na Ukrainie

Reklama

Informacja ta jednak jest potwierdzeniem opóźnień w dostawach Leopardów 1A5/A5DK dla Ukrainy, które miały już mieć miejsce już w maju tego roku. Później zostało to przełożone na początek czerwca, jednak jak widać proces, ten dalej się przeciąga. Sytuacja jest o tyle niekorzystna dla Ukraińców, że mowa tutaj i tak o czołgach drugiego rzutu, które więcej mają wspólnego z wozami wsparcia ogniowego jak Kaplan MT, niż współczesnymi czołgami podstawowymi jak T-80U czy Leopard 2. Niemniej, ich dostawa pozwoli na "zluzowanie" części posiadanych jednostek z odwodów i przekierowanie ich do walk, co może dać wymierne sukcesy na froncie.

Czytaj też

Obecnie ukraińscy czołgiści mają otrzymać około 100 czołgów Leopard 1 w wariancie A5/A5DK czy nawet A3. Będą one pochodzić w większości z zasobów niemieckiej firmy FFG. Liczba przekazanych Ukrainie Leopardów 1 może być znacznie większa, zważywszy na ilość dalej zamagazynowanych wozów w różnych krajach Europy. Nie jest wiadome, ile egzemplarzy poszczególnych typów zostanie przekazanych, w przypadku bowiem wersji A3 czołgi te raczej będą służyć już tylko do wstępnego szkolenia czołgistów. Całość operacji ich zakupu i remontów pokrywana jest z funduszy Niemiec, Danii oraz Holandii.

Reklama

Czytaj też

Leopard 1A5DK to duński wariant wersji A5, wdrożony do służby w latach 90. XX wieku w celu podniesienia ich zdolności bojowych. W odróżnieniu od pozostałych pojazdów w standardzie A5 duńskie maszyny dalej posiadały oryginalną wieżę, która została wzmocniona dodatkowym pancerzem. Uzbrojenie główne pozostało tożsame w postaci gwintowanej armaty L7A3 kal. 105 mm i długości 52 kalibrów oraz sprzężonego z nią karabinu maszynowego MG3 kal. 7,62 mm. Jednostka ogniowa uzbrojenia głównego to 60 naboi (42 w kadłubie i 18 we wieży). Za poruszanie się czołgu odpowiada 10-cylindrowy silnik MTU MB 838 CaM 500 o mocy 830 KM, połączony z przekładnią ZF 4 KM 250 z 4 biegami do przodu i 2 do tyłu. Pozwalał on na osiągnięcie prędkości maksymalnej 65 km/h przy zasięgu 600 km po drodze lub 450 km w terenie. Dania miała 230 Leopardów 1A5-DK w służbie od 1993 roku, aż do ich wycofania i całkowitego zastąpienia przez czołgi Leopard 2A5-DK w 2005 roku.

Czytaj też

Duński Leopard 1A5.
Duński Leopard 1A5.
Autor. Morten Jensen/Wikipedia
Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Odyseus

    Ten Leo 1 zmierza , zmierza i dotrzeć nie może , nawet części do niego już nikt nie produkuje od ładnych paru dekad , no chyba że resztę gepardów jakie mieli rozebrali na części by te stare szroty przywrócić do życia

    1. mick8791

      Jakoś jak widać te części są albo produkowane albo były zmagazynowane, bo "jakimś cudem" czołgi zostały poddane remontom. Co więcej były albo w odwodach armii albo zmagazynowane w firmach z przeznaczeniem na sprzedaż. Bez wsparcia logistycznego takie rzeczy nie mogłyby mieć miejsca.

  2. Odyseus

    a tak dla przypomnienia za parę dni 11 lipca mamy święto państwowe , obchody dnia pamięci Krwawej niedzieli 11 lipca , okrągłe 80 , dla tych co są Polakami a Polskość to honor i godność w końcu ... to jak nie będzie Pana Żelenskiego i zgody byśmy mogli w końcu w normalny sposób pochować Naszych bliskich i przodków to gdzie swe oczy podziejecie przed Narodem jaśnie Panowie miłośnicy tych od każdy wie czego .... przecież to zwykła ludzka rzecz , pozwolić chować przodków ... i nie że jakaś ruska onuca , Polak z dziada pradziada to napisał

    1. kaczkodan

      Rychło wczas sobie przypomniałeś...

    2. młodygrzyb

      Uderz w stół nożyce się odezwą.

    3. mick8791

      Tia "Polaków z dziada pradziada" najbardziej tutaj potrzeba... Zbadaj lepiej chłopcze swoje korzenie i żebyś się nie zdziwił! A ci ludzie są już od lat pochowani. Wykopywanie i ponowne zakopywanie w niczym im nie pomoże.

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Leo 1A5 może się sprawdzić- ale nie jako czołg - ale jako WWO/WWB - czyli przy zupełnie innej taktyce użycia. Czyli raczej jako odmiana M10 Booker - w odpowiednio ukształtowanym "środowisku" działania z innymi jednostkami - i tylko tych celów mobilnego wsparcia ogniowego mobilnej piechoty - a nie jako MBT.

    1. zygix

      Oczywista oczywistość..

    2. mick8791

      Chłopcze ale dokładnie to zostało napisane w artykule więc po kij odkrywasz koło na nowo? Ty czytasz w ogóle artykuły, które komentujesz czy ograniczasz się tylko do tytułu?

  4. witur

    A ile było smichów, że ruscy ślą T-62........

    1. Davien3

      @vitur Leo1A5 sa znacznie lepsze od T-62 w dowolnej wersji.

    2. PszemcioPL

      Ale UA to nie kraj, co się stawia jako "mocarstwo zwalczające hegemonię USA" :P No i te Leo1 często były modernizowane nawet w latach '90, więc elektrooptyka i SKO będą git.

    3. Odyseus

      @Davien3 a powiedz mi w czym są niby lepsze ??? Leo1 i T62 to wozy z tej samej epoki Leo A5 to sa modernizacje T62M też są zmodernizowane ,, modernizacje były tylko do pancerza i układów celowniczych z wyjątkiem T62 gdzie poszły jeszcze w układ napędowy i jezdny. Niemcy potem przeszły na wersję Leo2 a Sowieci zrobili świetny czołg T64 ale ze względów na koszty i skomplikowanie jego produkcji poszli w T72 bo był co prawda gorszy ale prostszy i mógł być masowa produkowany, jak jeden drugiego spotka to tak samo mogą sobie zrobić kuku

  5. DKD

    OD ROKU PŁYNOM :)

  6. papa lebel

    Mają "gadane", w gadaniu są nie do pokonania.