Reklama

Wojna na Ukrainie

Jugosłowiańska armata przeciwlotnicza na Ukrainie

Autor. SBD DaunTeless/ Wikipedia

Ukraińscy żołnierze otrzymali działa przeciwlotnicze Zastava M55 kal. 20 mm produkowane od połowy lat 50. XX wieku w nieistniejącej już Jugosławii jako licencyjna kopia hiszpańskich Hispano-Suiza HS.804 kal. 20 mm. Nie jest wiadome, skąd je otrzymali, ani w jaki sposób.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Ukraińska obrona przeciwlotnicza, jeżeli chodzi o systemy lufowe, opiera się na wielu wersjach 23 mm ZU-23-2, będących zarówno bronią przeciwlotniczą, jak i czasem używaną do atakowania jednostek naziemnych. Z biegiem czasu tamtejsi przeciwlotniczy pozyskali m.in. samobieżne artyleryjskie systemy przeciwlotnicze Gepard mogące razić cele dalej od przytoczonego wcześniej systemu. Pozyskanie kolejnych efektorów przeciwlotniczych przez Ukrainę jest dobrą informacją, ponieważ pozwoli to na skuteczniejsze eliminowanie środków napadu powietrznego, jeżeli tylko będzie się stale dostarczać amunicję. W obecnej sytuacji jest to dla Ukrainy kluczowe, ponieważ nasilają się ataki irańskich dronów różnego typu, używanych przez Rosjan. W ich eliminowaniu bardzo dobrze sprawdzają się właśnie artyleryjskie systemy przeciwlotnicze z racji na możliwość "zasypania" celu pociskami oraz niskim ich kosztem. Pozwala to na zaoszczędzenie cenniejszych rakiet z różnego rodzaju systemów przeciwlotniczych.

Czytaj też

Zastava M55 to jugosłowiańska armata przeciwlotnicza kal. 20 mm będąca licencyjną kopią hiszpańskiego systemu przeciwlotniczego Hispano-Suiza HS.804 kal. 20 mm, produkowana od połowy lat 50. XX wieku przez zakłady Crvena Zastava. Zasilana jest z magazynków o pojemności 60 pocisków. Zasięg rażenia wynosi do 5500 metrów, zaś pułap, na którym może ono zlikwidować cel to 4000 m. Optymalna szybkostrzelność wynosi w przypadku tej armaty 200-250 strzałów na minutę. Obecnie są one używane (w różnych wariantach) przez armie m.in. Chorwacji, Serbii, Indonezji, Tunezji czy Macedonii Północnej.

Reklama

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze