Reklama

Wojna na Ukrainie

Iskandery uderzyły. Pogrom ukraińskich myśliwców

ukraina wojna rosja inwazja wojsko Su-27
Autor. Ukrainian Air Force (@KpsZSU)/X

1 lipca doszło do rosyjskiego ataku pociskami balistycznymi Iskander na ukraińską bazę lotniczą w Mirhorodzie w obwodzie połtawskim. W wyniku uderzenia mogło zostać zniszczonych nawet kilka myśliwców przewagi powietrznej Su-27. To może być największy jednorazowy pogrom ukraińskiego lotnictwa wojskowego w tej wojnie.

Iskandery spadły w trzech falach. Pierwsza uderzyła w pojedynczego Su-27 znajdującego się na powierzchni postojowej umocnionej wałami naziemnymi. W następstwie tego inne samoloty zaczęły być przemieszczane w kierunku podobnych obwałowań ziemnych w innej części bazy.

Reklama

Wtedy nastąpił drugi atak Iskanderami z głowicami odłamkowymi. Na dostępnym materiale nie widać bezpośrednich uszkodzeń porażonych samolotów, ale biorąc pod uwagę bliskość eksplozji do kilku z nich, można zakładać, że zostały one uszkodzone, choć nie wiadomo, w jakim stopniu. Trzeci atak nastąpił na schron obok, którego znajdował się jeden Su-27. Doszło do dużej eksplozji, w wyniku której samolot został zniszczony.

Czytaj też

Uderzenie było monitorowane przez rosyjski bezzałogowiec rozpoznawczy, który na bieżąco korygował ogień i umożliwił ocenę skutków ataku. Nagranie opublikował rosyjski kanał na platformie Telegram ze znajomościami w rosyjskim Ministerstwie Obrony.

Na oficjalnej stronie ministerstwo podało, że udało się zniszczyć pięć Su-27 i uszkodzić dwa kolejne. Z kolei niezależni obserwatorzy zakładają, że zniszczono co najmniej dwa, a uszkodzono cztery samoloty tego typu. Nie wiadomo, ile spośród tych ostatnich nadaje się do naprawy.

Czytaj też

Przed wojną Ukraina posiadała 34 egzemplarze Su-27. Wraz z obecnymi stratami wydaje się, że doszczętnie zniszczonych mogło zostać 16 z nich. 2 lipca w bazie Połtawa uszkodzony pociskiem Iskander z głowicą kasetową miał zostać także ukraiński śmigłowiec szturmowy Mi-24.

Ukraińskie samoloty bojowe Su-27 w locie.
Ukraińskie samoloty bojowe Su-27 w locie.
Autor. Siły Powietrzne Ukrainy / X
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (12)

  1. Tomson jedyny i prawdziwy

    Miło że w polskim mainstreamie ukazuje się w końcu w temacie wojny na Ukrainie coś innego niż dezinformacja podrzucana przez 72. Centrum Operacji Informacyjno-Psychologicznych.

  2. Robs

    Niestety to źle wróży dla F-16. Szkoda bo to bardzo duża strata. Przeraża, że Rosjanie od pewnego czasu z taką łatwością atakują zaplecza frontu. Patriot, Hirmas, lotniska polowe i wszędzie ten sam schemat. Dron obserwacyjny i szybki atak rakietami. To pokazuje jak słaba jest obecnie ukraińska OPL.

    1. Mi-2

      a jak ma być skuteczna jak już im się pokończyły zapasy rakiet

    2. Tomson jedyny i prawdziwy

      To tragicznie wróży, Su czy Migi można trzymać w stodołach i startować z szerokich jezdni, a F-16 potrzebuje cieplarnianych warunków. To samolot do wojen kolonialnych, przeciw praktycznie bezbronnym państwom.

  3. Prezes Polski

    W głowie się nie mieści, że w rejonie lotniska latał sobie ruski dron, tak po prostu niewykryty i na bieżąco streamował obraz. Kompromitacja obrony.

    1. Tomson jedyny i prawdziwy

      A czym mieliby go wykryć? AWACSy mogą sobie latać przy granicy Ukrainą na terenie Polski czy Rumunii, Połtawa za daleko.

  4. krajan

    Zadajmy pytanie czy sztabowcy z WP analizują obecną rosyjską taktykę w atakowaniu rakietami Czy polskie lotniska, nie tylko wojskowe są skutecznie zabezpieczone systemami OPL Co do przejmowanych przez UA F-16, W obecnej sytuacji na UA ,dobrym rozwiązaniem byłoby stacjonowanie na lotniskach w Rumuni, Polsce czy Słowacji pozyskiwanych przez UA F-16, i w lotach bojowych po wystartowaniu, na chwile przyziemić na przygotowanych ukraińskich DOL, by atak wykonać z terytorium Ukrainy, to samo w drodze powrotnej

    1. Steve72

      Pełna zgoda. Warto się też zastanowić, czy polskie obiekty o znaczeniu strategicznym (przede wszystkim lotniska) są wystarczająco chronione przed atakami z zaskoczenia (specnaz, dywersja, drony FPV). Obawiam się, że może być różnie. Lotniska muszą być zabezpieczone wielowarstwowo (systemy sensorów), bo tam stacjonować będzie polski i sojuszniczy sprzęt najwyższej wartości.

    2. Tomson jedyny i prawdziwy

      Niema obrony przed Rosją bez wojny z udziałem całego NATO. Ameryanie musieliby oddać Polsce gdzieś z połowę swoich Patriotów by Polska miała OPL tak silną jak Ukraina na początku wojny.

  5. LMed

    Kolegom krytykującym w czambuł Ukraińców nieśmiało zwracam uwagę, że skuteczna ochrona lotnisk to problem praktycznie nie do rozwiązania na współczesnym polu walki.

    1. młodygrzyb

      Owszem masz rację. Nie ma systemu OPL jakiego nie da się "obejść"/ przesilić. Nie ma obecnie kraju jaki jest w pełni obronić się przed atakiem z powietrza.

    2. sprawiedliwy

      Ukraina ma chyba najlepsza obrone przeciwlotnicza teraz w Europie. I to za darmo. Myle sie?

    3. Tomson jedyny i prawdziwy

      Na początku wojny, Ukraina najeżona zestawami S-300, które odziedziczyła po ZSRR, miała OPL być może nawet silniejszą nić Chiny, dlatego Rosjanie tak mało używali lotnictwa na początku wojny, czy też WDW. Teraz jednak jest dużo słabsza, bo większość S-300 Rosjanie im zniszczyli.

  6. Tani2

    Tak z innej beczki ,ruscy podrasowali swoje KABy 500kg bo latają na 80km. Bombardują nimi 24/7 Charkòw. To info podały władze Charkowa.

    1. Adzio

      No pdrasowali. I mijaja cele o kilkaset metrów. A te mniejsze, niepodrasowane, spadają na rosyjskie wioski i miasta.

    2. Tani2

      Adzio ja nie adwokat ruskich ale napiszę tak jest filmik atak na pozycje ukr w zagajniku leśnym/drzewnym cztery bomby wszystkie w celu. Czyli po naszemu nie było niedolotòw i przelotòw. Więc ich krytykować nie będę bo nie mam podstawy.😁

  7. młodygrzyb

    Straty lotnictw a to jedno. Ruscy zdobywają kolejne miejscowości to drugie. Ukraina bankrutuje to trzecie i to bankrutuje nie z powodu wojny a z powodu przedwojennego zadłużenia.Paradoksalnie to dzięki wojnie udało im się odwlec bankructwo o ponad dwa lata.

  8. Zygazyg

    Zrobili się beztroscy , wcześniej rozolokowywali samoloty na wielu mniejszych lotniskach i na DOLach nigdy więcej niż jeden-dwa w jednym miejscu, To co najbardzej dziwi że baza lotnicza nie ma dostatecznych resursów antydronowych.

  9. Tani2

    To lotnisko dolotowe zgodnie z starym sowieckim regulaminem samoloty mają wystartować po 40 min obsługi . Czyli 10 min od dotknięcia kołami do wył silnikòw i 10 min od uruchomienia silnikòw do oderwania siękòł od pasa startowego. Kiedyś ruska Zala obserwowała dwa Mig 29 samoloty wystartowały pierwszy 1h02 min drugi po minucie za pierwszym. Ruscy muszą użyć Iskandera bo nic innego w tym czasie nie zdąży. A hipersonica się nie kalkuluje. Dla mnie te trzy ataki świadczą że ukr opl nie kontroluje własnej przestrzeni powietrznej bo wszystkie trzy były nagrywane ruskimi dronami.

    1. Adzio

      Dla pokrzepienia powiem ci, że w ciągu dwóch miesięcy na Krymie Ukraincy zniszczyli 15 systemów S-300, 400, 500. Dla mnie te piętnaście ataków świadczy o tym, że systemy stworzone do niszczenia między innymi ATACAMS-ów są niszczone przez te ATACAMS-y. Wygląda na to, że chyba nie kontrolują zagrabionej przestrzeni powietrznej.

    2. Rusmongol

      Ciekawe czy kacapy kontrolują swoją jak co chwilę się słyszy jak ukraińskie drony atakują ich rafinerie a atcms niszczą zestawy s300/400 a nawet chodzą słuchy że najlepszy hiper nie do zajechania s500 bez analoga w mirie dostał przez atcms po uszach 🤣

    3. Adzio

      W ciągu dwóch miesięcy Ukraińcy zniszczyli na Krymie piętnaście systemów s-300, 400, a nawt 500. Dla mnie te piętnaście ataków świadczy o tym, że rosjanie nie kontrolują zawłaszczonej przestrzeni powietrznej. Swojej raczej też.

  10. Buczacza

    To już ze 2 tys samolotów i śmigłowców ukraińskich według taniego...

  11. Cyber Will

    Może jeszcze stały koło siebie jak na PARKINGU? Tak to wystawia się MAKIETY a cenne samoloty chowa rozśrodkowane i np, na platformie z silnikiem siodłowym wyprowadza/przywozi do startu .

  12. Zam Bruder

    Sto kilometrów od linii frontu samoloty wystawione na pasie jak na patelni... Gwoli prawdy to samo je mogło spotkać kilkaset kilometrów na zachód, ale i tak zadziwia beztroska z jaką dyslokują swoje najlepsze maszyny. Może już wyglądają F16?