Wojna na Ukrainie
Gierasimow poprawia dyscyplinę, ale nie rozwiązuje problemów Rosjan na froncie
Skupianie się przez nowego dowódcę rosyjskiej operacji na Ukrainie generała Walerija Gierasimowa na poprawie drobnych spraw dyscyplinarnych w sytuacji impasu na froncie i ciężkich strat zostało źle przyjęte w wojsku, jak również przez jego krytyków - poinformowało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej przekazano, że generał Gierasimow, szef rosyjskiego Sztabu Generalnego i nowo mianowany dowódca na Ukrainie, prawdopodobnie rozpoczął swoje tournée od poprawy codziennej dyscypliny rozmieszczonych tam żołnierzy. Od czasu objęcia przez niego dowództwa oficerowie próbują ograniczyć nieregulaminowe umundurowanie, poruszanie się cywilnymi pojazdami, używanie telefonów komórkowych i niestandardowe fryzury.
Czytaj też
Jak wskazano, działania te spotkały się ze sceptycznymi reakcjami, ale największe drwiny wzbudziły próby poprawy standardu golenia się przez żołnierzy. Urzędnicy Donieckiej Republiki Ludowej określili ustalanie priorytetów jako "farsę", która "utrudni proces niszczenia wroga", a właściciel najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn skrytykował dowództwo wojskowe, sugerując, że "wojna to czas aktywnych i odważnych, a nie czysto ogolonych".
Czytaj też
"Rosyjskie siły zbrojne nadal borykają się z impasem operacyjnym i ciężkimi ofiarami; nadanie przez Gierasimowa priorytetu w dużej mierze drobnym przepisom prawdopodobnie potwierdzi obawy jego licznych sceptyków w Rosji. Wraz z ministrem obrony Siergiejem Szojgu jest on coraz częściej postrzegany jako osoba oderwana od rzeczywistości i skupiona na prezentacji, a nie na treści" - napisało brytyjskie ministerstwo obrony.
Sorien
A co on czy ktoś inny może innego zrobić ? Zastosować jakaś inną taktykę sprzętem z lat 70 i rozlazła armia ? Nie on tylko może robić to co ruskie generały umieją najbardziej wysyłać setkami tysięcy albo milionami swoich żołnierzy na rzeź artylerii i masa zadeptanie wroga . Sukces Rosji zależy tylko od tego na ile Rosja może sobie pozwolić powołać ludzi . Jeżeli może powołać 2-3 mln to Ukraina przegra jeżeli nie są w stanie to Ukraina wygra . Oczywiście ilość broni też jest ważna ale u ruskich ważne żeby kałach się nie popsuł a ilu do smierci będzie go niosło to mniejszy problem