Reklama
  • Wiadomości

Dlaczego Rosja przyspiesza produkcję czołgów? Nowa wersja T-90M

Rosyjski przemysł zamierza do około 2029 roku przyspieszyć produkcję i remonty czołgów rodziny T-90M, planowany jest też nowy wariant.

T-90M
T-90M
Autor. mil.ru

O rosyjskich planach produkcji czołgów poinformował ukraiński projekt Frontelligence Insight. Z dokumentów, do jakich dotarli ukraińscy analitycy, wynika, że wkrótce do produkcji ma trafić nowa wersja wozu T-90M, oznaczona T-90M2. Co ciekawe, Rosjanie zamierzają przyspieszać dostawy czołgów do lat 2028-2029, gdy ma zostać osiągnięty poziom około 400 wozów rocznie. Łącznie do 2029 roku ma zostać dostarczonych ponad 1100 czołgów w wersjach T-90M i T-90M2.

Nie jest do końca jasne, czym ma się charakteryzować nowa wersja, jednak istnienie wariantu T-90M2 zostało potwierdzone w publikacjach, do których dotarli przedstawiciele Frontelligence Insight. Być może będzie on wyposażony w aktywne systemy ochrony, bo na razie takie rozwiązania nie są szeroko widoczne na froncie, choć były testowane.

Z kolei w latach 2031-2036 Rosjanie mają planować jedynie około 100 czołgów rocznie i to drogą kapitalnych remontów oraz modernizacji, a nie nowej produkcji. Z kolei modernizacja czołgów T-72B do standardu T-72B3M ma być prowadzona w największej ilości do 2028 roku (a do 2029 roku prace ma przejść 500 czołgów), a następnie tempo prac zmniejszy się do 50 wozów rocznie.

Reklama

Na razie nie można jednoznacznie ocenić wiarygodności doniesień, jakie są przekazywane. Jeśli jednak są one prawdziwe, może to oznaczać, że Moskwa jeszcze przez kilka lat planuje zwiększanie tempa produkcji i remontów nowoczesnych wozów bojowych. Należy zauważyć, że w 2025 roku Rosja notowała nieco mniejsze straty w broni pancernej niż wcześniej, z uwagi na większe zastosowanie systemów bezzałogowych, grup szturmowych na motocyklach itd.

Zobacz też

Jednakże, tempo produkcji ciężkiego sprzętu jest nie tylko utrzymywane, ale i zwiększane. Dotyczy to zarówno produkcji i modernizacji do nowoczesnych standardów (jak np. wspomniane T-90M), jak i odtwarzania starszego sprzętu, w rodzaju czołgów T-72 pierwszych wersji czy nawet T-62. Oznacza to, że Rosja może chcieć wykorzystać go nie w obecnym, ale w przyszłych konfliktach lub też użyć broni pancernej na większą skalę dopiero po wyzyskaniu powodzenia po przełamaniu umocnionej, wspartej przez bezzałogowce obrony, by w krótkim czasie zyskać kontrolę nad większym terenem. A swoją drogą, to, że nie udaje się jej przełamać dziś, wcale nie musi oznaczać, że nie będzie na to szansy w przyszłości.

Reklama

Powody są dwa. Po pierwsze, w trakcie trwania „gorącej” wojny straty ponoszą i Ukraina, i Rosja, a Moskwa nastawiona jest na długotrwały konflikt. W wypadku rozejmu czy zawieszenia broni tempo odbudowy zdolności przyspieszy (i to zarówno w zakresie broni konwencjonalnej, jak i nowych technologii). Po drugie, Rosja będzie mogła chcieć w inny sposób prowadzić działania. Jeśli w pełni wykorzysta struktury armii rozbudowanej do 1,5 miliona żołnierzy, może wydzielić oddzielne komponenty do samego przełamania obrony (blisko „linii zerowej”) i do wyzyskania powodzenia poprzez zajęcie terytorium. Czołgi mogłyby odegrać większą rolę nie w przełamywaniu obrony, a wyzyskiwaniu powodzenia.

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama