Reklama

Wojna na Ukrainie

<p>Fot. U.S. Army</p>

Departament Stanu o czołgach: Staramy się koordynować z sojusznikami tak, by jak najwięcej sprzętu trafiło na Ukrainę

Jesteśmy zaangażowani w konsultacje i koordynację z sojusznikami, by na Ukrainę trafiło jak najszybciej, jak najwięcej sprzętu, którego potrzebuje - powiedział we wtorek rzecznik Departamentu Stanu Ned Price. Odpowiedział w ten sposób na pytanie, czy USA zawarły z Niemcami porozumienie w sprawie dostaw czołgów Leopard i M1 Abrams.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Staramy się angażować w dobrej wierze w koordynację i konsultacje nie tylko z Ukrainą, ale wszystkimi krajami, które dostarczają potrzebną pomoc wojskową, tak byśmy dostarczyli jak najwięcej sprzętu, tak szybko, jak to możliwe i tak skutecznie, jak to możliwe" - powiedział Price podczas briefingu prasowego. Była to odpowiedź na pytanie PAP, czy spodziewane dostawy czołgów Leopard 2 na Ukrainę były uwarunkowane dostawą amerykańskich czołgów Abrams. "Jeśli są jakieś kroki, które możemy podjąć, by Ukraina otrzymała ilości sprzętu lub zdolności, jakich potrzebuje, to je podejmujemy" - dodał.

Wskazał przy tym na przykład dostarczenia przez Słowację systemów S-300 po tym, jak USA zapewniły stacjonowanie na Słowacji baterii systemów Patriot.

Reklama

Czytaj też

Price nie potwierdził jednoznacznie, że USA wyślą Ukrainie czołgi Abrams, choć tego również nie wykluczył i dodał, że nie chce uprzedzać niemieckich ogłoszeń w sprawie ewentualnych dostaw Leopardów 2.

Według m.in. "Wall Street Journal" i Politico, USA i Niemcy uzgodniły, że każdy z krajów dostarczy własne czołgi, a Berlin zgodzi się także na dostarczenie Leopardów przez kraje trzecie, w tym Polskę. Wcześniej ministrowie obrony Niemiec i USA deklarowali, że sprawy dostaw Leopardów i Abramsów nie są ze sobą powiązane. Pentagon zwracał przy tym też uwagę na trudności z utrzymaniem Abramsów na Ukrainie m.in. ze względu na zużycie i typ paliwa (paliwo lotnicze) potrzebny dla działania amerykańskich czołgów.

Czytaj też

Rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder we wtorek nie wykluczył przekazania Abramsów, jednak powtórzył, że "M1 jest skomplikowanym systemem, którego utrzymanie jest wyzwaniem". Dodał jednocześnie, że w przypadku każdego przekazywanego przez USA uzbrojenia, ukraińscy żołnierze są szkoleni z jego użytkowania i utrzymania.

Według źródeł Politico USA mogą przekazać ok. 30 czołgów Abrams. Jak podało z kolei radio Voice of America, Abramsy zostaną przekazane w ramach programu Ukraine Security Assistance Initiative (USAI), co oznacza, że nie będą pochodzić z magazynów USA, lecz zostaną zakupione z innych źródeł. To może potencjalnie wydłużyć czas dostaw.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. rwd

    Jaka jest polityczna siła Niemiec przekonali się ostatnio Amerykanie zmuszeni przez Scholza do wysłania swoich Abramsów. Będą chcieli wysyłkę odwlec w czasie ale gdyby nie postawa Niemiec, to sprawy by nie było.

Reklama