Reklama

Wojna na Ukrainie

Czołgi T-54 idą w bój

T-54 (zdjęcie poglądowe).
T-54 (zdjęcie poglądowe).
Autor. Billyhill/Wikipedia

Rosjanie używają na Ukrainie czołgów T-54 w odmianie powstałej jeszcze za czasów życia Józefa Stalina (model 1951). Ich liczba w aktywnej służbie będzie jeszcze rosnąć, zważywszy na zmniejszanie się zapasów nowszych maszyn.

Rosjanie stosują do walk na Ukrainie czołgi rodziny T-54/55 od wielu miesięcy, początkowo głównie w roli dział samobieżnych, bądź szturmowych. Wśród używanych wozów widzimy te w odmianach zarówno najnowszych jak T-55AMW, jak i tych starszych w postaci (widocznego na zdjęciu poniżej) T-54 model 1951. Czołgi w tym wariancie były widziane już wcześniej na m.in. transportach kolejowych podczas wyciągania ich ze składnic wojskowych w celu poddania remontowi i wysłaniu na front. Tym samym do walki (po odpowiednim doposażeniu w charakterystyczny daszek) trafił kolejny T-54 mający „na karku” nawet 73 lata. Ta odmiana określana także jako T-54-3 charakteryzuje się nową odlewaną wieżą bez podcięć bocznych oraz brakiem przedmuchiwacza lufy względem nowszych wersji. Rodzi się pytanie, czy Rosjanie z czasem nie będą zmuszeni sięgnąć po T-10M oraz T-44?

Reklama

Tego typu obrazków będzie coraz więcej, ponieważ Rosjanie w celu uzupełnienia strat w czołgach muszą uzupełniać je wszystkim, co mają w rezerwie. Zapasy nowszych konstrukcji kurczą się (chociaż dalej nie są małe) i czas przywracania do służby kolejnych wyciąganych pojazdów się wydłuża (gorszy stan techniczny i braki w częściach zamiennych zużywanych wcześniej), zatem widok T-54/55 będzie coraz bardziej powszedni. Produkcja nowych czołgów oraz modernizacja tych obecnie używanych nie jest wystarczająca względem potrzeb frontu, zatem coraz więcej pojazdów w rosyjskich jednostkach może przywodzić na myśl wyposażenie Armii Radzieckiej z końca życia Józefa Stalina. Niemniej, przestarzały czołg to dalej czołg, zatem skuteczne narzędzie walki, które może ranić, zabijać i niszczyć.

Czytaj też

T-54 to radziecki czołg średni opracowany przez zespół kierunkiem A.A. Morozowa w Biurze Konstrukcyjnym Zakładu Nr 183 w Niżnym Tagile w 1945 roku. Uzbrojenie główne stanowi armata gwintowana D-10T kal. 100 mm. Niektóre wystrzeliwane z niej pociski mogły przebijać ponad 300 mm stali. Z armatą sprzężono karabin maszynowy SGMT kal. 7,62 mm, zaś na wieży umieszczono wielkokalibrowy karabin maszynowy DSzK kal. 12,7 mm. Opancerzenie czołgu na przodzie wieży wynosi 203 mm, 130 mm na burtach oraz 60 mm z tyłu. Grubość nachylonej pod kątem 60 stopni przedniej płyty kadłuba wynosi 100 mm, zaś na burtach 80 mm stali pancernej. Jednostkę napędową czołgu stanowi silnik wysokoprężny W-54 o mocy 520 KM. Czołg rozpędza się do 51 km/h przy masie własnej wynoszącej 36 ton. Czołgi T-54 i T-55 wyprodukowano w łącznej liczbie 95 tys. egzemplarzy.

Czytaj też

Czołg T-54AM, należący w przeszłości do sił zbrojnych NRD.
Czołg T-54AM, należący w przeszłości do sił zbrojnych NRD.
Autor. Huhu/Public Domain
Reklama

Komentarze (10)

  1. OptySceptyk

    Ech, dożyję jeszcze, jak z pomników ruscy będą ściągać T34, żeby posłać do walki. Mam nawet na tą okazję piwo w lodówce.

    1. Tak sobie obserwuję

      Z piwem dobry pomysł, choć może na tego T34 z defilady to coś mocniejszego?

    2. skition

      Gdzie się podziała rosyjska broń? Z placów zniknęło wszystko nawet to co było mocno zużyte.? Odpowiedź wyjechało do magazynów jednostek wojskowych albo do klimatyzowanych hangarów opuszczonych przez T55,T62,T72,i T80. Złom zaś trafił do huty do przetopienia bo to w dalszym ciągu doskonała stał jest.

    3. mick8791

      @skition ach i czekali na możliwość odzyskania tej doskonałej stali aż do kryzysu sprzętowego spowodowanego że złomowaniem wszystkiego co sprawne na Ukrainie? Kpisz czy o drogę pytasz? Klimatyzowane magazyny? Dowcip dnia! Chłopie właśnie problem ruskich polega na tym, że sprzęt przez dziesiątki lat magazynowania pod gołym niebem gdzie niszczał i był rozkradany! Jak chcesz siać propagandę to przynajmniej się postaraj zamiast sprzedawać tu taką tempotę! I bierz pod uwagę, że te składy są monitorowane przez zwiad satelitarny więc dokładnie wiadomo co się tam dzieje i co z nich znika i w jakiej ilości!

  2. user_1050711

    Nie widzę tu żadnej desperacji. Zagospodarowują, co bezużytecznie zapychało magazyny i place składowe. Przecież jednocześnie rozwijając produkcję nowoczesnej broni. To my tracimy czas, a potem może ogarnąć nas desperacja. Niby to coś robimy, prawie nic nie robiąc, przykład produkcji K-2. Tak elity władzy, jak i przytłaczająca większość ciała wyborczego, najwyraźniej za nic nie mogą uwierzyć, że wojna może być już blisko. Sto lub tysiąc innych spraw wydaje się wciąż ważniejszych. A potem może być za późno. Otóż jest to polska cecha historyczna. Nie raz, jeszcze jako uczeń w szkole, zadawałem sobie to pytanie - czemu ci Polacyt byli tacy ślepi, budzący się zawsze bardzo późno i przez to ponoszący zbędne straty, przeżywający zbędne tragedie ? I wiecie co ? Prawie zawsze terenem tych tragedii była dzisiejsza Ukraina. Z Warszawy /Poznania /Krakowa jakby widać bardzo mało i obrazy docierają bardzo spóźnione.

    1. user_1060524

      Też mnie zastanawia i martwi ten brak wyobraźni, myślenie życzeniowe i nie wyciąganie wniosków z historii. Ale coż, do tego trzeba trochę chcieć znać tę historię własnych przodków i mieć idrobinę "oleju" w głowie

    2. mick8791

      user_1050711 "Zagospodarowują, co bezużytecznie zapychało magazyny i place składowe" <--- Ty masz rozum czy Twój kot to napisał? Naprawdę uważasz, że chcąc odnieść sukces na front wysyła się 50' 60 letni złom nie przystający do współczesnego sprzętu parametrami. Sprzęt, który można zniszczyć (wg obecnych standardów) bronią o niezbyt wyśrubowanych parametrach? "Rozwijając produkcję nowoczesnej broni"? To gdzie jest ta broń? Bo ruscy mają niezmiennie jedna fabrykę produkująca nowe czołgi tyle, że ich potężny problem polega na tym, że są odcięci od zachodnich technologii więc nawet ta znikoma ilość fabrycznie nowych maszyn jest gorsza od tego co byli w stanie produkować przed wojną.

  3. Tani2

    Jest temat to warto przypomnieć o wersjach. Jak już kilkakrotnie pisałem na terenie Bazy Materiałowej obok mojej armaty stał batalion czołgòw czyli 31szt. Pewnego dnia znajomego sierż pancerniaka zapytałem się w jakiej są wersji. On mi odpowiedział, nie wiem. Musiałbym zaglądnąć do książki pojazdu. Są 54,są 54 zmodernizowane do poziomu 55 są 55 i są 55 ktòre po wymontowaniu wyposażenia mają poziom T-54. Dla ciebie to są wszystko czołgi średnie...... . Dlaczego to piszę bo tak naprawdè wersji ze zdjęcia nie rozpoznacie. Jeszcze raz pojedźcie do Poznania i dotknijcie ten czołg-warto.

  4. Sharuga

    Głównym powodem używania sprzętu z działem 100mm jest fakt posiadania ogromnych zapasów kompatybilnej amunicji. A nie fakt wyczerpywania się zapasu czołgów. Samych T80 różnych wersji mają jeszcze około 3 tysięcy na zapasie. Ale bez amunicji przydatność niewielka. Starszy sprzęt jest używany jako działo samobieżne bardziej a nie sprzęt do przełamywania pozycji przeciwnika. I do tego nadaje się bardzo dobrze.

    1. Komandos PCK Shev Valdore

      Zaraz zostaniesz nazwany "ruskim szpionem" XD.

    2. Davien3

      Sharuga Taak wyczerpywanie sie amunicji do chyba najpopularniejszycg dział na ziemi czyli ruskich 2A46?:))

  5. QVX

    Nie dziwota. Najwięcej mieli w zapasie rodziny T-72, ale rozszabrowali silniki na agregaty prądotwórcze - na takiej Syberii to towar pierwszej potrzeby, bo sieć rzadko da się szybko naprawić, a w latach 1980 zaczęły po 40 latach podać agregaty z LendLeasu. T-62 też szabrowali (mniej), a do T-54 nie dotarli. T-80 z kolei - turbiny są awaryjne, a masowej produkcji nowych nie podjęli pomimo szumnych zapowiedzi (produkowano je ns Ukrainie). Więc jasne jest, żevużyli T-54.

    1. Tani2

      QVZ ,turbiny czołgowe to Kaługa czyli Rosja, ukr dostała UD czyli dizla ,turbinę miał 80U czyli Omski znowu Rosja. Charkòw turbin nie dostał chociaż chciał.

    2. Davien3

      Tani T-80U powstał w Leningradzie a nie w Omsku, ot taka mała róznica

  6. Buczacza

    Biedna ta mosskowia.... No cóż za rok nawet tego już nie będą mieli... Za rok nawet tego nie będą mieli... Przy okazji w mosskowi gruba reforma finansowa. Czyli podatki o 20-25% w górę. A produkcja zbóż właśnie się załamala. Oficjalnie przymrozki... Ale tak naprawdę to brak ludzi do pracy. A wszystko przez tą Ukrainę...

    1. Komandos PCK Shev Valdore

      No to byś pojechał im tam pomóc przez wykopkach. Przecież sam się chwaliłeś, że jeździłeś tam 29 lat i ci się bardzo podobało. I zapomniałeś kłamczuszku, że te podatki to wzrosły tylko dla najbogatszych. Pisz prawdę, prawda cię wyzwoli....

  7. GB

    Z rok temu to wyszło w Rosji zdjęcie czołgu T-10 na lawecie. Ale póki co to nigdzie się nie pojawił.

    1. Komandos PCK Shev Valdore

      I tylko ty i nikt inny tego zdjęcia nie widział....

    2. skition

      Owszem się pojawił i to nawet został zniszczony. na Ukrainie. Czołgi T-10 były na wyposażeniu wojsk Osetii Południowej i ładowali tam na transport kolejowy wszystko co akurat mieli na chodzie.

    3. user_1047527

      Niedawno w odwrotnym kierunku też na lawecie pojechał niezniszczalny abrams i leopard.

  8. Zam Bruder

    Ukraina po rozpadzie ZSRR odziedziczyła chyba z 10.000 czołgów i w przeciwieństwie do Rosji po tym ogromnym arsenale nie pozostał najmniejszy ślad - za granicę i na zlomowiska poszło wszystko co tylko sie dało wyciągnąć z magazynów a wyprzedaż trwała w najlepsze nawet po 2014 roku. I niech mi tu nikt nie pisze. że wyprzedawali bo nie mieli pieniędzy - pieniądze by były i Ukraina też byłaby bogata, ale przez trzy dekady jej istnienia jako państwa każda jej kolejna władza ludowa,o walce z korupcją tylko mówiła. Dzisiaj ich wróg wyciąga kolejne tanki ze swoich (też w sumie wygrabionych, ale za to gargantuicznych) magazynów pod chmurką a Kijów ręce po zachodnią pomoc. Gwoli prawdy, my też pozbyliśmy się i SKOTów i Merid, ale wojny w Europie miało przecież już nie być i teoretycznie "jesteśmy w NATO bezpieczni jak nigdy dotąd".

    1. skition

      Jest ślad nawet na google map. Nazywa się "cmentarzysko czołgów w Charkowie". Tak więc nie wszystko sprzedali co się nadawało do przywrócenia do służby tylko....nie zdążyli.

    2. PszemcioPL

      @Zam Burder - A kto przez ten czas rządził Ukrainą? pro-ru marionetki kremla, które rozkradały kraj i gdy tylko Ukraińcy się buntowali to w ruch szła propaganda lub inne środki by uwalić pro-zachodni kurs UA. Otrucie Juszczenki niby przypadkowe, co? Ukraińcy przez swoje bliskie relacje z ru od '91 byli okradani, a krajem rządzili oligarchowie, którzy mieli protekcję moskwy dopóki byli lojalni wobec niej.

    3. szczebelek

      Nawet w telewizji wrócił przekaz, że widok witających się żołnierzy z różnych państw NATO zapewnia nam bezpieczeństwo 🤣🤣🤣

  9. Prezes Polski

    T44 to bardzo dobra konstrukcja. Do roli działa szturmowego nada się w zupełności. T54 jest jeszcze lepszy. Tu nie ma się z czego śmiać. Z dystansu powyżej 800m mogą zadać poważne straty piechocie i niszczyć umocnienia będąc poza zasięgiem RPG. Tylko ppk, artyleria i oczywiście inne czołgi im zagrożą. Sprawa jest poważna, bo kosztem wielkich strat sowieci mogą rzucać do ataku duże ilości tych zabytków, jak tylko opanują metody ich przywracania do służby, a są w tym dobrzy.

    1. mick8791

      A kto w obecnych czasach używa dział szturmowych? Pancerz w najgrubszym miejscu ma 203 mm, a to jest przenikalność głowicy zwykłego Warmate! Czyli ten czołg nie jest odporny nawet na uderzenie drona startującego "z ręki"! Nie mówiąc już o tym, że jest do zdjęcia z pola walki armatami 25 i 30 mm stosowanymi na zachodnich BWP i KTO, a te mają zasięg skutecznego ognia liczony w 2, 3 km, a nie 800 m.

    2. skition

      Należałoby odstąpić od koncepcji "gwiazdy śmierci" . Idealnego czołgu zrobić się nie da. Działa szturmowe owszem ale raczej w wersji bezzałogowej.

    3. Ależ

      @Prezes a wiedziałbyś w tym sam podczas ataku ?

  10. skition

    Myślę ,że powodem takiego stanu rzeczy jest nadmiar amunicji 100 mm. Nie tak dawno nawet w polskich magazynach zalegała amunicja 100 mm.. Na pewno jest taka w magazynach Korei Północnej a samej Korei niezbyt potrzebna . Tylko zajmuje miejsca magazynowe. Owszem można mieć T-14 Armata ale co z tego jak nie ma do tego amunicji?

Reklama