Prezydent Czech Petr Pavel zapowiedział w środę w wywiadzie radiowym przekazanie Ukrainie dwóch systemów obrony przeciwlotniczej KUB oraz pocisków rakietowych. Jego zdaniem należy również rozważyć przekazanie czeskich samolotów bojowych L-159
Zdaniem Pavla Ukraina musi przygotować do decydującej fazy wojny także swoje lotnictwo. Przypomniał, że państwa zachodnie do tej pory były powściągliwe w dostarczaniu nowoczesnych samolotów bojowych, ponieważ przygotowanie do ich użycia wymaga czasu, a także dlatego, że technologia maszyn ma charakter tajny. Państwa sojusznicze nie chcą, by urządzenia te wpadły w ręce Rosji.
Decydujące dla Ukrainy jest zapewnienie jej wystarczającej ilości sprzętu pancernego i amunicji. Były szef czeskiego sztabu generalnego i przewodniczący Kolegium Wojskowego NATO podkreślił, że zasadnicza część bitwy będzie musiała odbyć się na ziemi. Przypomniał, że od Czech Kijów otrzymał około 100 czołgów, taką samą liczbę pojazdów opancerzonych i wiele amunicji.
Zaznaczył, że obecnie przekazywane dwa systemy obrony powietrznej KUB wraz z rakietami mogą zostać wykorzystane od razu, ponieważ Ukraina ma żołnierzy umiejących obsługiwać ten postsowiecki sprzęt.
O możliwości przekazania Ukrainie zaprojektowanych i produkowanych w Czechach wielozadaniowych samolotów L-159 ALCA mówiła już wcześniej minister obrony Jana Czernochova
Rusmongol
Dziwne. W Czechach maszerują jakieś czopki z flagami zsrr a Czechy dozbrajają Ukrainę. Ciekawe ile wowa płaci tym ludziom za propagowanie kraju który zgładził 40 mln ludzi.
thorshammer
Nie ma się co oszukiwać, L-159 nie jest "game charger", nawet jeśli Czesi dostarczą wszystkie 24 szt. jakie mają. Na obecnym froncie ukraińsko-rosyjskim, który jest mocno penetrowany przez obronę przeciwlotniczą, prawdopodobieństwo zestrzelenia jest tak duże, że nawet bardziej zaawansowane samoloty miałyby tam poważne problemy. Z drugiej strony Ukraińcy nie mają nieskończonej liczby Su-25, A-10 nie są jeszcze dostępne, a L-159 ma doświadczenie bojowe z Iraku, gdzie każdy samolot wykonywał do sześciu sortów bojowych dziennie, może operować z lotnisk polowych, a stosunek mocy do masy jest podobny do Su-25. Ukraińcy są zainteresowani tym samolotem i jak powiedział czeski prezydent na konferencji prasowej z Zełenskim dwa tygodnie temu, produkcja bardziej zaawansowanego samolotu bojowo-szkoleniowego L-259 (czesko-izraelski projekt F/A 259 Striker) jest przygotowywana na Ukrainie. Informacja ta pojawiła się w wielu ukraińskich i amerykańskich mediach, ale u nas jest przemilczana.