Reklama

Wojna na Ukrainie

Chorwackie M-84.

Chorwaci rozważają przekazanie czołgów Ukrainie?

Chorwackie media informują o rozważaniu przez rząd w Zagrzebiu przekazania Ukrainie pewnej liczby czołgów podstawowych M-84, będących odpowiednikiem dobrze znanych T-72. Obecnie na stanie tamtejszej armii znajduje się 75 pojazdów tego typu w kilku wersjach.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Chorwacja chciała docelowo w miejsce posiadanych M-84/A1/A4 pozyskać niemieckie czołgi Leopard 2, jednak proces ten z wielu względów nie mógł zostać rozpoczęty. Obecnie w związku z rozpoczęciem dostaw Leopardów 2 na Ukrainę, przekazanie ich Chorwacji w zamian za M-84 dla Ukrainy wydaje się jeszcze mniej prawdopodobne, jednak dalej realne. Konieczne byłoby zwiększenie tempa napraw i modernizacji na czołgach składowanych przez niemiecki przemysł. Nie jest też wiadome, ile z czołgów posiadanych przez Chorwację jest obecnie w dobrym stanie technicznym poza około 16-32 egzemplarzami zmodernizowanymi w ostatnich latach do wersji M-84A4 Sniper, w których wymieniono m.in. jednostkę napędową, system kierowania ogniem czy przyrządy obserwacyjne załogi.

Czytaj też

M-84 to jugosłowiańska modyfikacja czołgu T-72, zaprezentowana po raz pierwszy w 1982 roku jako owoc pracy współpracy kilku przedsiębiorstw lokalnych kierowanych przez Wojskowy Instytut Techniczny z Belgradu. Celem prac było (przy minimalnej ingerencji w samą konstrukcję) dokonanie zasadniczych zmian w wyposażeniu, tak by czołg spełniał wymagania stawiane przez ówczesne pole walki. Elementy jak uzbrojenie główne w postaci gładkolufowej armaty kal. 125 mm, układ napędowy czy zawieszenie pozostało tożsame z T-72M. W M-84 wprowadzono krajowy system kierowania ogniem SUV M-84 (LMS), w skład którego weszły celownik dzienno-nocny działonowego DNKC-2 oraz dalmierz laserowy.

Reklama

Czytaj też

M-84A.
M-84A.
Autor. Fot. Roberta F./Wikimedia Commons, CC BY 3.0
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Rainman184

    Proste , jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze , USA w pół roku by zebrała koalicję i zaplanowała logistycznie Kreml freedom, i by było po wojnie , ale po co , popatrz jakie zamówienia idą ze wszad gdy trwa dalej wojna na Ukrainie ,na nawet by wystarczyło dawno temu dać Ukrainie co chcieli i by już ruskich nie było w Ukrainie i na Krymie , wojna to biznes ☹️

  2. Jerzy

    @Chyżwar z tego co mi wiadomo wyprodukowano łącznie 9000 Abramsów i chyba większość z nich jest w magazynach armii USA, zatem trudno mówić o istotnym osłabieniu, zważywszy, że ew. starcie na Pacyfiku będzie przede wszystkim wojną lotnictwa i okrętów, a nie czołgów. Intencja mojego posta była taka, że (używając metafory FDR przy wprowadzaniu lend lease) jeżeli płonie dom naszego sąsiada, a my posiadamy szlauch i pompę, to pożyczamy mu szlauch i pompę, a nie co jakiś czas podajemy szklankę wody. USA ma takie zapasy sprzętu, że mogłoby jednorazowo wyekwipować powiedzmy kilka brygad pancernych i konflikt zdusić, a skoro tego nie robi to znaczy, że: a) konflikt ten ma dla nich drugorzędne znaczenie; b) z jakiegoś powodu nie zależy im na jego szybkim zakończeniu. Jakoś angażując się w Iraku i Afganistanie znaleźli tysiące sztuk sprzętu, a mogli przecież zebrać kilkadziesiąt sztuk M113 od Hiszpanii, kilkanaście Leopardów z Niemiec, czy wygrzebać kilka M48 z Aberdeen.

    1. Chyżwar

      Co wyprodukowano a co nadaje się do użytku to dwie różne sprawy. Leopardów także wyprodukowano sporo. Tymczasem jak próbuje się je zebrać do kupy wychodzi, że jest bardzo nieciekawie. Co stoi w magazynach jest niezdatne do użytku. Żeby mogły pojechać, trzeba je "uzdatnić". Żeby to zrobić trzeba mieć części. A ich nie ma ponieważ do starszych Leopardów nikt już części nie produkuje, więc trzeba to i owo zmodernizować. Z M1 jest podobnie. To, co stoi na pustyni trzeba najpierw uczynnić z konieczności modernizując także do nowocześniejszej postaci czołgu. My już niebawem zderzymy się z podobnym problemem ponieważ M1A1 FEP, które (oby dotarły do Polski w zadeklarowanym terminie) będą musiały niebawem zostać zmodernizowane do wersji M1A2 SEP v3 ponieważ GDLS niebawem kończy ze wsparciem dla M1A1 i części zamiennych do nich nie będzie.

    2. Ali baba,

      Więcej wyprodukowana patonów ale jakoś ich nie przekazują

  3. Jerzy

    @marekkw, śmiem twierdzić, że może trwać tyle samo co 5 załóg, zakładając, że szkoli się wszystkich jednocześnie.

  4. Jerzy

    Coraz bardziej wydaje mi się to beznadziejne - jeden kraj da 4 czołgi, inny 10, jeszcze inny 8, każdy inny, wszystkie przestarzałe po długotrwałym magazynowaniu, trochę takie muzeum i jeżdżący szrot, wojny tym na pewno nie wygrają, może jedynie trochę ją przedłużą. A przecież gdyby USA zależało żeby naprawdę pogonić ruskich, to mogliby jednorazowo przekazać powiedzmy 500 Abramsów i wojna zakończyłaby się w ciągu 3 m-cy. Jakoś nie mieli problemu żeby przekazać 140 sztuk Irakijczykom po 2003, czy zaangażować 2000 szt. w trakcie pierwszej wojny w Zatoce. Tak naprawdę nie musieliby ich nawet darować - mogliby to potraktować jako odpowiednik lend lease, gdzie po wykorzystaniu niezniszczone wozy podlegałyby zwrotowi, a za zniszczone Ukraina zapłaciłaby po wojnie w ratach.

    1. szczebelek

      Abramsy to nie są Shermany... Wtedy czołgi z USA nie różniły się od teciaków w kwestii jakości i były prostymi maszynami robionymi na ilość, a teraz jest inaczej.

    2. marekkw

      A ile czasu by trwało szkolenie załóg dla 500 Abramsów?

    3. Ma_XX

      Lata spokoju w Europie przyzwyczaiło ludzi do braku wojny, wiec po co mieli by inwestować w armię skoro rosja urabiała wszystkich, że jest łagodna, łapówki przekazywane zachodnim politykom stworzyły grunt do inwazji. Jak słucham o europejskich tarczach OPL, eurokorpusach to mam przed oczami tylko propagandę - bo jak widzimy germania nie ma już armii, Wielka Brytania - armia też śladowa, Francja bez Legii Cudzoziemskiej to też żenada - najgorsze, że po pandemii opasłe społeczeństwa zachodnie przyzwyczajone do socjalu dalej będą robiły pozory inwestowania w swoje armie. Poza tym nadmiar uchodźców czy imigrantów zaburza tożsamości narodowe - zjednoczenie społeczeństw pod flagą, konstytucją to mrzonka - ich interesuje darmowa kasa z socjalu - dzisiaj tu jutro tam. Sądzę, że jak każda rozwinięta cywilizacja, cywilizacja zachodnia ulegnie samozagładzie - jak to już było z Egipcjanami, Fenicjanami, Babilończykami ...

Reklama