Reklama

Wojna na Ukrainie

Białoruś zagrożona atakiem? Tak twierdzi Łukaszenka

Łukaszenka
Łukaszenka
Autor. president.gov.by

Aleksandr Łukaszenka mówi o rzekomym zagrożeniu dla Białorusi, by uniknąć zaangażowania białoruskich sił w wojnę Rosji przeciwko Ukrainie - pisze w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Łukaszenka tworzy informacyjne tło, by odeprzeć wywieraną przez Rosję presję w sprawie przystąpienia do wojny przeciwko Ukrainie, mówiąc, że NATO przygotowuje atak na Białoruś - czytamy.

Czytaj też

Białoruski przywódca oskarżył Ukrainę i NATO o "rosnącą liczbę prowokacji przy granicy białorusko-ukraińskiej" i stwierdził, że Ukraina próbuje wciągnąć siły NATO w wojnę - dodaje ISW.

Reklama

Takie komentarze najpewniej wygłaszane są po to, by wzmocnić operację w przestrzeni informacyjnej mającą na celu doprowadzenie do koncentracji ukraińskich sił na granicy z Białorusią w obawie przed możliwym atakiem z tego kierunku - kontynuuje ośrodek analityczny. Strona ukraińska informuje tymczasem, że nie obserwuje formowania się sił ofensywnych na terytorium Białorusi.

Czytaj też

Wypowiedzi białoruskich władz mogą też wysyłać sygnał, że białoruskie wojsko musi pozostawać w kraju i bronić go przed rzekomymi zagrożeniami ze strony NATO, dlatego nie może być wysłane na wojnę na Ukrainie - podkreślają eksperci.

W ocenie ISW zaangażowanie białoruskich sił w wojnę przeciwko Ukrainie jest "bardzo mało prawdopodobne".

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. hermanaryk

    Wniosek: żeby bat'ka siedział na czterech, trzeba go co jakiś czas prewencyjnie straszyć :)

  2. Sorien

    I co ten pajac myśli że Putin w to uwierzy? 😂😂😂 Już mu miksturę szykują jak jego ministrowi od spraw zagranicznych.... Łukaszenka między młotem a kowadłem wojna prawdopodobnie powstanie .... Brak wojny otruty

    1. Ogame

      Polska, USA, Wielka Brytania i powiedzmy reszta UE powinni złożyć mu dyskretnie propozycję. Będzie prezydentem do końca życia i odbędą się prawdziwie wolne wybory. Jaka opcja wygra to wyłoni premiera. Polska pokpiła politykę wschodnią. Być może to ostatni dzwonek by coś spróbować zrobić.

    2. Extern.

      Fakt, nieźle się wpakował. Jak nie Rosjanie mu kuku zrobią, to Białoruska opozycja w końcu go na jakiejś latarni powiesi, jak nie opozycja, to Ukraińcy wywołają mu na jego podwórku powstanie i skończy rozstrzelany w jakiejś bramie jak Ceaușescu. Paradoksalnie najbardziej bezpieczny jest od strony Polski, krainy permanentnego imposibilizmu. Hmm może jakby tak nagle Baćka obudził w sobie ducha postępowego liberalnego demokraty, to może po przegranych wyborach pozwolono by mu osiąść gdzieś na południu Francji z dala od trosk?

    3. Monkey

      @Ogame: Ciekawe podejście do sprawy. Ale nie, tak nie będzie, dopóki na Białorusi nie będzie pełnej demokracji. Zachodniacy, w tym i Polacy sami strzelają sobie w stopę. Łukaszenka zły, ale Xi już nie bardzo. Tak samo jak emir Kataru, sułtan (naprawdę następca tronu) Arabii Saudyjskiej, komuniści z Wietnamu, król Maroka itd. Problem Łukaszenki polega na tym, że ma tylko sól z Soligorska.

  3. papa lebel

    "Miszcz" uników:)

  4. deadsoldier26

    Może to przewrotne, ale czy nie powinniśmy umacniać Batkę w tej narracji? Sytuacja 3x win dla Polski, Ukrainy NATO. 1. Przewrót na Białorusi, 2. Białoruś nie zaczyna wojny z Ukrainą, 3. Białoruś w ogniu wojny domowej to problem dla Putina.

  5. Wolski

    Atakiem zbiorowej paniki.