Reklama

Siły zbrojne

Rosja wysyła ponad 150 czołgów na Białoruś

Fot. mil.by
Fot. mil.by

Na Białoruś z Rosji w ramach formowania regionalnego zgrupowania wojsk ma przybyć ok. 170 czołgów, ok. 200 opancerzonych pojazdów bojowych, ok. 100 dział i moździerzy kalibru ponad 100 mm - pisze w poniedziałek Ukrainska Prawda, powołując się na białoruski resort obrony.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak informowano dzień wcześniej, na Białoruś z Rosji łącznie przybyć ma ok. 9 tys. wojskowych. Przekazano też, że na Białoruś zaczęła przybywać z Rosji lotnicza składowa zgrupowania.

170 czołgów to - w dużym przybliżeniu - wyposażenie 2 pułków czołgów lub 1 pułku czołgów i 2-3 pułków zmechanizowanych. Jeśli dane przedstawione przez Białorusinów są prawdziwe (a wcale tak być nie musi), to rosyjskie zgrupowanie będzie zbliżone do niepełnej dywizji. Warto dodać, że Białoruś przekazała powyżej 60 czołgów T-72A ze swoich baz materiałowych siłom rosyjskim, a czołgi skierowano do Donbasu.

Reklama
Przykładowy wariant uzbrojenia rosyjskiej dywizji zmechanizowanej - 1 pułk czolgów i 2 pułki zmechanizowane
Przykładowy wariant uzbrojenia rosyjskiej dywizji zmechanizowanej - 1 pułk czolgów i 2 pułki zmechanizowane
Autor. Grafika: Katarzyna Głowacka/Defence24.pl, Dane: Jarosław Ciślak/Defence24.pl, zdjęcie mil.ru

Interfax-Ukraina przypomniała, że 10 października Alaksandr Łukaszenka ogłosił, że uzgodnił z Władimirem Putinem formowanie wspólnego zgrupowania wojsk "w związku z zaostrzeniem na zachodnich granicach Państwa Związkowego". Rosja i Białoruś tworzą państwo związkowe i posiadają wspólne regionalne zgrupowanie wojsk na wypadek „zwiększenia poziomu zagrożenia".

Czytaj też

Ze strony białoruskiej płyną sygnały o rzekomym zagrożeniu ze strony Ukrainy, co ma usprawiedliwiać tworzenie wspólnego zgrupowania wojsk przez Białoruś i Rosję.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że Rosja próbuje wciągnąć Białoruś w wojnę i w tym celu może być zorganizowana jakaś prowokacja.

Czytaj też

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. easyrider

    U nich na papierze to tak zawsze groźnie i bojowo wygląda. Sam sprzęt nie walczy o czym przekonali się w 1941, kiedy masowo porzucali broń i poddawali się setkami tysięcy. Teraz mają to samo. Brak woli walki,brak ducha bojowego, demoralizację. W tym skorodowanym państwie muszą sięgać po najstarszy szrot, żeby straty uzupełnić. Jak tak dalej pójdzie, to defiladowy T34 też wyślą do boju.

  2. Gregorius6

    "Ukraińska prawda" mówicie , hm to najpierw ruski nie maja czołgów i wyciągają t 55 a teraz mają tyle, że na Białoruś wysyłają, wydaje mi się, ze to jednak ""gowno prwada" bardziej, a jak tam postępy kontrofensywy bo cicho jakoś, Bachmut już wrócił do macierzy?😁

    1. QVX

      Wróci po Kijowie i Lwowie. A one wróciły w lutym....

  3. tagore

    Baćka jedzie na tym samym wózku co Putin,jego klęska to utrata władzy ,a być może życia przez Baćkę.Mieszane ,rosyjsko białoruskie oddziały łatwo się nie zbuntują i do ataku na szlaki komunikacyjne na Wołyniu jak znalazł. Dla Kijowa to skrajnie niebezpieczny scenariusz.

    1. QVX

      Atak przez błota Polesia...

  4. QVX

    Biorą czołgi w dobrym stanie i wysyłają uszkodzone do remontu po prostu.

  5. Platon

    Logiczne by było część że zmobilizowanych wysłać na Białoruś na przeszkolenie. Skoro Białoruś ma byc hubem to odciąży rosyjskich szkoleniowców a pozatym odciągnie Ukraińców z innych kierunków.

  6. szczebelek

    A jakie czołgi? Potężne t62 czy może już t55?

  7. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Czyli najpierw maksymalne osłabienie i podporządkowanie Białorusi [w tym czołg z Białorusi na front ukraiński] - by tym łatwiej dokonać siłowo anschlussu Białorusi - wprowadzając czołgi i siły Rosji na Białoruś..

Reklama